Maszynki do golenia

W dniu piątek, 16 grudnia 2016 21:03:32 UTC+9 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Ale wiesz że stali ie robi się wklepując wzór do excela, prawda?

A jakbyś umiał, to dałbyś radę się ogolić, czy nie?

Do użycia nie, ale do duskutowania o jakichś zjawiskach jakie zachodzą w w stali XYZ dobrze byłoby coś o nich wiedzieć.

Wiedziałby, ale przecież nie musi wiedzieć. Szczególnie "każdy" nie musi wiedzieć. Jeden tu wyskoczył ostatnio: jego kumpel nie wiedział jak napisać zamówienie, dostał nie to co chciał i kłopot. Niektórzy wolą się uczyć na błędach.

Rozwiń tę myśl, bo ciekaw jestem procesów które w Twojej głowie wygenerowały skojarzenie tych dwóch rzeczy.

No i? Jak bardzo "na pewno" według Ciebie jesteśmy i kto konkretnie jest?

To jest nieprawda.

Hehe, wniosek z luźnego zestawienia przypadkowo skleconych myśli. Wychodzi 7 i pół człowieka, żeby lecieć w kosmos. Może nie wystarczyć.

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu piątek, 16 grudnia 2016 22:34:01 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

No tak, ale ja w glinie nie rzezbie ... do czyszczenia butow turystycznych uzyc ? :-)

Ale one tez pewnie made in china :-)

Zyletki sa passe, teraz modne "jednorazowe" nozyki. Widac stal (dobra ?) jest drozsza niz plastik. A te tanie to chinskie. Moja skora akurat nie widzi wiekszej roznicy.

No wiesz - kiedys to oni byli przodujacy - organizacyjnie, technicznie, naukowo ...

Postep ... u sasiadow.

A nie uzbrojenie Moskali zrobilo sie lepsze ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu poniedziałek, 19 grudnia 2016 20:18:51 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Nie wiem. W Korei na szlakach turystycznych są pistolety-dmuchawki pneumatyczne na wężach, takie jak w warsztatach. Możesz sobie wydmuchać kamyki tam gdzie one są, a nie w domu dłubać.

Przed chwilą próbowałeś mi udowodnić że to tandeta i że nie potrafią niczego porządnie zrobić.

No to nie poszukaj sobie.

No to cofnij się w czasie, wyjedź do Chin, będziesz miał super.

Noż podłe swołocze, tak zdradziecko poszli w postęp, jak mogli! Dlaczego nie siedzieli w gównie tak jak my, jakiż to nikczemny spisek całego świata przeciwko nam, Chrystusowi Narodów!

Mieszasz skutki z przyczynami. Nie potrafiliśmy otworzyć się kulturowo na Zachód: ominęła nas reformacja, spieprzyliśmy zwierzchnictwo króla nad kościołem i szlachtą: król miał wszystko w dupie i zgodził się na pobieranie opłat od chłopstwa w formie pańszczyzny a nie jak wcześniej w pieniądzu, takie tam drobne szczegóły. Efekt taki, że np. praktycznie 100% społeczeństwa Szwecji (po upadku Unii Kalmarskiej, spodziewałbyś się smuty) umiało czytać i pisać, miało jakiś tam dostęp do bibliotek nawet jeśli tylko parafialnych, a u nas- Rzeczpospolita Bananowa, do dziś zresztą ludzie nie ogarniają że jak będą głosować na chujowych polityków to będą mieli chujowe państwo. A Moskwa nas przegoniła nie przemianami w państwie, tylko w głowie władcy- to nie społeczeństwo przyjęło zachodnie standardy tylko car. Bo mógł. Tak czy siak, obudziliśmy się jako kraj zacofany, bez przemysłu, bez obiegu pieniądza w gospodarce, z anachronicznym stanem rycerskim i pospolitym ruszeniem nie nadającym się do walki z nikim. Porównaj angielską Carta Magna z polskimi przywilejami: jakie były skutki tu i tam.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości W dniu poniedziałek, 19 grudnia 2016 20:18:51 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Kultura ...

Jest w tym kilka niuansow:

-nie pisalem ze nic, bo jest cala masa rzeczy, ktore uzywamy i nie narzekamy, nawet nie zwracajac uwagi ze chinskie

-nie napisales, czy jestes z urzadzen zadowolony :-)

-a co na tych urzadzeniach napisali ? Bo jak np "Philips", to cala technologia produkcji mogla byc przywieziona.

Trzeba znalezc delikatniejsza osobe do testow :-)

Ciekawi mnie, co sie stalo. Podupadli jeszcze gdzies w sredniowieczu, ale to podobnie jak cala Azja.

O zwierzchnictwie nad Kosciolem, to chyba akurat sama szlachta dobrze dbala.

Eee - wydaje mi sie, ze wlasnie od zawsze bylo w panszczyznie. Tylko ze zachod przeszedl na pieniadz dawno, a u nas ciagle panszczyzna - coraz wiecej zreszta. Ten pieniadz co prawda tez nie taki swietny - poczytaj o wielkim glodzie w Irlandii. A u Moskala panszczyzna ciagle byla.

Tak nawiasem mowiac - panszczyzna miala jeden efekt - brak rak do pracy w miastach. Szlachta sie brzydzila, a chlopa nie puscila, bo jej potrzebny. Czy to byl istotny czynnik to nie wiem.

Obieg byl, bo jakos sie gospodarka krecila, tylko ograniczony byl to obieg.

A jeszcze 100 lat wczesniej dobrze sobie radzilo. To co sie stalo przez te 100 lat - wyksztalcenie dowodcow wrogich armii, upadek obyczajow wlasnych, czy jednak postep techniczny w wojsku ?

P.S. To nie tak, ze mysmy z tymi armiami przegrali - mysmy czesto nie walczyli. Bo magnaci sie dogadali z zaborcami, w obawie przed reformami zreszta :-)

A funkcjonalnie niby podobne :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu poniedziałek, 19 grudnia 2016 22:11:48 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

A no przecież ja dobrze wiem że broniłeś tezy którą teraz będziesz zaciekle zwalczać, bo ktoś coś Ci wytłumaczył.

