Bylo tak. Firma wyslala mnie na spotkanie w Czechach, kilkadziesiat km od Ostrawy. Niestety nie jechalem wlasnym samochodem, wracalem pociagiem i harmonogram spotkan byl taki, ze o wolnym czasiei nalezalo zapomniec. Tak wiec nie liczylem na zadne zakupy modelarskie. Zakonczylem rozmowy, kolega podrzucil nas na dworzec w Ostrawie, ktory znajduje sie na mocno zapyzialych przedmiesciach miasta. Mielismy 30 minut do odjazdu pociagu i zaproponowalem koledze spacer, zeby rozporostowac nogi po 8 godzinach siedzenia. Po 5 minutach spaceru i skreceniu na chybil trafil w kolejna uliczke, powalil mnie wybuch wlasnego smiechu na widok.............. szyldu sklepu modelarskiego. Tak wiec mialem 15 minut na zakupy....Sklepik maly i drogawy, ale zaopatrzenie w serwa i silniki niezle. Wybor modeli maly, choc ceny, zwlaszcza na czeskie spalinowe ARF niezle. Silniki i regulatory bezszczotkowe nieco taniej niz w Polsce. Odbiorniki Rex
5 i 7 prawie 1,5 raz drozsze niz w naszych sklepach... Tak wiec zakupy jakies tam sie odbyly i tylko mam wyrtzuty sumienia, ze koledze, ktory ze mna rozmawial tuz przed wyjazdem powiedzialem, ze na zakupy, to absolutnie nie mam szans....- posted
20 years ago