115mm opadów w Katowicach od 15 listopada

Dnia 2006-01-30 11:51, Użytkownik Piotr K. Olszewski napisał:

W którym miejscu w Katowicach? To są zjawiska dość zmienne w przestrzeni.

Nie tylko ministra - ratownicy górscy tez tak twierdzą.

A ile wody śnieg nassał z powietrza?

Michał Grodecki napisał:

mrozów w

Nie osłabiaj mnie. Sprawdź sobie archiwa dla kilku miast Górnego Śląska i porównaj różnice.

Ile? I zastanów się, czy te 32cm to są zmierzone z zassaniem czy bez. Piotr

Dnia 2006-01-30 12:26, Użytkownik Piotr K. Olszewski napisał:

Tu 1 km potrafi robić różnicę.

Te 32 cm to grubość warstwy leżącego obecnie śniegu, tak?. A zasadnicze znaczenie ma gęstość śniegu, bardzo mocno zależna od tego czy jest to puch czy śnieg zlodowaciałby (różnica jak 1:8).

Coś majaczysz. Ssie ciebie?

W Katowicach od dłuższego czasu była bezwietrzna pogoda.

Konrad

KA snipped-for-privacy@b.c

Zacznij myśleć. Czy to ja zacząłem pisać o zwiększeaniu grubości śniegu z powodu "nassania" wody z powietrza? Do MNIE ta uwaga?

Piotr

Dnia 2006-01-30 12:45, Użytkownik Piotr K. Olszewski napisał:

Nie o zwiększeniu grubości tylko o zwiększeniu ciężaru objętościowego (a tym samym obciążenia konstrukcji). Nie przekręcaj!

Jak zacznę myśleć po twojemu, to mogę dojść do dowolnych wniosków!

Konrad

Sorry. O ile zatem zwiększyła się masa śniegu wskutek nassania?

Piotr

Piotr K. Olszewski snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

A cóż tu komentować?

" Wczoraj późnym popołudniem prokuratura ściągnęła na miejsce meteorologów. Straż pożarna podstawiła pod ściany hali podnośniki, które wyniosły ich na zachowane fragmenty dachu. Biegli potwierdzili, że była na nim siedmiocentymetrowa warstwa lodu oraz ok. 30 centymetrów śniegu. Pobrali próbki lodu i śniegu. Prokuratura chce, żeby meteorolodzy wyliczyli, jak długo leżał na dachu. To pozwoli ustalić, kiedy budynek był po raz ostatni odśnieżany. "

Liczą się (ponoć) fakty a nie fakty medialne ;) pzdr., PB

Dnia 2006-01-30 13:05, Użytkownik Piotr K. Olszewski napisał:

Mogę podać oszacowanie górne - od puchu ważącego 100-200 kg/m^3 do zlodowaciałego 800 kg/m^3. Oczywiście nie cała warstwa sniegu zlodowaciała. Można zrobić takie oszacowanie: Podawana jest wartośc około 250 kg śniegu na m^2 dachu. Przyjmując grubość pokrywy 32 cm (załózmy na chwilę że dane IMGW są ścisłe) dało by to średnią gęstość śniegu na dachu 781 kg/m^3 czyli musiał by prawie cały śnieg zlodowacieć. No to już rząd wielkości się zgadza - może trochę przeszacowali wagę śniegu, napadało trochę więcej niż IMGW wyszło i wstępnie by się zgadzało.

A komu jak komu ale ratownikom górskim w zakresie szacowania spraw związanych ze śniegiem wierzę - polecam

Dnia 2006-01-30 13:23, Użytkownik Paweł Bochenek napisał:

No i teraz przyjmując podane powyżej grubości wyjdzie obciążenie:

0.07 m * 800 kg/m^3 = 56 kg/m^2 (gęstość jak dla śniegu zlodowaciałego, dla lodu będzie jeszcze trochę wiecej)

• 0.30 m * 300 kg/m^3 = 90 kg/m^2 (jak dla mieszanki śniegu mokrego i puchu) razem 146 kg/m^2 dachu - mniej niz wstępnie podawali (250) ale rząd wielkości ten.

Tyle ze na poparcie tych 7cm pokazywali w TV odlamek tafli [no moze bardziej odlamek]. Wiec w to wierze. Na poparcie tych 30cm nie pokazali nic, wiec tu klade znak zapytania.

Rzad moze i ten, ale z drugiej strony zaczyna byc to tez rzad dopuszczalnego obciazenia.

Zarzad zarzeka sie ze snieg usuwany byl, wezwana stosowna firma, jest cala dokumentacja, przekazana juz policji - np ile tego sniegu wywieziono ..

A jeszcze dzis slysze ze dzien wczesniej hale wizytowal powiatowy inspektor nadzoru budowlanego - ale co tam robil tego nikt nie wie :-)

J.

Tyle że 7cm była w najniższych fragmentach dachu - przy zamazrniętych rurach spustowych a przy wyższych mniej nawet do 1cm. td