Źle Ci się wydaje. tiny.pl/gdgp6

Dajesz Irlandię jako przykład sprawnego państwa, świetnie opierającego się naporowi nieprzyjaciela?

Ustalmy pewne warunki brzegowe, bo nie wiem czy mam z kim dyskutować: rozumiesz że zwiększanie ilości pieniądza w obiegu i obejmowanie systemem pieniężnym coraz większej ilości aspektów życia było skutecznym, ale nie jedynym środkiem do ewentualnego nagłego wysiłku na wypadek wojny, czy nie rozumiesz?

Dalej czegoś nie rozumiesz. Nie pańszczyzna, tylko zakaz zbiegostwa chłopów z dóbr szlacheckich. Wymuszony na królu przez szlachtę kolejnymi przywilejami. A czy ten chłop płacił rentę w płodach, w pieniądzu, czy w pańszczyźnie- to nie miało żadnego wpływu na podaż wykwalifikowanej siły roboczej w miastach. Natomiast poziom powszechnego wykształcenia, utrzymywany przez Kościół, przy wsparciu szlachty, na poziomie zerowym- miał jak najbardziej.

Oczywiście że nie wiesz i udowodnisz to jeszcze nie raz.

No więc porównaj ten obieg z zachodem. Poszukaj ile było pieniądza w obiegu (nie w skrzyniach) u nas, a ile w Anglii, Francji, królestwach włoskich itd.

Możesz tak myśleć. Możesz myśleć że tu i tam król działał pod wpływem tych samych pobudek i szlachta miała ten sam cel kiedy ograniczała swobodę jego działania. Pomyśl tak trochę dalej i opowiedz do jakich sprzeczności doszedłeś i jak je sobie tłumaczysz.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup W dniu poniedziałek, 19 grudnia 2016 22:11:48 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Teza byla taka, ze chinskim zyletkom wierzyc nie mozna. Moze dobre, moze byle jakie, a jak to 10 nozykow za 2 zl, to raczej byle jakie. Albo zgodnie z nazwa - jednorazowe :-)

Niestety, to sie rozszerza, bo i uznane marki teraz produkuja w Chinach, albo zbankrutowaly i sprzedaja chinszczyzne. Te pierwsze wyroby raczej dobre ...

1520 ? A wczesniej kto szlachte utrzymywal ?
formatting link
nie ma, ale o zaleznosciach feudalnych sie pisze i wczesniej

Ale to ciagle dawno temu - to nie przeszkadzalo krajowi rozwijac sie i podbijac sasiadow :-)

Nie, daje Irlandie jako przyklad kiepskiego funkcjonowania wiejskiej gospodarki pienieznej.

formatting link

No to chyba nie bardzo rozumiem. Raz - skad wniosek ze to byl skuteczny srodek, dwa - skad wniosek, ze byl lepszy od innych, skoro juz sie zgodzilismy, ze inne metody tez byly ?

Jedno z drugim sie wiaze.

Z tym, ze u nas wiekszosc miast to z importu. Co akurat na poziom techniczny powinno miec wplyw

Cos w tym jest ... ale czy w miastach bylo lepiej ? Takie powszechne szkoly, nie tylko dla bogatych.

formatting link
tu przyklad, ze rozne szkoly byly ... i w wiekszosci koscielne. I to jeszcze katolicko koscielne.

A tu juz nasz kraj pozniejsze czasy

formatting link
Kluki to taka mierna wies pod Belchatowem, inne wsi w gminie to "dechami zabite" do czasu otwarcia kopalni ... a jednak w gminie 4 szkoly. Z tym, ze to juz 1880, czasy niemal nowozytne, po uwlaszczeniu. No i zamieszkali tam osadnicy niemieccy ..

Caly czas byl import mieszkancow do miast z zagranicy, a i owczesne kobiety rodzily sporo dzieci.

No coz, Hiszpanie i Portugalczycy otworzyli sobie male zrodelko zlota, mysmy takiego zrodelka nie mieli, musialo dotrzec posrednio. Z tym ze o ile kojarze, to zachod w 17 czy 18 wieku wpadl w deflacje - co sugeruje, ze tego zlota za malo bylo w obiegu.

Potem patrz ciekawe wojny opiumowe - ale to juz przyklad bardzo rozsadnej polityki pienieznej :-)

Akurat cel szlachty wydaje mi sie podobny. Tylko ze tam sie pojawia kategoria "ludzi wolnych", a u nas - jednak zniewolenie chlopstwa.

J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 20 grudnia 2016 20:32:50 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Cały świat goli się chińskimi żyletkami. Ty im nie wierzysz. Nie wierz dalej.

Przeszkadzało. Ci którzy pierwsi to zrozumieli zostali mocarstwami. Polskę szlag trafił bo nie potrafiła tego pojąć.

No więc nie na temat.

Z podręcznika historii z podstawówki. Widziałeś kiedyś?

, dwa - skad wniosek, ze

To Twoja teza, nigdzie nie napisałem że lepszy. Ale możesz ją atakować do woli.

Kolejna bzdura. Wszystko się jakoś ze wszystkim wiąże, myślisz że jak napiszesz że coś ma związek z czymś tam to zabłyśniesz znajomością tematu? Otóż w kontekście braku zainteresowania króla i szlachty stworzeniem z chłopa obywatela- to nie ma żadnego związku między pańszczyzną na dobrach wiejskich a zakazem zbiegostwa. Jedno nie jest przyczyną drugiego. Jedno i drugie jest skutkiem określonej polityki, ale nie ma związku przyczynowo-skutkowego między pańszczyzną a upośledzeniem rozwoju miast, natomiast między zakazem zbiegostwa a rozwojem miast jest związek zasadniczy. Ogarniasz?

Twierdziłeś przed chwilą że pańszczyzna miała wpływ. Wciąż czekam na dowód.

A skąd wziąłeś pomysł że miałoby być lepiej?

