"Trudno o bardziej wymowny przyk³ad upadku polskiego grafenu ni¿
ostatnia decyzja Nano Carbon. Jak donosi Rzeczpospolita, spó³ka
powo³ana do komercjalizacji tego wynalazku wystawi³a na sprzeda¿
specjalistyczne urz±dzenia, takie jak reaktor s³u¿±cy do produkcji
grafenu. "
No coz - przyklad jak zwykle, gdy za duzo profesorow chcialo sie
przykleic.
Czy po prostu wymyslelismy droga metode, i zapomnielismy pracowac nad
tansza ?
J.
W dniu czwartek, 7 lutego 2019 16:21:03 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
Takie tam sranie w banie. Ogólne mądrości w rodzaju jedna pani drugiej pani. Dalej nie wiadomo co spieprzyli.
Łatwo nie mogło być, bo co to za interes włożyć pieniądze w wytwarzanie materiału który może się nadać do nieistniejących jeszcze produktów. Zainwestowałbyś kasę w fabrykę części zamiennych do wehikułów czasu? Zero potencjalnych klientów.
Może ten Nano Carbon miałby większy sens jako laboratorium w dziale R&D w dużym korpo elektronicznym. Mo ale trzeba było całą sprawę zaczynać od znalezienia tego korpo i ludzi w nim od planowania rozwoju. Tam wiedzą jak ukierunkować fantazje naukowców na potrzeby ludzi od rozwoju produktu.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 7 lutego 2019 16:21:03 UTC+9 użytkownik Marcin
Debowski napisał:
Moze to
"Zdaniem PGZ okazało się, że nie ma jeszcze technologii grafenowej
gotowej do komercjalizacji."
A tu sie mylisz.
Skoro to sie moze nadac do wszystkiego, to jest mnostwo naukowcow,
ktorzy chetnie przebadaja, i nawet dostana pieniadze na zakup.
formatting link
A przy okazji niebieskiego lasera, powstala spolka, ktora sie
zajmowala opracowaniem roznych zastosowan.
I korzystala z tego, ze majac do dyspozycji producenta laserow i
krysztalow, mogla sobie dobierac lasery do zastosowania.
A jak najbardziej. Albo farmaceutycznym
formatting link
Czy biologicznym, bo widze, ze do DNA tez sie nadaje.
Tak czy inaczej - trzeba pieniedzy na badania, a zdaje sie ze PGZ
groszem nie smierdzi.
A pomyslu na wykorzystanie grafenu tez chyba nie ma ... choc moze
gdzies do radarow sie nadaje.
No i jak widac - misje dostali, ale koszty ich w koncu przerosły.
Chyba nie zawsze.
Moze po prostu maja wiecej pieniedzy i ich stac na dluzsze
inwestowanie ... a noz sie uda ...
J.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
W dniu piątek, 8 lutego 2019 03:59:40 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
[...]
[...]
No coz - sam proponowales duza korporacje ... elektronicznej nie mamy,
to otworzylismy w takiej, jaka mamy :-)
Z drugiej strony - rzad widac nie chcial dotowac z wlasnej kieszeni,
wiec wcisnal panstwowym korporacjom ... ale czy to zle ?
Misiewicz osobiscie nie zdazyl tu zaszkodzic ... ale trudno mi
powiedziec - kiedy tam ten Nano Carbon wcisneli, moze jeszcze za
Tuska, i czy misiewiczowstwo zadbalo do dobro spolki czy wlasne :-)
J.
W dniu 2019-02-08 o 16:50, J.F. pisze:
Wsadzenie nieudacznika na kierownicze stanowisko w spółce jest legalne,
choć moim zdaniem to obchodzenie bokiem przepisów antykorupcyjnych.
Nie można robić parodii z prawa.
Lekarze, kiedyś jeździli na szkolenia na Karaiby i to było legalne.
Teraz chyba takie nie jest, więc potrafią prawnicy wyciągać wnioski.
WM
W dniu sobota, 9 lutego 2019 00:52:20 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
To akurat nie są korporacje, tylko pegeery. No i Nano Carbon nie była tam stworzona, tylko przygarnięta później.
Znasz jakiś przykład dbania o dobro spółki?
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
W dniu sobota, 9 lutego 2019 00:52:20 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
A od jakiego progu zaczyna sie korporacja ? :-)
Na jedno wychodzi.
