Rysunek techniczny

Loading thread data ...

Musisz sobie zdać sprawe z tego że rysunki techniczne robi się nie dla robienia rysunkow tylko dlatego zeby robotnik mógł fizycznie to coś zrobić. Czyli musisz wiedzieć co , jak i na jakich maszynach mozna zrobić. Potem musisz obrać bazy. Sa to powierzchnie względem ktorych będziesz wymiarował. Powierzchnie bazowe wynikają z mozliwości zamocowania detalu na obrabiarce. I one muszą być obrobione w pierwszej kolejności. Wszystkie wymiary należy odnosić do baz. Ten bląd masz na detalu 126. Wymiary 10,5 i 12,5 masz do powierzchni dolnej a wymiar 11 do gornej. Na dodatek nie ma wysokości detalu. Taki sposób wymiarowania mozna robić w szegolnych przypadkach. normalnie wszystkie trzy wymiary powinny wychodzić z jednej plaszczyzny. W tych rysunkach jest bardzo dużo błędów. pomijając podstawowy. Nie używasz czcionki przeznaczonej do pisma technicznego. Dobrą zasada jest wyprowadzanie wymiarow na dół i lewą stronę rysunku. Chyba że się inaczej nie da, wtedy można na gorę i prawo. Na rysunku 121 masz dwa nie zwymiarowane otwory, jakie mają srednice. Robotnik musi wiedzieć jakie wiertło wziąść. Spsob wymiarowania rozstawienia otworow musi zależeć od tego czy będą trasowane i wiercone na wiertarce kolumnowej i wtedy jest ok pod warunkiem ze

15 i 20 wyciągniesz na doł. ale kiedy bedzie to robione na wiertarce wsporzędnościowej albo frezarce to musisz zrobić to jako lańcuch wymiarow 15 i 5 , 35 i 20. Nie chce mi się dalej pisać. W tych rysunkach jest bardzo dużo blędow. To są proste detale. Narysowanie wszystkich powinno zając kilka godzin. Musisz chyba zacząć od podstaw bo czarno widzę zaliczenie. Za moich czasow nie mialbyś najmniejszej szansy na coś więcej niż pała. Tomek
Reply to
Tomek

To ze mialeś po póltorej godziny w tygodniu nie zwalnia Cie od tego że mozesz nie umieć. Ja chce Ci pomoc a Ty kombinujesz jak koń pod gorę żeby to popsuć. Kombinuj dalej. Tomek

Reply to
Tomek

M. "SeP" napisał(a):

Ciach resztę. Pierwsze co trzeba tu napisać, to to, że rysunek techniczny jest JĘZYKIM rozumianym 'międzynarodowo' . Każdy znak, każda linia -kreska ma swoje odpowiednio rozumiane znaczenie. Zasady rzutowania, te są kontynentalnie różne. Ty masz znać je w sensie 'europejskim'. Każda dowolność w rysowaniu zmienia sens. To tak jak w języku polskim krzyk i kszyk. Fonetycznie brzmią omal jednakowo, ale to raz intensywny głos a w drugim znaczeniu to ptak z bekasów. Podobnie jest z językiem technicznym-rysunkiem. Ja proponuję Ci kupienie książki -podręcznika do rysunku technicznego. Widzę, że ćwiczysz na kierunku mechanicznym lub podobnym. Dobrą książką będzie Rysunek techniczny Dobrzańskiego. I musisz zacząć od pierwszych kartek. Od pieca jak powiadają tancerze. Musisz opanować zasady rysunkowe. Rzutowanie, przekroje, wymiarowanie. Znaczenie linii konturowa, osie, odnosząca i wymiarowa. Liczba wymiarowa, znaki . Mieszasz odnoszące z wymiarowymi. Nie rysujesz osi. Pewnych wymiarów nie zaznaczasz. Pan Tomek podsuwa myśl o sposobie wymiarowania. Podsuwa technologiczny sposób , ale powinieneś wiedzieć, że jeszcze jest konstrukcyjny. Technologiczny jest powszechnie stosowany na rysunkch wg których wykonawca przedmiotu wykonuje go. Trzeba coś wiedzieć o sposobach wytwarzania, ale nie jest to takie trudne, jezeli zna się zasady rysowania rys.techn. Piszesz, że miałeś mało godzin wykładowych. Zrozum Kolego, że to są studia. Student studiuje = uczy się samodzielnie. Wykłady są na tematy wprowadzające w zagadnienia i na te najtrudniejsze. Może zasięgnąć porady = konsultacji u profesora, ale ma umieć pełny zakreślony program. Takie jest życie studenta. Jak napiszę, że z trzeciej części mechaniki, czyli dynamiki miałem pięć godzin wykładów i pięć godz. ćwiczeń to pewnie nie uwierzysz. Ale tak było. Studia to nie szkoła średnia.