Już zapomniałeś o czym rozmawiasz, więc Ci przypomnę: o Polsce. Gdzie Ty tu widzisz coś o Polsce?

Przypomnij mi kto tam wówczas rządził. I jak mu zależało na rozwoju Polski i Polaków. Człowieku, nie widzisz jak Ty się kompromitujesz? Dajesz przykład obrazujący totalny upadek Polski, próbując udowodnić że ta Polska to wcale niezła była.

Kolejny przykład z dupy. Wysil to co masz między uszami i wyjaśnij co czego to dowodzi w kontekście polityki polskiego króla i szlachty w stosunku do rozwoju własnego społeczeństwa.

Czyli gospodarka była już tak rozwinięta że tylko pieniądz decydował o jej dalszym rozwoju. Nie jakiś pojedynczy Kopernik, tylko banki, które finansowały rozwój państwa za pieniądze pożyczone od ludzi nie związanych z tymi którzy tym pieniądzem obracali.

A co to ma wspólnego z rozwojem Polski? Co chciałeś pokazać?

Kontynuuj.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu wtorek, 20 grudnia 2016 20:32:50 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

I dalej wierzyl nie bede. Co nie znaczy ze nie bede uzywal.

A przypominam, ze watek sie zaczal od "czuje roznice".

Tez bylismy czyms na ksztalt mocarstwa. Rozroslismy sie niemal "od morza do morza", nawet Moskwe zajelismy, choc w zasadzie prywatnie ...

Na temat, jesli mowimy o wyzszosci gospodarki pienieznej.

Wniosek z podrecznika to raczej taki, ze wszystkie mocarstwa w koncu upadly.

No jak nie - pisales, ze to z winy panszczyzny, i braku gospodarki pienieznej.

Dobra, robi sie ntg, wrocmy do produkcji zyletek.

Jakies dziwne wnioskowanie przeprowadzasz. Jesli szlachcic ma wies, ktora na niego pracuje, to zrozumiale, ze nie chce aby mu sie ta wies oproznila. Trzeba jakos trzymac chlopow we wsi, zeby dalej pracowali.

A skoro sa na wsi, to nie ma ich w miescie.

Tylko, ze trzeba by sprawdzic, czy w miescie mieliby zajecie.

Brak krajowych mieszczuchow zastepowano zagranicznymi. Czy ich bylo wystarczajaco duzo, aby np przemysl rozwijac - trudno powiedziec. Efekt uboczny - w tych miastach po niemiecku mowiono. I dopiero z biegiem wiekow sie to polonizowalo ... i zydowialo.

No to czy to wina szlachty ?

Najezdzales na kosciol i duchowienstwo, a tu jak widac - w innym kraju kosciol potrafil.

Nie, nie probuje tu nic udowodnic. Poza tym, ze szkoly w terenie zaczely powstawac, ale prawde mowiac nie wiem dla kogo. Przyszedl rok 1919 - wielu bylo niepismiennych, przyszedl rok 1945 - nadal wielu.

Szlachta chlopa trzymala na wsi, a miasta sie jakos tam jednak rozwijaly. Czy wystarczajaco czy nie - to juz nie wiem. Rewolucja przemyslowa w Anglii to tez stosunkowo pozno.

Deflacja mowi jednak, ze pieniadza bylo w obiegu nieco za malo. Albo w ogole za malo, albo za duzo pochowane w skrzyniach. Deflacja nawiasem mowiac zniecheca do inwestowania.

Ale gospodarka znajduje inne srodki - barter, weksle, banknoty.

Taka dygresja ekonomiczna, zwiazana z pieniadzem.

Nasza szlachta dbala o siebie i bronila sie przed nadmierna wladza krola - angielska jak widac tez. Tylko u nich to troche bardziej rozciagnieto na szersze klasy spoleczne - ale stan poczatkowy tez byl inny.

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 21 grudnia 2016 18:36:50 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Wijesz się, uciekasz w indywidualne wrażenia.

Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo...

Ty mówisz o czym innym co 5 minut.

Brawo, miszczu. Zakute, zaliczone, koniec. Związków przyczynowo-skutkowych nie kazali się nauczyć, z samo w głowie nic nie zakwitło. Lista dat wystarczy.

Ja pisałem jedno, a Ty zrozumiałeś drugie.

I to dobrze że wystarczyło że ten szlachcic coś tam chciał, więc tak było?

Otwórz okno, wyjrzyj na ulicę. Policz ile tam ludzi jest. W tajemnicy Ci zdradzę że oni wszyscy mają zajęcie.

Patrzysz na skutki braku polityki społecznej i zamiast widzieć brak polityki społecznej- Ty widzisz jakiś uporządkowany proces. Tymczasem to było kompletnie chaotyczne zapełnianie próżni przez przyjezdnych. Jeden wędrowny mądrala z Zachodu miał więcej wiedzy od całego polskiego miasta razem wziętego. Poczytaj pisma cechów rzemieślniczych, dowiesz się jaką przewagę mieli przyjezdni nad tubylcami i do jakich metod nasi musieli się uciekać w obronie przed obcą wiedzą. To co obecnie się dzieje w UK między tępymi Brytolami a najazdem wykształcoych Polaków to jest pikuś.

A kto pisał te przywileje, co?

Przypomnij mi kto tam stał na czele państwowego kościoła, pomyśl jakie to miało skutki w tym państwowym i (na zasadach konkurencji) w innych, niepaństwowych.

Ale rozwój był stały, może nie taki rewolucyjny przed tą rewolucją, ale był. Jak to nie wiesz czy wystarczający czy nie? Nie widziałeś mapy świata? Nie słyszałeś o imperium nad którym nie zachodzi słońce? Myślisz że ten świat sam się zgłosił na ochotnika jako kolonia Londynu?

A jesteś w stanie wyobrazić sobie że ta deflacja była skutkiem rozwoju technicznego?

A w Najjaśniejszej... dziesięciodniową pańszczyznę w tydzień.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Ano jak widzisz - wystarczylo. Z nielicznymi wyjatkami.

