Tak. 90% Polonii popiera PiS, wyznaje religie Zamachu Smolenskiego itede. Malo co z tego wynika
Zas jak idzie o Sonde, to czasy sie troche zmienily, w szczegolnosci edukacja i zaawansowanie technologiczne spoleczenstwa. Latwo bylo prowadzic Sonde gdy tranzystor byl nowoscia a komputery na horyzoncie Dziiaj o czym beda mowic?...
Ależ dzisiaj jest pełno ciekawych tematów, kilka przykładów:
-dyskusja nad wyższością ios nad androidem i na odwrót. Wystarczy na siebie napuścić dwóch ajatollahów obu systemów i pouczająca dyskusja z elementami rozrywki zapewniona.
- Nowoczesne interfejsy użytkownika. Dlaczego brak responsywności ciągle jest cool po kilkudziesięciu latach rozwoju systemów operacyjnych. Metody obrazowania i wizualizacji komunikatu "proszę czekać".
-Word3000 czyli nowoczesne oprogramowanie do edycji i tworzenia tekstów. Wyjaśniamy dlaczego edytor potrzebuje min. 8GB RAM i 3 GHz 8 corowy procesor.
- Nowoczesne systemy drukowania. Czyli jak jak się produkuje drukarkę za 100 PLN z wymiennymi tuszami za 300 PLN. Praktyczne zastosowania licznika limitu wydrukowanych stron.
-Teraz Polska czyli Polski super szybki procesor klasy 8051 czyli jak się tworzy najszybszą furmankę na świecie
- Nowoczesne metody wzornictwa, czyli wyższość patentu Appla na ikonę bez kantów nad innym wzornictwem
-Nowoczesne elektroniczne systemy płatnicze czyli odpowiedź na pytanie współczesnego ich użytkownika: "gdzie są moje pieniąszki z konta przecież w url była kłódka!"
-Współczesne pojazdy elektryczne, czyli dlaczego dojazd z Warszawy do Łodzi na jednym "tankowaniu" ze średnią prędkością 120km/h to sukces współczesnej technologii napędów elektrycznych
- Samochody i ekologia czyli jak się współcześnie tworzy systemy kontroli poziomu spalin w pojazdach i dlaczego VW jest w tym najlepszy
- Nowoczesne metody kontroli życia produktów, czyli dlaczego współczesny produkt naturalnie musi się popsuć dzień po utracie półrocznej gwarancji i jakie z tego mamy korzyści
- Nowoczesne źródła światła. Jak się produkuje inteligentne żarówki LED o deklarowanej żywotności 20 tys. godzin ale świecące tylko pół roku.
Gratuluję inwencji, pełnej humoru, ale przytaczam tylko fragment, do którego mam komentarz specjalny: właśnie padł mi pierwszy LED, po okresie świecenie coś pomiędzy 2, a 3,5 miesiąca. Tyle że to był taki najtańszy, żaden markowy, pewnie z Chin.
A co do tych Twoich "propozycji", to całkiem sporo nadaje się do realizacji! A to mi przypomina bon-mot pewnego powszechnie znanego jąkały, byłego opozycjonisty. Dotyczył kawałów o absurdach komuny, opowiadanych w okresie PRL-u: Wwwy nnie oppowiadajcie ttttakich dddowcipów, bbbo oni to... zrobią!
Na razie zauważyłem taką prawidłowość, że im mniejsza gabarytowo tym szybciej pada. I tak w rzeczy samej, "żarówki" 230V z gwintem E27 faktycznie jak na razie święcą u mnie 4 rok, natomiast miniaturowe G9 o mocy ok 5-7W padają po kilku miesiącach. Wiedzą Rozebrałem jedną by sprawdzić poszczególne diody. Okazało się, że wszystkie są spalone a jedna ma nawet wypaloną czarną dziurkę. A liczyłem, że to tylko problem z układem ich zasilania.
Szkoda, że te żarówki są ciężko rozbieralne aby nie było można sobie po prostu wymienić pojedynczy komponent.
Wbrew pozorom wcale to nie był żart. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na niedostateczną ilość krytyki lub jej kompletny brak wobec tematów jakie poruszają współczesne takie programy. Z reguły są albo lokowaniem produktu, albo pustym zachwytem nad produktem, albo próbą mówienia o czymś co można znaleźć w innych źródłach i wszyscy jużo tym wiedzą.
