Polska nauka - grafen

W dniu środa, 13 lutego 2019 20:13:28 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Owszem, wybrałem i zaznaczyłem w praktyce.

To nie jest po to żeby trzymać shareholdera w nieśwadomości (bo otrzymuje raporty finansowe), tylko żeby można było się wyprzeć że jakieś Luxembourg Leaks to nie nasza wina.

Ile ostatnio widziałeś reklam takiego Haldor Topsoe? Albo Woodside?

I co jeszcze byś chciał?

Bo nagle się znalazł w rzeczywistości w której nie potrafił się sprawnie poruszać.

Startup nie może mieć dużych strat. No ile trzeba mieć w razie się straci?

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

No o dużej korporacji mówimy, a rozwój i badania to w molochach też prowadzili. Komu wjdzie i co to jest z lekka nieprzewidywalne, bo i w molochu może się zdarzyć, że jakiejś partyjnej cholerze odbije i sypnie kasą i coś wyjdzie po astronomicznych kosztach.

A przepraszam, co Ty byś właściwie chciał bo chyba nie kumam? Tamten nie ma żadnych udziałów ani wyboru w co zainwestować, ten może i inwestować i mieć udziały i dla Ciebie to jest to samo?

Nie korporacja, zarządzający jako osoby prywatne.

Inaczej, ci rozdrobnieni niewiele moga poza pozbyciem się udziałów, ale w dużych korpo przypadek, że wszystko w rękach drobnych ciułaczy to chyba nie za często. Poza tym nikt nie broni nabyć więcej udziałów i uzyskać większy wpływ. W komunie chyba nie bardzo.

Reply to
Marcin Debowski

Ba, przy badaniach podstawowych bywa, ze wcale nie wyjdzie.

Ale skad postep ? Jednak jest.

To jest mocno to samo - jak kupujesz akcje nie z pierwszej emisji, w korporacje juz ktos zainwestowal. Ty mozesz tylko kupic akcje i godzic sie z polityka firmy, lub nie kupic ... na polityke to wplywu bezposredniego nie ma.

Tylko jak wielu nie chce kupic, to ceny spadaja, aktualni posiadacze traca i maja pretensje do zarzadu.

Ale musisz ustalic - zarzadzajacy jest wlascicielem duzej czesci firmy, czy wynajety na prezesa ? Bo drugi dba o wlasne pieniadze, a jak zatrudnia chrzesniaka, to za pieniadze akcjonariuszy :)

Przy wartosciach tych korporacji, to raczej nie bardzo. Masz pare mld ?

A komune mozna chociaz obalic :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 13 lutego 2019 21:10:27 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:

Drobnych jest wielu, znaczy nie da się do każdego zadzwonić i na przykład coś tam mu wytłumaczyć. Wpadają w panikę, w odróżnieniu od dużego funduszu. Z tymi drobnymi jest najtrudniej, to zawsze jest duże ryzyko mieć rozproszony akcjonariat. Z nimi trzeba jak z jajkiem. Patrz polska giełda lat dziewięćdziesiątych.

Reply to
Konrad Anikiel

Wyjdzie wyjdzie, tylko na dalszym etapie, choć niekoniecznie im. Poza tym ani molochy ani korpo na badaniach podstawowych się za często nie koncetrują. Prędzeuj robią "technology scouting" i działają jak coś ustalą. Molochy komunistyczne to raczej RE lub dopiszczają licencje jak pokazuje portfolio sztandarowych technologii molochów PRLu.

U kogo? W korpo czy molochach? Korpo często współpracują z zewnętrznymi. budżetowymi (państwowymi), ośrodkami badawczymi, już choćby z tego powodu, że niewiele nawet tych olbrzymich korpo stac na sprzęt, który te ośrodki mogą kupić z podatkow.

No takie mieć a nie mieć, to jest dla mnie spora różnica.

No właśnie.

To nie ma aż takiego znaczenia. To są duże pieniadze i tu i tam. I jedni i drudzy ryzykują bo np. mają wywalone?

A tyle trzeba aby się dostać na WZA?

I kupić za bezcen upadające molochy, aby z częsci zrobić później korpo, a resztę z lekka przydepnąć chrześniakiem, aby nie przeszkadzały? :)

Reply to
Marcin Debowski

Jak nie im, to strata potrojna :-)

Jak zobaczysz na liste noblistow, to sie czesto pojawia, ze np zatrudniony w "IBM Research Center".