Ale mamy wiek 21. A my tu o wieku 18-tym dyskutujemy, czasem nawet o

16-tym.

A jeszcze w 1939 to inaczej wygladalo - choc to juz moze byc skutek naszego zacofania.

Jest tez kwestia drugiej strony - dopiero po zmechanizowaniu rolnictwa tymze rolnictwem moze sie zajmowac 2-5% spoleczenstwa. Wczesniej na tych wsiach musialo wiecej osob pracowac, aby mieszczuchow wykarmic. Choc niekoniecznie w tym samym kraju - rolnicy moga byc za granica.

Ale polityka przeciez byla. Nie mowie, ze odpowiednia, ale przeciez ktos musial wydac przywilej lokacyjny dla miasta, krol, czy jakis lokalny magnat.

A moze jakies przyklady - bo tak mi sie wydaje, ze wiekszosc to byla wlasnie przyjezdna.

Tak nawiasem mowiac ... skoro przyjezdzali, to znaczy, ze u nich chleba brakowalo ...

Przywileje sobie szlachta pisala, ale to byly na styku krol-szlachta-chlopstwo. Miasta mialy wlasne przywileje i samorzad.

Nie mialy szkol powszechnych ? To moze nie bylo takiego zwyczaju jeszcze ?

Jakbys spojrzal na daty, to bys zauwazyl ze jeszcze biskup z nadania rzymskiego.

Tak nawiasem mowiac - Henryk V przy okazji rozwiazal zakony. I uwolnil mase ziemii, ktora kosciol posiadal.

Mysmy to zrobili tylko z Krzyzakami ... i wyhodowalismy sobie Prusy. Fryderyk zrobil sekularyzacje w Prusach i na Slasku - ale to byl dopiero 1810 ...

Ale to znow calkiem inne przyczyny. Mieli za malo ziemii, to zaczeli podbijac swiat.

Zreszta nie oni jedni, bo podbijali Hiszpanie, Portugalczycy, Holendrzy - tylko jak widac Anglicy zrobili to najlepiej. Mysmy podbijali ziemie wschodnie.

No i roznice w polityce tychze podbojow daja sie zauwazyc - zgoda buduje, niezgoda rujnuje, chcialoby sie powiedziec ...

Tak. Ale skutkiem rozrostu ludnosci tez.

Przeciez wiesz, ze to nie tak, bo by bylo niemozliwe.

No ale minely dwa wieki ... dzis ponoc 7 miesiecy w roku pracuje na panstwo. No dobra - dzis tez to panstwo daje mi znacznie wiecej.

J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 27 grudnia 2016 18:29:10 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Ja Ciebie pytam czy to było dobrze.

w 1550 roku w Londynie mieszkało 120 tysięcy, a w 1750- 700 tysięcy ludzi. Wszyscy mieli zajęcie.

Akurat w 1939 nie było tak źle, po dwudziestu latach obowiązywania bardzo ambitnego skądinąd planu edukacyjnego. Z dzisiejszej perspektywy to może wydać się śmieszne że szkoła powszechna to były 4 klasy, ale wtedy to był ogromny postęp.

Jak zwykle mieszasz skutek z przyczyną. Twoja prawda jest taka że ci ludzie "musieli" na wsi mieszkać, żeby wykarmić miasto. Szacun! Czapki z głów przed ich poświęceniem i zrozumieniem chwilowych braków w zaopatrzeniu uspołecznionego handlu. Moja prawda jest taka że od czasu zniesienia pańszczyzny przez cara nikt niczego nie musiał. A że i tak tam siedzieli bo nie mieli innych perspektyw (byli niepiśmienni, nie mieli żadnego zawodu, nie mieli pieniędzy na naukę, nie mieli dostępu do bibliotek), to siła robocza była tak tania że nikomu nie chciało się podnosić ich wydajności. Natomiast kiedy tylko pojawiała się możliwość- ci ludzie dawali nogę za chlebem, choćby i do Brazylii.

Ty to nazywasz polityką społeczną? Jaką część społeczeństwa obejmowały skutki takiej lokacji?

Już lecę wyszukiwać Ci przykładów :-)

Z takimi samymi durnymi uwagami mam do czynienia od lat. A was tam w tej Polsce słabo karmią, że wszyscy tutaj przyjechaliście?

Bo nie widzieli potrzeby. Ani szlachta, ani król. Mieli centralnie w dupie stan świadomości swojego społeczeństwa. Podczas gdy reszta świata budowała gospodarkę coraz bardziej opartą na wiedzy. A po kilku wiekach ta ich pedalska wiedza przyszła do nas i nas zjadła.

Ja pisałem o reformacji.

No bo za Piastów Kościół był narzędziem umacniania władzy, takie ZOMO. Trzeba było mu dać na to środki i dobrze z nim żyć. Za Jagiellonów szlachta domagała się zrównania jej praw z Kościołem, ale nie przez ograniczanie Kościoła, tylko przez luzowanie szlachty. Król przespał reformację, nie odebrał wpływów Kościołowi, zamiast tego rzucał (w jego naiwnym mniemaniu) ochłapy szlachcie żeby siedziała cicho, a za elekcji ten proces wymnknął się spod kontroli i się zrobiła rzeczpospolita szlachecka, czyli kompletna niemoc państwa. Ot, historia upadku mocarstwa- cała tajemnica w zaniechaniu reform. Samo się nie zrobi.

Bzdura. Nie wysyłali nigdzie osadników. Rabowali co się dało, a potem handlowali niewolnikami i kością słoniową. Kolonie były Anglii głównie potrzebne do utrzymania armii, która te kolonie okupowała.

No brawo, możesz przykłady dowolnie mnożyć.

To ziemie wschodnie nas podbijały, myśmy się tym podbojom jakoś tam opierali, czasem lepiej czasem gorzej. Nie mieliśmy takich pomysłów, żeby zdobyć świat. Nie spolszczaliśmy obcych ludów, nie wyrzynaliśmy niewiernych, nie braliśmy w jasyr i nie gwałciliśmy masowo kobiet, żeby rodziły małych Polaków. Pojedyncze incydenty nie miały podłoża ideologicznego, może poza zagładą Prusów, ale to była ideologia chrześcijańska, czyli nam narzucona siłą.