By nie być pomówionym tylko o mentorstwo i niechęć udzielenia pomocy, "pozwalam" na napisanie na "priv-a". Jak będę mógł tak pomogę. Podpowiem, może nawet poprawię w części te obrazki z uzasadnieniem jak i dla czego. W.Kr.

Reply to
wieslaw.kruszewski

Nie bardzo mi się chce sprawdzać te wszystkie rysunki, ale mogę ci doradzić (choć na pięć minut przed zaliczeniem to niewiele pomoże) dobre ćwiczenie odnośnie wymiarowania, a mianowicie po wykonaniu jakiegoś rysunku, spróbuj zamodelować detal z rysunku w dowolnym programie 3D, od razu Ci wyjdzie jakich wymiarów nie masz na rysunku a i przetrenujesz sobie od razu obsługę softu.

Reply to
aveva.WYTNIJ
Reply to
Robert Tomasik

M. "SeP" napisał(a):

Osi nie ma np.TU-- czerwone kreski - tuleja,

formatting link
krawędzi , które są widoczne. Traktujesz linie odnoszące jak wymiarowe. Rwiesz zębatymi liniami przekroje. Tak sie nie robi.

Czy w średniej sie uczyłem? Tak i to nawet dużo. Bo zaliczałem taką o dwu "fakultetach" w normalnym trybie liceum technicznego.

Nie zrażaj się, ale książka i do roboty. Z Googli nie nauczysz sie rysunku. Zapamiętaj też, że średnicę oznacza się kółeczkiem nie jajem, przekreślonym ukośnie pod kątem ok. 75-70 stopni ale nachylonym jak pismo techniczne . O tak " / " nie odwrotnie jak to robisz " \" , to też jest ważne.

Posłuchaj rady starszych w fachu i wiekiem kolegów. Ja wiem co Ci piszę. W fachu przepracowałem omal pół wieku. A jak nie to zmień fakultet. Mój profesor mówił, że jak się nie widzi rysunku, to trzeba sie przenieść na weterynarię albo dziennikarstwo. Tam nie ma "kresk" i rysunku technicznego.

W.Kr.

Reply to
wieslaw.kruszewski
Reply to
Robert Tomasik
Reply to
Robert Tomasik

Trochę Cie nosi. Jestem w stanie to zrozumieć bo na przyklad czasu masz malo a zrobienie tego jest Ci potrzebne jak powietrze do oddychania. Masz sporo szczęścia. Kilka osob chce Ci pomóc. To ze piszą o Twoim slabym pojęciu to prawda. Nie zlość się. Zacznij rysować od początku. Używaj wlaściwych grubosci lini. Jak to poprawnie narysujesz to nam pokazuj. Na bieżąco ktoś będzie to ocenial i pisal co poprawić. Już dostaleś sporo rad. Wykorzystaj je. Ktoś wcześniej napisal ze rysunek techniczny to międzynarodowy jezyk. Naucz się go. To prosty jezyk. Raptem jest kilkanście zasad a reszta jest ich logiczną konsekwencja. Na poczatek zastosuj zasadę ze linia konturowa jest linią najgrubszą i oznacza się nią widoczne kontury. Niewidoczne krawędzie zaznacza się linią przerywaną i ma ona grubosć polowy konturowej. Wszystkie linie pomocnicze , wymiarowe, kreskowania i osie robi się liniami o grubości 1/4 konturowej. Jak poprawisz w ten sposob rysunek nakrętki to stanie się on czytelny dla wszystkich. Jak już bedziesz to miał poprawnie narysowane zajmiemy się reszta. Tylko z mojej strony nie licz na to ze Ci powiem jak to zrobić. Ty będziesz musial każdy ruch w jakiś sposób wyjaśnić. Tomek

Reply to
Tomek

Robert Tomasik napisał(a):

Nie widze rysnku, ktory komentujesz ale to chyba jednak nie tak. Dobrzanski, wydanie 18 zmienione, Rys. 6.20 Uproszczone wymiarowanie otworow, przyklad b) - wyraznie podano dlugosc czesci walcowej otworu. Szpic nas nie interesuje, bo nie wiemy jakie konkretnie wiertlo zostanie uzyte, a i nie o stozkowa powierzchnie chodzi jeno o czesc walcowa otworu. Rys. 6.32 Nakielki z gwintem, a) Rowniez zwymiarowano do konca czesci walcowej otworu. Podobnie jak wymiar gwintu. Szukac dalej? O! Rys. 10.26 Wymiarowanie gwintow, przyklad a) Rys. 10.27 Uproszczone wymiarowanie otworow gwintowanych, przyklad a) Tablica 10.12 Wymiary wyjsc i podciec gwintow oraz glebokosci otworow. Lewy dolny rysunek - wymiary do konca czesci walcowych otworow i gwintow.

