a takie tam ...

W dniu 2019-06-17 o 17:05, J.F. pisze:

Zupełnie inaczej projektowali starzy fachowcy, inaczej się projektuje obecnie. Po pierwsze wzrosły wymagania i obowiązujące techniczne parametry. Zmieniły się rynki zbytu, gdzie trzeba konkurować z nowymi państwami również niską ceną. Technologia też jest inna, a układy sterowania są na programowanych mikroprocesorach w standardzie.

Do pierwszej linii postępu technologicznego nam daleko. Układów scalonych nie robimy od dawna, więc zacznijmy od podstaw a nie od mitycznej górnej półki. Pracowałem na uczelni, skąd potem trafiłem do przemysłu, więc znam problem z obydwu punktów widzenia. Kadra inżynierska nie wie jak korzystać z teorii w praktyce, bo nikt nie wie na uczelni, lub nie jest zainteresowany w tym, jak ich można tego nauczyć, niestety.

Zapewniam Cię, że nie to będzie ich głównym problemem, jakie ścieżki ma układ scalony. W pracy będą ciągle spotykali nowinki techniczne takie, o których uczelnia nigdy nie słyszała i musi umieć sobie z tym poradzić.

WM

Reply to
WM
Loading thread data ...

W dniu 2019-06-17 o 16:55, J.F. pisze:

Wymienić uszczelkę, sprężynę, zawór a nawet łożysko w pralce; tego podobno uczą.

WM

Reply to
WM

W dniu 2019-06-17 o 16:55, J.F. pisze:

Znam dwóch niestety mówią, że większość marketowych to po zużyciu/pęknięciu jakiegoś elementu do wywalenia - naprawa nieopłacalna i biznes się kreci... na produkcji szmelcu "jednorazowego użycia" tacker i zszywki na potęgę tam rządzą :(

Robak

Reply to
Sir_Robak

W dniu 2019-06-17 o 17:47, J.F. pisze:

Praca fizyczna szlachty tylko jako zabawa, a nie konieczność. Car podobno podarował Kościuszce w niewoli, luksusową tokarkę do drewna, bo takie było hobby ówczesnej szlachty. Rokkokowe damy przebierały się za pastereczki. ;)

To były czasy Szwejków, czyli ordynansów i służby domowej.

Dawniej też byli rzemieślnicy wykształceni i tzw. partacze.

Myślę, że matematyka i geometria powstały na potrzeby koszykarstwa i innych rzemiosł. Naprawdę rzemieślnicy sporą mieli wiedzę praktyczną: geometryczną i matematyczną. Tu jest bardzo ciekawy przykład praktycznego zastosowania wielościanów:

formatting link

WM

Reply to
WM

Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d07d341$0$500$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2019-06-17 o 17:47, J.F. pisze:

Hm, czy mi sie wydaje, czy pomniejsza szlachta trafiala do kopalni ?

I tajne papiery miala przenosic sluzba, czy ordynans ?

Albo wyplate dla calej kompanii :-)

formatting link
J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d07c937$0$522$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2019-06-17 o 16:55, J.F. pisze:

Lozysko ...

formatting link
latwo poszlo, ale palnik w plastikowym bebnie.

I te czesci za 60$ ...

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d07c608$0$17347$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2019-06-17 o 17:05, J.F. pisze:

Projekty owszem - bywaja inne, ale jak np potrzebujesz tokarki, to swiezemu absolwentowi nie zawsze sie uda...

Ale ja nie mowie "nam" - caly swiat ma ten problem.

Hm ... akurat jesli chodzi o uklady scalone, to swiat jednak poszedl w gorna polke ...

A to nie wiem ... na moj gust, to wlasnie ucza teorii. No dobra - moze nie ucza, jak sie tej teorii uzywa w praktyce.

No tak, ale skad sie te nowinki wziely ? Z typowego przemyslu nie, bo tam jeszcze mniej wiedza o nowinkach.

Gdzies jest ten dzial R&D, czy "xxx Research Lab", takie skrzyzowanie przemyslu z uczelnia ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2019-06-17 o 22:00, J.F. pisze:

Bogaci byli lepiej traktowani na katordze.

formatting link
Kiliński i Kościuszko mieli zapewne lepsze względy, bo chciano ich wykorzystać politycznie. Kościuszko zapewne miał wsparcie Ameryki, gdzie wcześniej walczył o ich wolność.

Adiutant, lub kurier to robił, a nie ordynans. Adiutantem był w młodości np. Aleksander Fredro.

Płatnik był od tego.

formatting link

WM

Reply to
WM

W dniu 2019-06-17 o 04:12, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

najprostsze nie wymagajace myslenia prace. Wiem co pisze bo pracowalem w technologii, w kontroli jakosci i jako konstruktor.

To się za wiele nie zmieniło. Teraz pracownik ten od najprostszych spraw resetuje się po wyjściu z roboty i następnego dnia już nie wie jak robić to co wczoraj mu wytłumaczyłeś.

Reply to
cef

Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d07f9d5$0$521$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2019-06-17 o 22:00, J.F. pisze:

Ameryka daleko, a jeszcze nie miala takiego znaczenia i sily jak dzis, wiec w to wsparcie troche powatpiewam.

Ale moze ambasador amerykanski sie ujął.

Adjutant to juz jednak w stopniu oficera ...