A program powienien mieć konwencję najpierw krytyka a później ewentualnie poróba obrony tematu a całość powinna być w formie dyskusji. Jak dla mnie to nawet tej obrony nie musiałoby być, sama krytyka wystarczy. Uważam również, że zbędna jest nadmierna konwencja popularno-informacyjna. Ktoś już w tym wątku zauważył, że w czasach Sondy to ona była praktycznie jedynym źródłem informacji o nowościach. Powtarzanie tej konwencji programu dzisiaj się nie sprawdzi. Teraz jest tyle źródeł informacji, z których jesteśmy na codzień bombardowani, że współczesny widz ma już dosyć kolejnego "źródła nowości". Forma krytyki jaką proponuję, z ewentualną próbą obrony w dyskusji byłaby własnie tym ukłonem w stronę dawnego programu i jego twórców, którzy na takiej konwencji sporu entuzjasty i sceptyka ten program tworzyli.
Taki program wcale nie musi być telewizyjny. Ba nawet taki już jest. Dużo ciekawej dyskusji, krytyki i złośliwości w kierunku koncernów moto i ich produktów jest w programie "magazyn motoryzacyjny" duetu Balkan & Paruszewski (tokfm). To są na razie jedyni, o których można powiedzieć, że są godnymi spadkobiercami Kurka i Kamińskiego, bo potrafili zachować tą konwencję programu. Parę lat temu była też jaskółka p.t. Zwierzozbliżenia z duetem Kruszewicz & Kłosowski, forma była dość dziwna ale dyskusja między tymi panami fascynująca, pouczająca i pełna humoru.
W dniu czwartek, 10 marca 2016 20:01:54 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
Kiszka. Amatorzy na youtubie robią bardziej zaawansowane programy. Zero materiałów filmowych, stockowe zdjęcia, jakieś piłeczki na sznurkach, jednym słowem nędza. Zero budżetu. Doktor Rożek ze swoja angielszczyzną na poziomie Kunta Kinte też nie porywa. Będzie się musiał bardziej postarać, bo straci widza po miesiącu. A w sumie, może to teraz adekwatny poziom dla przeciętnego oglądacza rządowej telewizorni...
dokładnie. Np. youtubowy kanał SCIFUN bije sondę2 na głowę (tematami, zaangażowaniem i sposobem przedstawiania).
Ja prawie zasypiałem już na drugiej części - nudne strasznie (skakanie z tematu na temat, płytkie przedtsawianie dlaczego tak a nie inaczej).
Brak polemiki, czyli przedstawienia danego problemu z różnych punktów widzenia (jak w sondzie 1: inżynier vs fizyk), w której na spokojnie dwie strony przedstawiały swoje refleksje (podkreślam zwrot 'na spokojnie'). U dr Rożka zabrakło tego spokoju i pewności w głosie (króki oddech to oznaka, że trema go trzymała - a może wiele powtórek kręcili i dlatego tak wyszło....)
Tematy jakie pokazali - to jakieś takie...... oklepane (dobrze się zaczynało a potem zeszli do poziomu gorszego od np. deFacto (choć akurat jako tako deFacto lubie - chodzi mi o dobór tematów do programu stricte popularno-naukowego).
Może poczekam jeszcze do następnych odcinków i jak będzie zero zmiany to sobie daruję.
Przyznaj, że ta wstawka Gościu Niedzielnym na końcu miażdży :).
Podzielam uwagi. Ktoś napisał, że może forma wyewoluuje, oryginalna sonda też nie była na początku taka jak później. Ale jeśli się nie zmieni to faktycznie za miesiąc już nikt programu nie zauważy. Nie do końca rozumiem sens tych wstawek starej sondy - zapowiadano, że będzie komentarz do starych fragmentów aby pokazać co się zmieniło. Nie zauważyłem aby te wstawki były jakoś specjalnie komentowane. Np. te fragmenty o konstrukcji skrzydeł, brak współczesnego komentarza o podobnej głębi merytorycznej.
W dniu wtorek, 15 marca 2016 11:07:25 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
No, zaraz po ogłoszeniach parafialnych.