P.S. To jest KGHM TFI S.A., jeszcze inne bydle ... ale zakladam, ze w
KGHM.
Mowisz, ze wszyscy juz tylko o dobro swoje, znajomych i Partii ?
J.
W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 20:08:25 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Zakładając że Twoje naiwne oczęta widziały chociaż końcówkę komuny, sądzę że powinieneś być w stanie odróżnić firmę z konkretnym właścicielem któremu zależy na jej dobru od tworu należącego do nikogo, zarządzanego przez złodziejską szajkę która kombinuje jak wydoić możliwie dużo kasy zanim następna szajka pozamyka ich do więzienia. Albo i nie pozamyka w obawie o własną skórę po kolejnym cyklu.
Na co innego. Gdyby była tworzona w tym KGHM to według jakiegoś planu. Choćby i złodziejskiego, ale przynajmniej przez kogoś przemyślanego, z obsadą potrafiącą nurkować w tym szambie. A tu była forma wrogiego przejęcia, bez żadnych szans dla startupu badawczego na przetrwanie.
Pytam czy znasz jakiś przykład. Na wypadek gdybyś miał ukształtować moje zdanie na temat tego co się w Polsce odbywa, choćby i na pojedynczym przykładzie. Patrzysz na to z bliska, więc pewnie wiesz lepiej...
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 20:08:25 UTC+9 użytkownik J.F.
napisał:
Ludzie bardziej doswiadczeni mowia, ze duza zachodnia korporacja sie
duzo od komunistycznego molocha nie rozni.
Moze dlatego, ze nie ma konkretnego wlasiciela, tylko rozdrobniony
kapital akcyjny.
I sie okazuje, ze zarzadzie sa wazniejsze koterie i uklady
towarzyskie, niz dobro firmy.
Tylko nikt ich nie pozamyka, bo jesli nie przegieli bardzo, to
"normalne ryzyko biznesowe".
Ze tak wymienie prawo/zasade Petera, czy podam przyklady Enronu,
Arthur Andersen,
Lehman Brothers, wczesniej te dwa banki co poplynely na gieldach -
angielski i francuski.
No to wyglada mi na to, ze tworzana byla wedle przemyslanego planu, z
obsada choc troche znajaca sie na rzeczy ...
Jakos watpie - po co KGHM mialby robic wrogie przejecie startupu ?
IMO - wcisneli. Albo nawet szukali inwestora i znalezli.
I tu mozesz miec racje - ze strony inwestora to bylo dzialanie bez
planu i ludzi.
Jakos tam Santander byl chyba z Morawieckiego zadowolny.
Itp ...
No, na tasmach to slychac, ze Morawiecki dba o dobro banku lepiej niz
sam Santander - ten sponsoring Kubicy :-)
J.
Kiedyś miałem okazje pracować w firmie która budowała autostrady w PL.
I ta firma była częścią większej całości.
I na kontrakcie wartym prawie 1 mld złotych szefem odpowiadającym za kluczowe
roboty został gość który wcześniej domy budował.
Oddział w Pl amerykańskiej firmy notowanej na giełdzie.
Jeden z kluczowych dostawców branży automotive.
Spotkanie na wysokim szczeblu.
Jeden z uczestników zbiera paragony po spotkaniu z sąsiednich stolików.
Każdy z uczestników tego spotkania zarabiał europejskie stawki
W dniu 2019-02-12 o 16:31, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Polakom często brak umiaru i elementarnego poczucia przyzwoitości.
Byłem na wycieczce w czasie której w hotelowej jadłodajni zwijano
szwedzki stół, gdy usłyszano polski język.
WM
Dnia Tue, 12 Feb 2019 07:31:01 -0800 (PST), snipped-for-privacy@gmail.com
napisał(a):
Ale to sie chyba na budowaniu znal ? :-)
Hm, ale w korporacji nie skorzystac z ulgi podatkowej to gorzej niz
grzech :-)
J.
W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 21:57:50 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Jak masz dwa udziały na krzyż to wiadomo że na WZO nie jedziesz, tylko wyznaczasz (wybierasz jednego z kilku chętnych) proxy i zaznaczasz co ma gadać.
A Ty, jak obywatel państwa które ma większość lub wszystkie udziały w pokomunistycznym pegeerze, jaki masz wpływ na to co się tam dzieje? Ojej, nie masz żadnego? To kto ma? Szef partii która wygrała wybory? Na jakiej podstawie?
