Ciekawy pomysł (??)

Witajcie, wpadł mi do głowy szatański pomysł, ale jestem ciekaw czy może ktoś przedemną już z czymś takim kombinował. Mianowicie chodzi o zamontowanie np. do niedużego depronowca drugiego silnika ze śmigłem skierowanym do góry ( tak jak w śmigłowcu ). Zastanawiam się jak by wpływało na własności lotne włączanie takiego silnika np. przy starcie/lądowaniu. Powiedzmy że taki silniczek miałby ciąg równy 2/3 masy modelu. Można by zmniejszyć prędkość startu/lądowania do powiedzmy 30% nomralnej (??). Podczas normalnego lotu silnik by nie pracował, a śmigło ustawione wzdłóżnie do kierunku lotu stawiałoby znikomy opór. Przy ciągu równym masie modelu prędkość lądowania można by zmniejszyć właściwie do zera, natomiast startu do bliskiej zeru.

Ot taki dziwoląg. Co o tym myślicie ?? ;-)

Pozdrowienia, Tomek

formatting link

Reply to
Vex
Loading thread data ...

Użytkownik "Vex" snipped-for-privacy@nospam.pl napisał w wiadomości news:fjbcg4$6ca$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Zaiste szatanski.. i jaki nowatorski.. ale.. ale.. cos mi sie wydaje ze dawno ktos to.. aj.. znowu zastrzyk............. tirra..ra.......jak dobrze... :-)

Reply to
Zebol

Witam Czyli prostsza wersja np tego:

formatting link
Nasuwa mi się jednak parę potencjalnych zagrożeń:

Nie przypadkiem Osprey i inne VTOL, mają układ z dwoma silnikami i śmigłami pracującymi przeciwbieżnie. Jak dasz jeden silnik, pionowo - trudno będzie zrównoważyć skutek działania momentu oporowego (reakcji) starającego się obracać model wokół osi pionowej, w kierunku przeciwnym do obrotów śmigła. Można wyobrazić sobie, że równoważymy ten moment wychyleniem bocznym silnika poziomego, tylko wtedy musi istnieć synchronizacja obrotów obu silników, tak aby większym obrotom (większemu momentowi) od silnika pionowego, towarzyszył wzrost obrotów silnika poziomego, dla wytworzenia większej składowej od wychylenia silnika poziomego w bok. Wydaje się to jedna niezbyt wygodne i praktyczne rozwiązanie.

W przypadku jednego silnika pionowego - wydaje się, iż ze względów konstrukcyjnych, musi on być zamocowany w płaszczyźnie pionowej symetrii kadłuba, dodatkowo w pobliżu SC modelu, a to powodować będzie, że spora część pionowego strumienia zaśmigłowego od śmigła pionowego opływać będzie sporą część płata, powstaje więc pytanie, na ile może to zaburzyć normalny (poziomy) opływ płata dający siłę nośną. W jak dużym stopniu ?

Nie ma żadnego doświadczenia z pionowzlotami, ale ze względu na ww zagrożenia rozważył bym zastosowanie dwóch silników pionowych w miejsce jednego, zamocowanych na końcach płata, tak jak w dużych VTOL jak np wspomniany Osprey.

Pozdrowienia Paweł

Reply to
PL_(N)umber_One

Użytkownik "Vex" snipped-for-privacy@nospam.pl napisał w wiadomości news:fjbcg4$6ca$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Witam Pomysł jest ciekawy, ale silnik powinien być umieszczony w środku masy a to jest w obrysie skrzydła. Trzeba by zbudować jakiś tunel w tym miejscu, no a wtedy zaczynają się problemy ze sztywnością płatowca. Jeśli nie zamontujesz tego w środku masy to włączenie silnika spowoduje zmianę pochylania modelu co bardzo szybko doprowadzi do problemów. To podobnie jak w żle wyważonym śmigłowcu. Jeśli nie otunelujesz śmigła to umieszczony nad skrzydłem silnik cały ciąg rozbije o skrzydło.

Mam nadzięje, że tych kilka luźnychy uwag pomoże. Pozdrawiam Zbyszek

Reply to
DTokBigBen

Użytkownik "DTokBigBen" <skrzynka_nie snipped-for-privacy@neostrada.pl napisał w wiadomości news:fjbt0j$mkh$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Dzięki za wszystkie uwagi. zarówno Twoje jak i wcześniejszych Kolegów. Zagłębiając się w sprawę doszedłem do tych samych wniosków. Bardziej w grę wchodziłoby prostsze rozwiązanie, gdzie nie byłby to kompletny pionowzlot tak jak Osprey, a dodatkowy silnik miałby przejąć np. 1/2 masy modelu. Umożliwiło by to znaczne zmniejszenie prędkości, ale zarazem być może moment od śmigła można by zrekompensować jeszcze wychyleniem kierunku. Tak czy siak trzeba by rozwiązać to tak jak pisaliście w tunelu, aby nie zaburzać znacząco przepływu nad skrzydłem ( kwestia jeszcze jak długie było by skrzydło ).

Moje rozważania były bardzo luźne i czysto teoretyczne, choć czuje że mnie łapie jakaś lekka choroba na coś Odprey'o podobnego ;-) Zobaczymy...

Pozdrowienia! Tomek

Reply to
Vex

Chyba nie wpadles na ten pomysl pierwszy

formatting link
Darek_J

Reply to
Darek_J

Witam no znowu inspiracja ........ może silnik pionowy dać wewnarz kadłuba i skrzydeł i ciągnący normalnie z przodu . . Czyli duży otwór w skrzydłach na wirnik i w gore :) Marek S

Reply to
Marek S

Użytkownik "Marek S" snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news:fjcege$qoq$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

No właśnie o takim układzie dwóch silniczków od początku myślałem ;-)

Reply to
Vex

Użytkownik "Marek S" snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news:fjcege$qoq$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

No właśnie ja o czymś takim pisałem tylko to śmigło w kadlubie (skrzydle) trzeba by otunelować. Pozdrawiam Zbyszek

Reply to
DTokBigBen

Użytkownik "Vex" snipped-for-privacy@nospam.pl napisał w wiadomości news:fjbcg4$6ca$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Po pbejrzeniu jednego z filmów na youtube nasunął mi się inny pomysł. A może 2 silniki na końcach skrzydeł ustawione na stałe o 45 stopni (lub mniej) w górę. Wtedy część mocy idzie na wytworzenie dodatkowej siły nośnej (krótszy start) a część na nadanie ruchu postępowego. Dodatkową zaletą takiego układu jest prętkość lotu. Taki samolocik powinien latać dużo wolniej niż tradycyjny.

Pozdrawiam Zbyszek

Reply to
DTokBigBen

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.