Witam
- Znalazłem post.
- Wewnątrz silnik czyściutki i pracuje jak pszczólka. Chodziło mi raczej o kosmetykę, ponieważ można go uznać za zabytek, ale da się go jeszcze poeksploatować ponieważ, jak podejrzewam, nie próbował nitrometanu, a wypucowany nabierze blasku.
Silnik trafił w moje ręce kompletnie zapaprany i zaklejony. Przeszedł kompiele w metanolu i nafcie, tak że wszystko odpuściło, a jedynie z wierzchu jest b. ciemny i ten nalot chciałem usunąć. Mniemałem, że będą problemy z odpaleniem, ale ruszył przy pierwszym machnięciu śmigłem, tak że rozrusznik okazał się zbędny. Jak produkowali takie silniki miałem 3 lata :)
formatting link
Dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam Paweł