Stereotypy i etykietki są niebezpieczne, bo często służą za pretekst do ucisku i do walki politycznej. Koleżanka Ilona ma rację. Przynajmniej sami nie lansujmy szkodliwych wizerunkowo stereotypów.
Niekoniecznie. Powodów na taki stan moze byc przeciez cała masa, bo proces od wynalazku do produktu jest złożony.
Ad absurdum, jakbyśmy nie mieli żadnych pieniedzy i zaplecze i 40 noblistów w stodole za obora, to tez?
O właśnie...
Bez dokładniejszej analizy to raczej się nie da tak powiedzieć, tym bardziej, że nie jest to przeciez proces krótkoterminowy. Bazę trzeba sobie jakąś wypracować i ja utrzymac a sama innowacyjność to ile ma w tym procesie udziału? Jest owszem niezbędna ale niewystarczająca.
No i? Ktoś w to wątpi, nawet wśród tych wspomnianych hotelarzy? Złodzieje samochodów też całą Polską nie byli a stereotyp istniał i miał swoje podstawy. Myślę sobie, że epatowanie ogólnymi kwantyfikatorami, lub próby omijania tematu robią więcej szkód przy tego typu stereotypach niż sam temat stereotypów.
Takie stereotypy zwalcza się pokazując w normalnym zyciu i pracy, że jestesmy pełnowartościowymi członkami społeczności międzynarodowej, a nie udawaniem, że temat nie istnieje, lub emocjonalnym reagowaniem na to co tam ktos sobie palnie. To juz lepiej powiedzieć, że to off-topic.
Chyba nie wychodzi bo praktyka ztrudniania Noblistów post factum jest chyba dość powszechna.
No to dlaczego porażkę wydajesz się zrzucać wyłącznie na brak innowacyjności?
Ale jak przegną to się korpo jednak wk... i coś z tym zrobi, a przy molochu nie zrobi nic tylko bedzie dalej (państwo) pompowac pieniądze.
Zalezy ile ten chrzesniak narozrabia. Te granice swobody niszczenia są duże węższe niż dla naszego molocha, bo ponownie, to bije konkretnych ludzi po ich kieszeni, a nie rozmywa się w niedoli 40to milionowego narodu.
Długofalowe skutki zachłyśnięcia się dyktatorskimi porządkami Piłsudskiego. To dobry przykład w tej dyskusji. Tak się skończyło "więcej państwa w państwie".
Odnoszę wrażenie, że to nie my gramy, tylko nami grają. Co więcej robią wszystko, by nam odebrać pole do własnego manewru. Przynajmniej starajmy się zachować godność.
Ja odnoszę wrażenie, że po prostu nie mamy dystansu, głównie z powodu narodowyh kompleksów.
Tej samej klasy (co anihilacja bufetu) stereotyp u Holendrów: są cholernie skąpi. Mieszkałem w Holandii parę lat, mam tej narodowości sporo znajomych i widze u części takie cechy. Przy jakiejś okazji zlazło ntt. Reakcja? No faktycznie, chyba coś w tym jest, i tu opowiada mi historię o swoich rodzicach, jak to mieli gości, przyniesli im herbatniki na talerzu, poczęstowali, po czym zabrali talerz z resztą do pokoju obok.
Ten dystans wynika MZ z pewności siebie. Polak ma kompleksy. Jak mnie
20pare lat temu na dzień dobry poczęstowano kawałem o złodziejach samochodów to się lekko wk.., ale nic nie powiedziałem. Potem się z kompleksów wyleczyłem bo w niczym nikomu nie ustępujemy a często wręcz jesteśmy do przodu.
A godność to cięzki kaliber, nie powinno się go wytaczacz jako argumentu dla, przepraszam, różnej masci półgłupków, którzy faktycznie osądzają innych podług takich stereotypów. To nie są partnerzy ani do dyskusji ani też czynnik opiniotwórczy dla kogokolwiek rozsądnego, więc po co sobie kimś takim zawracać głowę?
Ponownie, MZ zalezy trochę dużo od tego co zostawiłęm poniżej. Nobla nie dostaje się przecież za roczny epizod z działalności naukowej.
Częściowo dla prestiżu, bardziej MZ aby stowrzyć kadry/zespół i jego rozpoznawalnoś. Ta druga cześć to raczej budżetówka, ale zawsze pomaga w przyciąganiu ludzi, projektów, innych instutucji.
Tej wersji nie można nadużywac, a korpo jest sporo.
Wychodzi wychodzi, bo tu akurat mowa o normalnych ludziach a nie noblistach. Nie jesteśmy tak zepsuci dobrobytem jak w krajach dlugo rozwinietych i np. codzienna impotencja techniczna nie jest u nas jeszcze aż tak powszechna. Ale niestety za jakiś czas pewnie doszlusuje do zachodniego poziomu.
Trochę by mogła, ale to chyba za daleko (większe ryzyko) na tradycyjne drogi szmuglowania skradzinych samochodów? Chyba, że rozbierali na miejscu i wieźli w częściach do EE, to wtedy tak.
Tam ponoc bylo popularne ukrasc samochod, przejechac sie i zostawic ... czesto rozbity.
formatting link
Popatrz na te liczby - a to bez Szkocji. U nas w 2000 skradziono 80 tys samochodow, a w 2017 10 tys.
Ciekawe ... chyba nie tak latwo zabrac nowoczesny samochod, z immobilizerem. Moze stad ten poczatkowy spadek ... a potem jacys specjalisci ... czyzby z Polski ?
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.