Odkryłem depron :)

w ramach niedzielnej nudy zacząłem oglądać stonę Kapera :)

modeli sporo, filmy, zdjęcia, ciekawe opisy

w końcu wsiadłem w samochód i pojechałem do Obi

za 26,99 kupiłem sobie paczkę zielonego szczęścia o naziw Arbiton

10 rowkowanych płyt 1200x500x3 mm

patrzę teraz dumnie na skrzydło o rozpiętości 120 cm cięciwie 16 cm i 58 gr wagi :)

Clark Y of kors...

normalnie pure fun

polecam, kurrna polecam

PMK

Reply to
PeKlesyk
Loading thread data ...

Przestaniesz, przestaniesz. Po pierwszym gorszym lądowaniu ;) Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

nie wykluczam, ale na razie upojony jestem szczęściem kreatora...

teraz rysuję kadłub...

chciałbym stworzyć coś z max trzech płyt

ale do rzeczy

kupiłem sobie Super Cub-a ARF

sklejony cacy i w ogóle, ale nie mam ochoty go roztrzaskać przy pierwszym locie

nie umiem latać no i stąd moje poszukiwania - krok w kierunku depronowca

chciałbym zrobić model na normalne serwa (mam 7 i nie uzywam) i z pchającym śmigłem - mimo, że Riku mam pod nosem a śmigła nie kosztują fortuny

koncepcja się dociera

to będzie coś pomiędzy Jantarem a latającą łodzią - mam nadzieję, że jutro powstanie kadłub ;)

PMK

Reply to
PeKlesyk

Witam,

Co do nieubijalnych modeli ... no prawie nieubijalnych bo po zasadzeniu marchewki było trochę napraw.

Był to model hamerykański wykonany w 80% z materiału przypominającego tekturę falistą ale chyba z polipropylenu. Pozostałe 20% konstrukcji to :

  1. "Wręga kadłuba" a w zasadzie deska (sklejka 8-10 mm bardzo niskiej jakości) tworzaca półkę przechodzaca przez kadłub poziomo z miejscami na mocowanie całego sprzętu :silnika 6,5 ccm, serv, zbiornika i pozostałych,
  2. dźwigar sosnowy ZTCP 20x40x1200 (moze 1400) idący w najwiekszej grubości profilu.
  3. trochę plastikowych ceowników w charakterze usztywnień np. statecznika pionowego.

Konstrukcja :

Kadłub : jak już pisałem w kadłubie była jedynie ta desko-wręga. kadłub kwadratowy w przekroju w sklejony z kilku kawałków tej "tektury"

Stateczniki : płaskie, przycięte odpowiednio do kształtu kawałki "tektury", zawiasy zostały wykonane poprezs wycięcie jednej warstwy "tektury" a druga uwolniona tworzyła elastyczne połaczenie. Wklejone na stałe w kadłub.

Skrzydła: Bez wzniosu, Na opisanym wyżej dźwigarze został zrobiony płasko-wypukły profil z 2ch kawałków "tektury". Po sklejeniu całosci lotki wykonano techniką juz nam znana : wycięto odpowiednią ilość "tektury" od spodu by ostatnie wierzchnia warstwa od górnej strony płata tworzyła zawias.

Skrzydła mocowane do kadłuba przy pomocy gum.

Opis latania/ nauki :

Ponieważ uczyłem sie na nim startować i lądować to domontowałem podwozie po prostu wklejając deskę w spód kadłuba i do niej dokreciłem podwozie. Model przeżywał bez przaktycznie żadnych uszkodzeń : twarde lądowania, rowerki, lądowanie na plecach i takie inne. Pierwsza poważna kraksa (nie moja) była jak została zasadzona marchewka po niskim przelocie na plecach na pełnym gazie - no cóż .. do góry znaczy zaciągnij. Efektem był rozwalony silnik (skrzywiony wał) jak również pekniecie w połowie dźwigara. Czas naprawy nie przekroczył 4-5 godzin. Ubicie modelu nastąpiło po kolejnej matchewce ale tym razem po "pionie". Silnik trzeba było wykopywać łopatą.

Pzdrf JPD

Reply to
jpd

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.