- Vote on answer
- posted
19 years ago
MotoCalc
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
hej!
Tak przy okazji "Starozytnej" Ameryki przypomnialo mi sie jak pewien czlowiek zapytany o legalnosc jego okienek stwierdzil: "Jak amerykanie zaplaca indianom za odebrana ziemie to ja zaplace za windows..." ;o)))))))))))))))))
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Bah, bah, bah, mial racje =P
P.S.: Skroc podpis, max rozmiar to 80x4 =]
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Użytkownik Radek Pilski napisał:
Nie, stracił czas, wykonał jałową pracę.
Tu się zgadzam. Płatny parking, z którego można bez przeszkód wyjechać (np cudzym samochodem) nie powinien być płatny! Co innego w dużych miastach - opłaty parkingowe mają (powinny mieć) za zadanie ograniczenie zbędnego ruchu pojazdów w centrum, a nie zużycie chodnika.
Normalne. Powinien jeszcze umożliwić przeczytanie licencji w języku polskim i PRZEDE WSZYSTKIM wniesienie opłaty w złotówkach i bez korzystania z karty kredytowej. Ale mu się nie chciało... Wnioskuję, że zakłada nielegalne używanie programu w Polsce. Opłata, która nie musi być wniesiona dla podtrzymania działania programu bez skomplikowanych "pirackich" zabiegów, nosi znamiona opłaty dobrowolnej. To oczywiście moje prywatne zdanie. Inne firmy rozumują inaczej. Za darmo możesz mieć wersję uproszczoną, za którą nic nie płacisz ale nie możesz wszystkiego. Po wniesieniu zapłaty dostajesz wersję pełną. Motocalc jest w wersji pełnej bez wnoszenia opłat i bez łamania kodów.
Jeśli pod sklepem stoi nie zamknięty rower to nie
Co traci właściciel nielegalnie używanego softu w porównaniu z byłym właścicielem roweru?
Nie twierdzę, że nie masz racji, nawet w znacznej części tego co piszesz, ale przykłady proszę dobieraj staranniej.
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Czesc Przyklad z ksiazka jest dobry. Skoro za nia zaplacilem, to moge zrobic co chce (zostawic na lawce, pozyczyc do przeczytania - nawet jak juz np. nie ma okladek). Nie musze (jeszcze ?) miec faktury na kazda ksiazke na mojej polce. Dlaczego nie moge odsprzedac legalnych Windowsow OEM i musze miec fakture ? Moze niedlugo nie pozwola pozyczyc samochodu sasiadowi, bo to obniza sprzedaz (jak sasiad chce jezdzic, to niech kupi...). Moge nagrac sobie muzyke z radia i film z TV ale nie moge nagrac tego samego z odtwarzanej plyty CD... Zblizamy sie do paranoi - a dotyczy to szczegolnie programistow i "muzykantow". Sam jestem programista ale jednoczesnie wrogiem przesadnych praw autorskich, ktorych egzekwowanie jest bardziej kosztowne niz zyski z nich. Pzdr Krzysiek