Jedno im zaowocowalo, i ile zarobili na dyskach twardych z GMR ... choc inni tez zarobili, wiec ciekaw jestem jak to bylo :-)

Bo taka moda za Gierka nastapila - kupimy licencje. Dobra czy zla - dlugo by dyskutowac.

Tak czy inaczej - jakos mało tych badan bylo, i polskich wynalazkow bylo malo, a polski przemysl byl malo innowacyjny - nie tylko na poziomie najwyzszym, ale nawet samochodu nie potrafil zrobic.

Na swiecie. A korpo i moloch to dla mnie jakby to samo :-)

Ulgi podatkowe maja i granty panstwowe na projekty R&D :-)

Ale jak kilku duzych udzialowcow w zarzadzie posadzilo chrzesniakow, to pretensje nie sa istotne :-)

Pisales o wiekszym wplywie. Do dostania sie na WZA wystarczy jedna akcja za dolara czy zlotowke. Ale wplywu na decyzje z jednym glosem to miec nie bedziesz :-)

J.

Reply to
J.F.

Polskich wynalazków było bardzo dużo, polskich badań też. Tyle że nie w Polsce. Poszukaj prac naukowych w dowolnym temacie, policz jak często tam się pojawiają polskie nazwiska. Samochodu Polacy nie potrafili zrobić? Jeden nawet do dziś stoi zaparkowany na Księżycu.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu środa, 13 lutego 2019 21:10:27 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:

Ale gdzie Ty tu widzisz ryzyko ? Wpadli w panike, ale akcje kupili. Teraz moga sprzedac, ale na spolke to nie ma wplywu. Bedzie sobie dalej funkcjonowac. To raczej fundusz ma powody do paniki, gdy musi swoje aktywa wycenic.

Predzej uwazaj, zeby Ciebie małego jakis duży nie wydymał na tych akcjach ...

Ryzyko jest, jak spolka liczy na dalszy wplyw pieniedzy z emisji npwych akcji, a tu akcjonariusze spanikowali.

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 13 lutego 2019 23:00:26 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Dżejef, weź się zdecyduj, czy masz jakieś zdanie i go bronisz, czy się bijesz ze swoimi myślami a ja mam Ci w tym nie przeszkadzać?

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu środa, 13 lutego 2019 23:00:26 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Mam zdanie - mam wrazenie, ze nie rozumiesz, jaki wplyw ma kurs akcji na dzialanosc spolki akcyjnej.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Jacys podwykonawcy bez nazwiska :-)

Nawet przed wojna kupilismy licencje na Fiata ...

J.

Reply to
J.F.

Może, dopisz, że 'niektórym', bo sztuczna inteligencja gotowa pomyśleć, że wszystkim.

--

Reply to
Ilona

Jednak ktoś ten zespół inspirował i naprowadzał. W dodatku, w warunkach silnej konkurencji.

"Po ogłoszeniu w 1961 przez NASA konkursu na pojazd zdolny do poruszania się po Księżycu (MOLAB) w ramach programu kosmicznego Apollo, zespół konstruktorów pod kierownictwem Mieczysława Bekkera rozpoczął prace koncepcyjne mając za konkurenta innego polskiego konstruktora, Stanisława Rogalskiego, który pracował w firmie Grummann[4]. Efektem tych prac było skonstruowanie pojazdu księżycowego Lunar Roving Vehicle (LRV), który został wykonany przez koncern General Motors w kooperacji z zakładami Boeing. Profesor Bekker był autorem całości rozwiązań technicznych, które zapewniały poruszanie się LRV po księżycowej powierzchni. "

formatting link

Wtedy patryjotycznie modne było projektowanie czołgów i samolotów a zakup licencji fiata to był offset dla PZInz, na sprzęt dla wojska.

Za to po wojnie zakup większości licencji od zachodnich koncernów, wiazał sie ze wspieraniem ich podopiecznych.

Fiat - był sponsorem Włoskiej Partii Komunistycznej Berliet - silne związki z francuskim ruchem komunistycznym Massey Ferguson - także, sponsor.