Ale to bez znaczenia. Siła militarna Rzeczpospolitej nie byłą oparta na przewadze technicznej. Zanim mieliśmy kasę z handlu zbożem (wyprodukowanym na niewolniczych latyfundiach)- mogliśmy sobie tę broń po prostu kupić. Skończyła się kasa ze zboża- okazało się że nie mamy czym się tłuc. A tacy Szwedzi dali broń najemnym żołnierzom, wysłali ich do Polski, powiedzieli żeby sobie żołd sami zrabowali- i wygrali wojnę, będąc krajem kiepsko zaludnionym, o kiepskim rolnictwie, bez tradycji rycerskich, więc w naszym pojęciu słabym. Okazało się że nasze pojęcie było naiwne.

Nie. To znaczy tylko pośrednio. Bo przede wszystkim skutkiem rozwoju technicznego, wiedzy medycznej i takich tam nudnych rzeczy, był wzrost populacji. Ten wzrost populacji w warunkach dostępu do wiedzy, zaś napędzał postęp techniczny i tak w kółko. Deflacja nie miała wpływu na ten proces, była jedynie skutkiem ubocznym. Dla niektórych była miarą jego prędkości. Czyli dowodem na jego burzliwy przebieg. Dla Ciebie to coś w rodzaju wykrętu że "oni" może i się rozwijali, ale same kłopoty z tego powodu mieli. Malkontenctwo level 9000. A wiesz że w lesie deszczowym znowu odkryli jakichś ludzi którzy nigdy dotychczas nie mieli kontaktu z naszą cywilizacją? Wyobraź sobie, strzelają do małp z dmuchawek, nie przejmują się kursem franka, może zacznij wychwalać zalety takiego życia.

No jak niemożliwe, jak tak było?

Dziś to państwo płaci Ci za zdobycie wiedzy potrzebnej do zbudowania swojego imperium przemysłowego. Mało tego, dostaniesz pomoc finansową, prawną, laboratoria, pomieszczenia biurowe konferencyjne, co tam chcesz. No, może w Polsce nie tak łatwo z tym jest, ale w innych krajach możesz dostać kasę na opatentowanie swoich pomysłów, a potem na uruchomienie produkcji swoich cudeniek. Na przykład żyletek. Może to dlatego my już nie produkujemy żyletek, a kiedyś produkowaliśmy: tiny.pl/gdrdt

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości W dniu wtorek, 27 grudnia 2016 18:29:10 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Ano, z panstwowego punktu widzenia - jak widac nie, bo panstwo upadlo. Ale dosc dlugo sie trzymalo, wiec moze nie tak zle ?

Teraz modna demokracja ... ktora czesto tak samo dziala, ze kazdy w swoja strone ciagnie.

A czy moze byc dobry ustroj, gdzie glos glupiego sie liczy tak samo jak glos madrego ? :-)

A dzis mieszka 10 mln. W 1750 93% z nich nie mialoby zajecia.

Ale mu tu o % ludnosci miejskiej/wiejskiej. No chyba, ze sugerujesz, ze jak sie chlopa wyksztalci, to on wiecej na tej wsi mieszkac nie chce :-)

Akurat mam rocznik statystyczny 1935

formatting link
W takim wojewodztwie slaskim w roku 33/34 99.7% dzieci spelnialo obowiazek szkolny. A w roku 25/26 100%. W wojewodztwie wschodnim bylo 52%, z ktorych zrobilo sie 77%. W poznanskim i pomorskim bylo ok 99%.

Niemiec o szkolnictwo dbal jeszcze przed 1918 ?

przed ich poświęceniem i zrozumieniem chwilowych braków w zaopatrzeniu uspołecznionego handlu.

Uwazaj, zebys sam nie pomieszal. Jak sie wszyscy wyprowadza do miasta, to co bedziesz jadl ?

No popatrz, wychodzi na to, ze szkoly byly dla wybranych, tzn tych lepiej zarabiajacych. Ale chyba nie w wojewodztwach slaskim, poznanskim i pomorskim.

Jak siedzieli na swoim, to sami powinni dbac. Tylko jak - zarobek maly, ledwo na utrzymanie starczy, a maszyny drogie.

Owszem, byli i tacy - raczej niewiele. W Brazylii podobne zwyczaje.

No spora, bo nie licz tylko % mieszkancow, ale chocby % ludnosci, ktory mogl na targu tam zywnosc sprzedawac.

A zebys wiedzial. Tzn jednych slabo i wyjechali, innych w miare dobrze ... i nie wyjechali.

Sam chyba wiesz najlepiej jak karmili ...

Dodajmy - ani mieszczanie. Tez mieli w d*. Zreszta system cechowy to taka miejska forma feudalnego wyzysku

A w ktorym roku wprowadzila powszechne szkolnictwo/obowiazek Anglia/Niemcy/Francja ?

A w Szwecji ? Bo tak czytam, ze 4-letnia szkole w Szwecji to wprowadzil parlament w 1842 roku.

formatting link

A ja o tym, ze jeszcze przed reformacja kosciol katolicki potrafil zakladac szkoly. Ale nie u nas.

Zomo to raczej kiepskie porownanie, bo to zbrojne ramie wladzy. Chyba, ze wlasnie Krzyzakow miales na mysli :-)

Srodki dostal, w postaci ziemii ... z ludzmi ?

IMO, to juz wczesniej sie zaczelo. Gdzies od rozbicia dzielnicowego rola szlachty rosla ..

Niby tak, ale z drugiej strony - demokracja w dzialaniu. Kmieci mieli dopuscic do wyborow czy co ?

Przy czym zauwaz, ze ten upadek monarchii wszedzie nastapil - w Anglii, we Francji - i wszedzie roznie ..

Z wyjatkiem Ameryki Polnocnej. I Australii. I Falkandow.

A po co przywozic, jesli sa na miejscu ?