Każdy akcjonariusz może pozwać do sądu władze firmy.
No i źle skończyły. A jak skończy KGHM na tym grafenie? Podpowiem: nikt się nie przejmie.
Wyjaśnij kto z władz KGHM tworzył Nano Carbon.
Żeby jeden albo drugi cwaniaczek zdobył władzę.
Jemu akurat przyszło tam działać w trochę innej rzeczywistości politycznej niż dzisiaj.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 21:57:50 UTC+9 użytkownik J.F.
napisał:
Ale ja mam wplyw na to, kto wygra wybory :-)
A na WZA nie jade ...
A ile takich przypadkow slyszales ... zakonczonych powodzeniem ?
Oczywiscie ... ale w sumie tak ma byc w branzy badawczej.
Straty beda - na jednym pomysle, drugim, dziesiatym ... a 11-ty
przyniesie zysk.
Tylko trzeba z głowa oceniac te pomysly, a tu sie nie wypowiem, na ile
bylo w tym glowy.
Na razie KGHM ma swietny pomysl - sprzedac reaktor panstwowej
instytucji i zmniejszych straty :-)
Ten kto tworzyl sie znal na rzeczy.
A potem KGHM tylko przygarnal.
W spoleczce niewiele znaczacej ? No coz, byc moze.
J.
W dniu środa, 13 lutego 2019 18:36:44 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Jak nie jedziesz to wybierasz proxy i zaznaczasz czego chcesz.
Głównie to słyszałem o bardzo skrupulatnym kosultowaniu każdej uchwały/decyzji/wiadomości do mediów z działem prawnym, ze względu na obawę przed akcjonariuszami. W umowach o pracę każdy pracownik ma wyraźnie napisane że nie wolno mu upubliczniać żadnych informacji wrażliwych, w szczególności takich które mogłyby wpłynąć na zachowania shareholderów.
Jak ktoś chce wałki robić w korporacji, to najczęściej na samej górze i to na rympał, tak żeby potem już nic nie zostało. Regularne akcje typu wyciąganie miliardów na reklamy w mediach niezłomnych na drugi dzień spotkałyby się z class action i tyle. W Szwecji trochę tego widziałem, ale nie śledziłem.
KGHM to branża wydobywcza.
Tak się znał na rzeczy że wyleciał pierwszy.
Potencjał ważny.
A jak Ci się przy tej teori jawi bilans potencjalnych zysków i
poprzedzająca je szeroko rozumiana jakość i użyteczność produktów?
Są udziałowcy. Coś dupnie bardziej i udziały tanieją co wpływa na zyski
/ straty i tcyh drobnych. Gdzie w komunistycznym molochu występuje
podobnu mechnizm?
To chyba jak ktoś ma forsy tyle, że coś takiego jest dla niego
pomijalne. Normalnie nikt nie chce tracić, bo to są ich pieniądze a nie
parti i narodu.
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:PeS8E.196535$ snipped-for-privacy@fx08.ams...
Ano widzisz - nie bez racji Konrad napisal o duzej korporacji - bo one
jednak prowadza rozne prace przyszlosciowe, i czasem im cos wyjdzie.
No i co ten drobny udzialowiec moze ?
Moze sprzedac udzialy zanim jeszcze duze straty bedzie mial, i problem
przejdzie na innego :-)
Duza, zachodnia, a teraz to i wschodnia, korporacja.
Ma tyle pieniedzy, ze jest to dla niej pomijalne :-)
No wlasnie - ich sa pieniadze placone w pensji i premiach, a
wlasciciel ... niewiele moze, jak rozdrobniony :-)
J.
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
W dniu środa, 13 lutego 2019 18:36:44 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
Teoretycznie.
W praktyce ... wybrales i zaznaczyles ?
No wlasnie - czyli shareholder jest nieswiadomy :-)
I takie umowy wymusza jego wlasna firma :-)
Korporacje wydaja miliardy na reklamy.
I ma takie zyski, ze nikt sie nie przejmie, czy maly projekt badawczy
przyniesie zysk czy strate :-)
a tak przyszlosciowo patrzac ... gdyby ten grafen mial małą opornosc i
sie nadawal do produkcji kabli ...
Znal sie troche na produkcji grafenu, niekoniecznie na prowadzeniu
biznesu.
Ale wylecial tez nie wiadomo dlaczego ...
Czyli jednak z duzymi szansami dla startupu ? :-)
J.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.