A w pozniejszych latach ... w jakim byl stopniu ?

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d07fe24$0$503$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2019-06-17 o 04:12, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

A tak swoja droga - kto mu tlumaczy ?

Bo niektore prace wymagaja pewnych zdolnosci manualnych ... a inzynier przeciez ich nie ma, bo nigdy tego nie robil ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2019-06-17 o 22:21, J.F. pisze:

Co tu mówić o młodych, jak starzy nie mają pojęcia o podstawach, np. jak centrować półprodukt na obrabiarce. Osie się przecinały, ale były przekoszone po jego centrowaniu. Znalazłem urządzenie laserowe do centrowania w internecie, to usłyszałem, że drogie i nie jest mu potrzebne, bo on po swojemu. Dyskusja z takim jest trudna, jak ze ślepym o kolorach, bo on wie lepiej i mówi: panie lepiej się nie da zrobić, źle pan zaprojektował i tyle. Wkurzyłem się pojechałem do innej firmy i wykonali mi jak trzeba. Dałem jemu na wzór, pokazałem, że da się, to po pół roku wzór zaginął.

Są przedstawiciele firmy nowinkowej , z którymi można pogadać. Niestety często zatajają istotne informacje, lub ściemniają. Albo trzeba u nich zamówić pracę badawczą, bo samego urządzenia nie sprzedadzą. Dlaczego? A bo taka jest polityka firmy.

WM

Reply to
WM

Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d080af2$0$17345$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2019-06-17 o 22:21, J.F. pisze:

Ale ja mam na mysli fabryke tokarek i projekt tokarki.

Ale tez im sie ta nowinka musiala skads wziac.

Zainwestowali w projekt badawczy, zatrudnili odpowiednich ludzi, to teraz maja nowinke. Ewentualnie po amerykansku - opowiedni ludzie znalezli bogatych inwestorow.

przy pewnych produktach, albo na pewnym etapie rozwoju tak bywa.

J.

Reply to
J.F.

A tak ogólnie to źle czy dobrze?

Reply to
Marcin Debowski

IMO - zle jest, jak niewykwalifikowany inzynier bedzie szkolil robotnika :-)

I tak sie czasem zastanawiam kto tych robotnikow szkoli - majster ? Inni robotnicy ?

A moze rola inzyniera w tym, zeby robotnik mial tylko proste czynnosci do wykonania ?

J.

Reply to
J.F.

Tez mi się tak wydaje. Pytam, bo mam tu pewną niezgodność poglądów z jednym z moich szefów. Sprzeciwia się on abym się szkolił, gdy przyjdzie jakaś nowa maszyna. I nie chodzi tu o jakieś cholera wie jak głebokie szkolenie, ale o postawowe zapoznanie się, popracowanie z parę godzin na ustrojstwie. Szef ów uważa bowiem jak dziadek WMa, że od tego są młodsi inzynierowie. Ja zaś uważam, że jak mam komuś później wydawac dyspozycje pracy na takiej maszynie, to powinienem min. znać jej faktyczne możliwości i łatwośc wykonania okreslonych zadań.

Pewnie inni robotnicy.

Chyba jednak nie.

Reply to
Marcin Debowski

A to chyba nie to mialem na mysli. Jesli nowoczesna maszyna i jeszcze CNC, to szef moze miec racje - zadanie dla mlodszego inzyniera.

Ja takie bardziej mamualne prace mialem na mysli, np ostatnio widziane naklejanie folii na panele. Reczna, czy prawie reczna robota. To jest pewna sztuka, ile i gdzie kleju nalozyć, jak uniknac pęcherzy powietrza, jak to zrobic, zeby krzywo nie było.

Czy np malarz-lakiernik. Albo produkcja opon

formatting link
wyoblanie
formatting link
Doswiadczeni robotnicy to robia dobrze, a inzynierowie ... wcale.

I teraz przychodzi nowy robotnik do roboty ...

Czesto tak.

IMO - jednak tak. Ale czaszem sie nie oplaca.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2019-06-17 o 23:37, J.F. pisze:

Bezpośredni przełożony zorientowany w temacie.

Nie chodzi o zdolności tylko o sposób postępowania.

Reply to
cef

W dniu 2019-06-18 o 16:20, J.F. pisze:

Były regulaminy oficerskie, których należało przestrzegać.

formatting link

Chodziło zapewne o to, by szkolący się młody nie czuł skrepowania. Starszy inżynier odwraca uwagę szkolącego, który powinien się skupić na przekazaniu wiedzy przyszłemu operatorowi i dostosować się do jego poziomu.

Teraz jest moda na udawanie samców alfa. Ktoś nawet bez wiedzy uważa, że jak powie cokolwiek, to będzie wyglądało na to, że się zna na rzeczy.

Dawniej czeladnik uczył się podpatrując majstra.

WM

Reply to
WM

Obawiam się, że chodziło o to, że senior inżynier jest od rzeczy wyższych i nie ma marnować czasu na czynności przyziemne, od których w końcu są juniorzy. Nie wiem, może w niektórych dziedzinach się to sprawdza, ale u mnie się bardzo ale to bardzo nie sprawdza.

I pewnie miał chęć, aby się nauczyć i zostać majstrem. Dziś mam wrażenie większość chce zaliczyć niezbędne, operacyjne minimum.

Reply to
Marcin Debowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.