Tez forma wyzywienia narodu. A to maly kraj jest - mniejszy niz Polska, a ludzi dwa razy wiecej.

Przy czym ... podziwiac trzeba, jak maly kraik polozony tysiace mil dalej potrafi okupowac kraj o ludnosci 10x wiekszej.

Tak calkiem dowolnie to nie, bo lista tych kolonii jednak ograniczona.

Ale najpierw my ich.

No i co nam z tego przyszlo ?

Ale jednak ... kraj sie rozrastal. Musi z powodu szerzenia dobrego slowa i oswiaty :-)

Czy tak nam narzucona ... czy wydawalo sie, ze obcy odwala za nas robote :-)

Ale wtedy akurat kasa ze zboza ciagle byla, chyba nawet wiecej niz wczesniej. Tylko spoleczenstwo szlacheckie zawiodlo ... a jednak sie podnioslo i tych Szwedow przepedzilo. Dowodzac, ze ich przewaga techniczna byla mala :-)

Nie mowie nie. Tylko ide dalej - jak te sama ilosc zlota sie rozlozy na wieksza ilosc obywateli ... to maja w kieszeni mniej. Musza szybciej obracac lub ceny spadna ...

Ja powatpiewam w te role bankow i pieniadza, ktora tak podkreslasz. Byly powazne kapitaly w prywatnych rekach.

I jak to sobie wyobrazasz - ze chlop w 7-dniowym tygodniu robi 10 dni na panskim polu ? Fizycznie niemozliwe ... a wiec tak nie bylo :-)

A jak bylo - np to byla norma z łana (16-24 hektary), przypadajaca na gospodarstwo chlopskie, wiec jak sie stawil z zona i dziecmi, to odrobil np dwa dni. Albo mial tylko poł lana i mniej dni. Albo sie stawial z koniem i liczono mu dniowke podwojnie.

Sa tez panstwa, gdzie panstwowa pomoc mniejsza, ale i podatki mniejsze. I rozne obowiazki ksiegowo-podatkowo tez mniejsze.

Takie czasy - w rolnictwie pracuje moze z 5%, w przemysle ze 20% produkujac potrzebne towary, a reszta musi sie jakos dokleic do podzialu zarobkow.

Takie starocie wyciagasz, zreszta nie wiadomo, czy nie z importu :-)

formatting link
"Opakowanie 5szt oryginalnych żyletek Polsilver Super Iridium do maszynek tradycyjnych. Żyletki bardzo ostre. Wyprodukowane w St. Petersburg w Rosji na licencji Gillette Company"

J*ny marketing - albo oryginalne, albo z Rosji :-)

Musze kiedys zajrzec do Rossmana

formatting link
Ruskie czy chinskie, oto jest pytanie. A moze niemieckie czy slowackie np ?

Polsilver/Wizamet kupila Gilette, i zamknela.

Ale czy narzekac ? Moze po prostu ta produkcja w Europie sie nie oplaca.

J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 27 grudnia 2016 21:47:06 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Trzymało się państwo o współczynniku Giniego gdzieś tak w okolicy 1.0, czyli niewolnicze latyfundium. Chciałbyś w takim mieszkać?

Oczywiście, bo to wymusza na rządzących ciągłe starania, żeby ten głupi nie był taki głupi, bo będzie jak małpa z brzytwą i zrobi sobie albo komuś krzywdę. Moja naiwność każe mi wierzyć że w Polsce też kiedyś władza się tym zmartwi...

W ten sposób to możesz sobie liczyć resztę w sklepie. Nie chce mi się tłumaczyć.

Jak się mu pokaże perspektywy, to sam z nich świadomie skorzysta.

No ale dopisz co chcesz udowodnić.

Dbał, ale o germanizację, a nie o szkolnictwo.

To ja się wtedy wyprowadzę na wieś, zbuduję traktor, kombajn, młyn, będę uprawiał ziemię a mieszczuchom wysyłał mąkę i ziemniaki. Zostanę milionerem.

Pokaż mi jakiekolwiek ślady powszechnej edukacji w średniowieczu w województwach śląskim, poznańskim i pomorskim.

Nie siedzieli na swoim. Maria Konopnicka, Wolny najmita. Słyszałeś kiedyś?

Tyle ile mogło. 100% z tych którzy mogli. Dla Ciebie może i niewiele.

Zero z dóbr szlacheckich, zero z dóbr kościelnych, nieliczni z dóbr królewskich.

Bardzo ciekawe. Opowiedz mi coś o tym.

Nie wiem. Opowiedz.

Bzdura.

Poszukaj od kiedy w każdej parafii była biblioteka powszechnie dostępna dla ludności. Od kiedy każde dziecko było uczone pisma na biblii przetłumaczonej na szwedzki.

No bo reformacja to jednak pewna rewolucja, ale te same procesy miały miejsce jeszcze wcześniej, choć z mniejszą intensywnością i zasięgiem.

Nie krzyżaków, tylko kościół, tworzący zbrojne ramię władzy z naszym stanem rycerskim, a jak trzeba było to najemnikami z Cesarstwa.

Owszem, nic nie stało się nagle. To były procesy trwające setki lat.

Uznać ich za obywateli. Ze wszystkimi konsekwencjami.

No, ja pierdziu.

Ludzie do Ameryki sami pojechali, nikt ich nie wysyłał. W warunkach dostępnej taniej siły niewolniczej, to nie byli osadnicy, tylko farmerzy zakładający latyfundia. Ale najpierw musiało dojść do militarnego pokonania tubylców i konkurencji z innych państw europejskich. Do tego czasu nikt na powżnie nie planował osadnictwa. Australia to więzienie. Róbta co chceta, możecie zająć się rolnictwem, możecie cieszyć się słońcem na plaży, nie było żadnych przymusowych kontyngentów które zesłańcy mieli dostarczać. Falklandy na mapie imperium to jest malutka kropeczka. Nie opowiadaj mi że to miał być ratunek od głodu ziemi w Brytanii. Jeśli już chcesz coś tam udowodnić, to masz Irlandię.