"w 1972 roku porzucono pomysł praktycznie gotowej do produkcji całkowicie nowej rodziny ciągników, projektowanych od w 1969. były to modele Ursus U310, 510, 610 i 710, do których opracowano całkowicie nowe silniki S 24, 34, 35 i 44 oraz silnik S64. silniki były badane w zakładach Ricardo Consulting Enginereers LTD i uzyskały pozytywne oceny od brytyjskich specjalistów. w sumie zbudowano 36 prototypów. niestety, gdy konstrukcje były praktycznie gotowe do produkcji władze Ursusa nakazały zatrzymać dalsze prace na własnymi ciągnikami. ... w 1974 roku umowy licencyjnej między Przedsiębiorstwem Handlu Zagranicznego "Agromet Motoimport" a firmą Massey Ferguson na produkcje ciągników serii MF 200 oraz 500. paradoksalnie w Ursusie była już gotowa do produkcji rodzina ciągników serii U o mocy od 30 do 75 KM, czyli takich, do jakich licencje zakupiono... modele te wywodziły się w prostej linii z typów MF 35 i 65, które opracowano jeszcze w latach 50. ich rozwój poprzez rodzinę ciągników serii 100 polegał na stosowaniu coraz lepszych jakościowo materiałów i wysilaniu silników. tak więc pomimo że niby nabyliśmy licencję na produkcję nowoczesnych ciągników które dopiero wchodziły do produkcji na zachodzie, to w rzeczywistości były to modele przestarzałe i wyeksploatowane konstrukcyjnie.

Źródło:

formatting link
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl

--

Reply to
Ilona

Dobrze napisałaś, że tylko "niektórym" się tak zdarza.

Ostatecznie mała łyżka dziegciu w beczce miodu nie powinna nikomu przeszkadzać.

WM

Reply to
WM

W dniu czwartek, 14 lutego 2019 00:02:27 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Ja tu w ogóle o tym nie pisałem. To nie jest przedmiotem tej dyskusji. Ty w ogóle wiesz o czym jest mowa?

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu czwartek, 14 lutego 2019 00:49:07 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Ale dociera do Ciebie zasadnicza różnica czy nie? Dalej chcesz bredzić że wszystko jedno? Polacy potrafią, polski przemysł- nie potrafi. Polskie pegeery są firmami do rozkradania pieniędzy, zagraniczne korporacje służą do zarabiania. Kontynuuj swoje 'awcalebonie'.

Reply to
Konrad Anikiel

Zależy kto co i gdzie zdołał zabezbieczyć.

I duzo takich przypadków? Poza tym obecnie zatrudniony czy dostał Nobla za badania gdy był zatrudniony?

Jedna z manifestacji różnic korporacyjnych, które kontestujesz. Inowacyjności MZ Polakom trudno odmówić i nie sądze abyśmy wtedy (prl) nie potrafili zrobić samochodu i wielu innych rzeczy - nb. przeciez powstała kupa bardzo obiecujących prototypów. Problem był zawsze w narzedziach w tym w sensie polityczno społecznym, czyli warunkach prowadzebnia badań i rozwoju.

I tak i nie, różne sa narzedzia. Na moim podwórku to granty dla pojedynczego MNC to raczej nie, bo rząd uważa, i słusznie, że trzeba raczej pomagać SMEs aby się technologicznie rozwijały.

No to rozważmy, co chrześniacy-szkodnicy mogliby konkretnie narobic.

  1. ...?

Jak masz duzo charyzmy i presfazji, to dlaczego nie? :)

Reply to
Marcin Debowski

I jak to dowodzi braku umiejetnosci/innowacyjności?

Reply to
Marcin Debowski

Nb. ciekawe jaki to faktycznie odsetek i czy jednak nie znaczacy. Takie stereotypy nie biora się niestety z niczego a chytrych bab z Radomia wydaje się być sporo.

Reply to
Marcin Debowski

A nie ? Jakbysmy tak umieli, to bysmy sobie zrobili sami, i lepszy :-)

No, robilismy samoloty, nawet dosc udane, i nawet opchnelismy kilka do Rumuni ... ale potem swiat poszedl naprzod, a nam cos mocniejszy silnik nie wychodzil. Ale to nie jest dowod na brak umiejetnosci, co raczej koniecznosc dalszego finansowania projektu ... choc Anglicy silniki robili, Amerykanie robili, Niemcy robili, Japonczycy robili, tylko mysmy zostali z przestarzalymi samolotami :-(

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.