To jest chyba program zrobiony w jakimś strasznym pośpiechu. Nie chcę powiedzieć 'na odpierdol', ale gdzieś w tamtym końcu skali zaangażowania firmy. Oczywiście nie przesądzam że prowadzący nie ma szansy na ogarnięcie się, ale po pierwsze w dzisiejszej telewizorni musiałby być sprawnym managerem, showmanem, leaderem zespołu, redaktorem merytorycznym, organizatorem, negocjatorem, słowem człowiekiem-orkiestrą. A po drugie musi się mierzyć z legendą, bo taka jest formuła. Przecież to jasno widać że ani jedno ani drugie nie jest mocną stroną Rożka. Dyrekcja po prostu źle to zorganizowała. Albo wybrała nie tego człowieka, albo dała jednemu człowiekowi za duży temat do ogarnięcia. Powinien mieć więcej czasu na przygotowanie pierwszych odcinków, więcej ludzi do stworzenia/zdobycia materiałów, dogadania odwiedzin w miejsach gdzie jest coś do pokazania. A czasu miał więcej niż tydzień. Teraz będzie miał tylko tydzień na przygotowanie dwóch nastepnych. Zresztą, dwa krótkie odcinki, zamiast jednego długiego, mam nadzieję że to nie Rożek wpadł na ten głupi pomysł.
One nawet nie były jakoś specjalnie sensownie zmontowane. Ogolnie montaż pierwszego/drugiego odcinka wola o pomstę do nieba. Gwałtowne urwania, ktoś zapomniał o fade tylko od razu dup z nowej klatki i nowy temat. Czyżby montażystów też zwolniki i przyszli specjaliści z Gościa Niedzielnego? Żenada. Ponadto chyba kasy na celuloid nie stykło skoro scene grzebania w lepkiej mące należało przeciagnąć na ochlapywanie podłogi i kamizelki co wyszło przekomicznie. Pan profesor juz wychodzi? Niech pan warca! Ojej, ochlapało nie ta stronę koszuli? Trudno, alleluja i do przodu. Duble? Panie, jakie duble. To jest *zastanawiające*. Czy to było na żywo? W starej Sondzie przynajmniej wyjaśniali że dubli nie ma bo dewiz nie ma na taśmę.
Kiepsko, magicy z TV.
PS. Zastanawia mnie kilka razy ponowiona opinia ze pierwsza Sonda powstała "z okazji Voyagerów". Dziwne, Siudym o tym nie wspomniał w książce. Sukcesy amerykanów to nie jest rzecz z której robiło się program w TV w latach 70tych.
PS2. Niestety nie zawiodlem się. Mniej więcej to samo co w necie, tylko obrazkami i bardziej chaotycznie. Polecam BBC The Planets gdzie wywiady z autorami misji Voyager sa nieco bardziej techniczne.
Przecież to stara metoda tvp na wciśnięcie reklam w jeden blok tematyczny. Przerwać pogramu reklamą nie mogą, to dają dwa odcinki lub dwie części jedna po drugiej. I reklama między nimi.
W dniu 2016-03-15 o 11:53, Konrad Anikiel pisze: (...)
jednego długiego, mam nadzieję że to nie Rożek wpadł na ten głupi pomysł.
Uważam, że to draństwo z podpinaniem się pod dawne autorytety. Byli Kurek z Kamińskim, robili kultowy program i pozostała po nich piękna legenda. Teraz ktoś chce nam odebrać tą legendę, zapaskudzić. ;) Tylko czekać, jak pojawi się jakiś Lem 2 i będzie się podszywał pod jego autorytet. ;)
W dniu wtorek, 15 marca 2016 17:00:53 UTC+1 użytkownik WM napisał:
Pomysł nie jest zły sam w sobie. Było kiedyś "W starym kinie" Janickiego. Albo pokazywał fragmenty i przeplatał je komentarzem, albo cały film z bardzo bogatym wstępem. To był naprawdę dobry program, ale Stanisław Janicki to był mistrz. W przypadku Sondy2 sama formuła nie wystarczy, sam Rożek nie wystarczy, same fragmenty oryginalnych programów nie wystarczą, materiały filmowe, studio, goście, przyniesione przez nich rekwizyty itd. To tak nie działa. To trzeba umić. Oryginał był skierowany do ambitnej widowni, Sonda2- dokładnie do tej samej, bo młodzież która nie widziała oryginału nie zainteresuje się kopią. A Rożek sprawia wrażenie jakby gadał do ciemnego luda. Takiego co wszystko kupi, jak to jego szef mawia...
óch nastepnych. Zresztą, dwa krótkie odcinki, zamiast
moje dziecię (15lat) widziało większość oryginalnych odcinków sondy (przy niektórych się nudził, natomiast niektóre o charakterze ponadczasowycm obejrzał z zainteresowaniem do końca). Wczorajszą Sondę2 skwitował krótko "wolę zobaczyć SciFuna".
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.