Teraz są, ale wyobraź sobie że w osiemnastym wieku Murzyni i Hindusi do Anglii sami nie latali, trzeba było ich nałapać w koloniach i siłą przywieźć.

No to podziwiaj. Ja wolę czegoś się nauczyć i potem tę wiedzę sam wykorzystać.

Owszem, a w każdej jakaś tam historia, z której można jakieś tam wnioski wyciągać.

Że niby myśmy podbili Tatarów i Mongołów? Weź powiedz kto komu strzelił w gardło: tatarski łucznik krakowskiemu hejnaliście, czy polski wój krymskiemu kozojebcy? Przypomnę, że kiedy rozpadało się imperium mongolskie, a księstwo moskiewskie było słabe jak kisiel, myśmy nie potrafili wykorzsystać sytuacji i zająć tego dla siebie. Po prostu, Polska nigdy nie była kulturą ekspansji. Owszem, jak było kogo bić, to się szło i się biło, ale dla samej przyjemności zajmowania ziemi niczyjej- nikt nie szedł. Dla odmiany, kiedy Moskwa poszła na Ural i Syberię w XVI-XVII wieku, zajmowała dziennie średnio 51 tysięcy mil kwadratowych. Śniegu i błota, bo tam nic nie było. To znaczy, po przemarszu kozaków nic nie było. Upalowani skośnoocy to przecież nic...

Moralne zwycięstwo.

Chwilowo się rozrastał, jak przeciwnik na moment był zajęty czym innym. A potem się skurczył. Niech Ci te plusy nie przesłonią minusów: to było dziadowskie państwo które nie podejmowało żadnego wysiłku w kierunku poprawy czegokolwiek.

Nie wiem komu się tak wydawało. W mojej rzeczywistości to jedni Polacy narzucili chrześcijaństwo drugim Polakom w imię zagarnięcia większej władzy. Co do Prusów, to Krzyżacy wcale nie byli zainteresowani wyrzynaniem jakichś pogan w futrach gdzieś w puszczy. To my i Litwini ich wytłukliśmy, kompletnie bez żadnej potrzeby, bo potem ani nie zajęliśmy ich zemi, ani nie wytrzebiliśmy ich zwierzyny, ani nie wycięliśmy ich lasów. Cała ta ziemia teżała odłogiem.

No, po tę kasę stawił się szwedzki żołnierz.

Nie, Szwed sam sobie poszedł jak się u Polaków kasa skończyła. W tamtej wojnie zginęło więcej Polaków niż w 1939-45. Nie w walce. Z głodu, bo szwedzki żołnierz wypłacił sobie swój żołd bardzo skrupulatnie, do ostatniego polskiego wieprzka.

No i bardzo szybko okazało się że coraz więcej ludzi wytwarza coraz więcej wartości, a ilość złota w przyrodzie jest w zasadzie niezmienna. Zaczęto więc płacić papierem, bardzo poważnie traktując zobowiązania. Na przykład w wielu krajach do dzisiaj kary za fałszowanie weksli są takie same jak za zabójstwo. Okazało się że zaufanie w gospodarce ma najwyższą wartość, jest wręcz jej podstawą. Teraz powiedz kiedy my w Polsce zaczęliśmy cenić zaufanie. Na przykład kiedy policja zaczęła zajmować się wyłudzeniami na wnuczka? Gdzieś tak 50 lat po rozpoczęciu tej plagi. Panie, dałeś się pan głupio oszukać, boś pan głupi jest, co ja mam na to poradzić. A pamiętasz powszechność wszelkich łańcuszków i piramid finansowych za PRLu? Pies z kulawą nogą się tym nie zajął.

No to powątpiewaj ile chcesz. Albo coś się dowiedz, Twoja wola tiny.pl/gdrj8

Cały Dżejef. Za a nawet przeciw. Nichuja niemożliwe, ale jednak możliwe :-)

Żebyś nie marudził że jakieś tam patenty czy coś.

A może to bez znaczenia? Może jednak kiedyś zrozumiesz że żyletka nie ma narodowości? Robi ją maszyna, taką naszynę możesz postawić na dowolnym kawałku ziemi w dowolnym kraju. A jak będziesz chciał to na łódce sobie postaw. Wypłyń na wody międzynarodowe, wyrejestruj z bandery, powieś czarną flagę z czaszką. A żyletki dalej będą takie same.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup W dniu wtorek, 27 grudnia 2016 21:47:06 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

A to zalezy po ktorej stronie tego indeksu bym mieszkal :-)

Z drugiej strony - irlandzkim chlopem, przymierajacym glodem, tez nie chcialbym byc.

No nie wiem, nie wiem, ... moze jednak wladza dobrze wie, ze lepszy glupi, bo wtedy mniej kielbasy wyborczej trzeba ?

Tym niemniej zasilkow nie bylo, i w miescie mieszkalo tylu ludzi, ilu mialo zajecie pozwalajace wyzyc.

Owszem, jak to w zyciu - czasem byt ksztaltuje swiadomosc, a czasem odwrotnie.

No to nie mozna mu pokazywac, bo z glodu umrzesz :-)

a) te szkoly byly jeszcze przed 1918, bo jakos nie wierze, ze w 5 lat zrealizowano takie szczytne cele, szczegolnie ze b) b) mimo chwalenia miedzywojennego rzadu, to jak widac we wschodnim wojewodztwie szlo mu tak sobie ... c) taka ciekawostka - widac drobny spadek w roku szkolnym 33/34 ... swiatowy kryzys zadzialal tez na bezplatna panstwowa szkole ?

Czytac i pisac uczyl. Podejrzewam, ze w calym kraju.

A potrafisz ? P.S. Ropa i surowce sie skoncza ... i kto wie, czy to sie tak nie skonczy :-)

A w innych krajach Europy bylo lepiej ?

Hm, z Polski to raczej niewiele. Nie bylo ich stac, czy nie mieli potrzeby ? A moze po prostu tylko nieliczni sie odwazyli ?

A jak juz wyjechali ... to jak zarabiali w tej Brazylii ?