Reply to
zbigi

Będę bronił Tomasika. Też zauważylem ze wymiar jest od końca części walcowej a pamiętam ze wymiarowało się od szpica. A moze nie pamiętam. Dlatego nic na ten temat nie pisałem. Od iluś lat zawsze wymiarowalem do szpica i nikt mi nie powiedzial ze się nie da zrobic. Wymiarowanie od szpica ma mocne uzasadnienie. Wyobraź sobie ze masz wywiercić otwor o jakiejś określonej glębokości. Oczywiście mam na mysli prawdziwą wiertarkę. Zakladasz wiertło. Dotykasz wiertlem do materiału obok miejsca gdzie ma być wywiercone. Masz w tej chwili bazę. Ustawiasz sobie pokrętło z wymiarem na wiertarce na zero i jedziesz na wymaganą głębokość. W innym przypadku musialbyś obliczać albo mierzyć wiertło żeby wiedzieć ile tego szpica jest w rzeczywistości. Tomek

Reply to
Tomek
Reply to
Robert Tomasik

Tomek napisał(a):

Zsada jest taka: wymiarujemy tak, by można było sprawdzić poprawność wykonania. Tylko rozstawy osi wymiaruje się od "wyobrażalnych", ale za to jest to wymiar określający przesunięcie stołu z przedmiotem o tyle to a tyle .

Zatem nie do 'szpica' bo tam mozna sięgnąć tylko 'śpiczastym głębokościomierzem. Przyjeto zasadę wymiarowania części walcowej otworu. Tolerancja wykonania w 14-16 klasie zapewnia wystarczającą dokładność. A konstruujący przewiduje błąd oka na wiór z pełnej średnicy. Podobnie jest z głębokością części gwintowanej otworu. Wymiar głębokości gwintu, to głębokość na której jest _ na pewno_ pełny zarys gwintu. Taką długość śruby można wkręcić. Wymiarowanie od-do szpica jest typowym wymiarowaniem zabiegowym- technologicznym, na szkicu zabiegowym ale wtedy kiedy wierci się z przymiarem na wrzecienniku, to typowe wymiarowanie dla wykonawcy, od pierwszego wiórka 40 mm w głąb. I jeszcze podpowiedź, dla Studenta. Frezerowi, tokarzowi, podaje się najczęściej kąty pochylenia, bo on ma takie obrotnice i może skręcić stół z przedmiotem, albo suport narzędziowy ( ten z imakiem) o potrzebny kąt. Ślusarzowi podaje się podobnie, ale ślusarzowi -traserowi, blacharzowi, i konstrukcyjnemu, już nie. Tu lepsze są współrzędne punktów. Katomierz ma za krótkie ramię. Punkt-punkt i krecha przez punkty.

W.Kr.

Reply to
wieslaw.kruszewski

Tomek napisał(a):

Witam Panów. Studiuję na Inżynierii Mechanicznej AGH i mnie uczono, że ów szpic nas nie interesuje.Dla przykładu, rysunek 6.20b z przytaczanego już Dobrzańskiego. Między innymi za zwymiarowanie do szpica miałem niezaliczoną pracę, słysząc jednocześnie, że "interesuje nas tylko głębokość użytkowa otworu". Szpic jest efektem ubocznym działania wiertła, nie ma żadnych zastosowań w tym przypadku (gwintu nie widzę). Takie jest moje zdanie.

A jeszcze swoje dopowiem, że w przypadku owej "nakrętki" rzut główny miał być półwidokiem-półprzekrojem... ogólnie to linia przekroju, niezaznaczana, biegnie wzdłuż głównej osi, a nie gdześ na bok. Poza tym linia falista ma być falista, nie jakaś łamana, to nie ma racji bytu tak. Poza tym zmienia się wtedy sposób wymiarowania otworów pół-przekrojonych. Ach! Dobrzański!

A promieniem wymiarujemy tylko linie zaokrąglone! (jeśli dobrze widzę na rzucie z góry).

Pozdrawiam Piotr H.

Reply to
piotr.h

Robert Tomasik napisał(a):

Głębokościomierzem, tą żerdką co się wysuwa z suwmiarki. Od krawędzi do płaszcyzny.

Wynalazki są dobre, ale przemyślane.

Reply to
wieslaw.kruszewski

Czy to nie moze byc scedowane na technologa ? Projektant narysuje co chce miec, technolog opisze jak to zrobic.

Wymiar jest chyba na rysunku 114. Choc cos mi sie te detale nie zgadzaja - brak zebra.

No wlasnie - skoro tak narysowal to widac tak chce, i to nie jest blad :-) Ale faktycznie podejrzewam ze chcial inaczej, zreszta zmierzyc te odleglosc do celow wykonania byloby trudno.

Ot np otworki na wysokosci 10.5 i 12.5, a otworki fi3. Chyba 22.5 powinno byc ?

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.