W kwestii migracji - mniej wiecej, w kwestii wymiany towarowej - chyba jednak wiecej. Cos musieli ci mieszkanie jesc, i cos dawac w zamian.

A co tu opowiadac - ilus tam wyjechalo, a reszta nie. Widac im w kraju dobrze ...

No to czemu wyjechales ? Z "ciekawosci swiata" ?

Jesli musisz byc czeladnikiem przez iles lat u rzemieslnika i robic dal niego za wikt i opierunek, to jak to nazwac ?

Jesli nie mozesz zostac rzemieslnikiem, bo cie reszta rzemieslnikow do cechu nie przyjmie i dzialac w miescie nie pozwoli, to jak to nazwac ?

Tlumaczonej mozna uczyc na pamiec :-)

Ok, czytam, ze od 1686 kosciol szwedzki postawil sobie takie zadanie. To istotnie wczesnie ... ale pisza tu, ze Szwecja byla wyjatkiem.

I takie jeszcze jedno ciekawe zdanie tu pada ...

formatting link
P.S. W szwedzkiej wiki nie ma pojecia "analfabetyzm". Ale w angielskiej tez nie ma. W dunskiej juz jest.

Hm, bez Krzyzakow to nie bardzo wiem, gdzie to zbrojne ramie.

No i ... a Fryderykowi takie zbrojne ramie nie bylo potrzebne ?

No to tak jak i u nas - nikt ich nie wysylal.

Oj ... w poludniowych stanach owszem, w polnocnych jednak osadnicy. W poludniowych tez roznie bywalo

formatting link
A w samej Anglii niewolnictwo bylo juz w zasadzie zakazane.

Tubylcow pokonaly zdaje sie choroby przywleczone wczesniej - w kazdym badz razie blisko wybrzeza nie stanowili duzego problemu. Holendrzy np Manhattan kupili za paciorki :-)

Czyli jednak osadnictwo, choc przymusowe :-) Niewolnikow nie bylo, pomijajac samych skazanych :-)

Ale do Anglii ich nie przywozono. Na Jamajke, do Georgii (w pozniejszym) okresie itp. Hindusow tez sobie nie przypominam w roli masowych niewolnikow - kiepscy z nich pracownicy, czy za daleko ?

Sami ich zreszta nie lapali - to inne nacje sie w tym wyspecjalizowaly.

Np nauczyc jak trzymac za morde narod 10x liczniejszy :-)

Z biegiem lat granice sie jednak na wschod przesuwaly.

Tylko jakims dziwnym trafem od Gniezna i Krakowa rozroslismy sie az za Kijow. A nie bylismy kultura ekspansji, bo z jednej strony zabraklo krola i silnego wojska, ktore mogloby te ekspansje robic, a z drugiej strony jeden magnat pilnowal, aby drugi za bardzo sie nie umocnil :-)

Nie mowie nie, ciekawi mnie tylko, ze ten dziadowski system przez wieki sie jednak sprawdzal.

No ba - sila robocza zawsze sie przyda, czy to niewolnicza, czy pansczyzniana

Eee ... nie moglismy sobie z nimi poradzic, to sprowadzilismy Krzyzakow.

No, po tę kasę stawił się szwedzki żołnierz.

Na wieprzkach to duzo nie zarobili ... brzuchy zapelnili i tyle. A polski chlop raczej nie glupi - schowal wieprzka do lasu.

Caly czas sie nowe wydobywa.

No to nie ma co narzekac na brak kapitalu.

No, slowo szlachcica drozsze pieniedzy ...

Raczej 5. A moze nawet szybciej. Tylko jak ich zlapac ?

Z wieloma tymi staruszkami trudno sie w ogole dogadac.

Akurat nie pamietam. Lancuszki byly, pieniedzy z tego raczej nie bylo. Piramidy ... to juz raczej czasy post-PRL.

I co tam mozna wyczytac - ze wojny finansowali ?

Raczej zobacz to:

formatting link
Prywatne kapitaly kolej zaczely. Ale cos sie przeliczyly i nie daly rady. Tym niemniej - musieli miec sporo pieniedzy ... albo uwierzyc jakiemus hochsztaplerowi.

Potem wychodzi na Twoje - rosyjski bank ukonczyl budowe. Ale od 1864 wrocila w polskie rece.

A jednak nie wychodzilo 10 dni, tylko znacznie mniej.

Cos mi chodzi po glowie, ze na zyletki to kupilismy licencje za PRL :-)

Ale moral z tego jaki ? Ze trzeba robic te maszyny ?

Cos w tym jest, ale ...

no to ktos na tym zarobi ... a Polacy nadal beda na bezrobociu. Chyba, ze ich wlasciciel zatrudni do pilnowania posesji. Bo ze zadba o to, aby jego podatkow nie zamieniono na zasilki, to jestem pewny :-)

A swoja droga to ciekaw jestem, czy tak sie da. Ci cholerni urzednicy zaraz sie beda domagali kraju pochodzenia, swiadectwa odprawy celnej itp. Zechca konsultowac faktury z innymi krajami, czy chocby oskarzac o pranie pieniedzy ... albo o nieplacenie podatkow.

Jakos o takiej fabryce nie slyszalem, poza paroma kasynami.

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 28 grudnia 2016 02:11:23 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

A jednak będziesz pierdolił coraz to kolejne brednie do usranej śmierci. Nie znacznie mniej, tylko znacznie więcej. Są źródła piszące o 12 dniach. Marian Lech, Za króla Sasa, Warszawa 1965, s.71. Znalezienie tego w wikipedii zajmuje 10 sekund. Może byś wykonał choć takie minimum wysiłku i choć przez chwilę poudawał że masz choć blade pojęcie o co się spierasz.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu środa, 28 grudnia 2016 02:11:23 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

A ty bedziesz udawal, ze da sie przepracowac 12 dni w tygodniu.

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 28 grudnia 2016 18:11:45 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Dalej brniesz. Dowiedz się o temacie CZEGOKOLWIEK. Odkryj że mówisz o daninie podymnej.

Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.