przekładnia MP JET

Witam kolegów

Posiadam przekładnie planetarną MPJ 8053. Czym to smarować. Smar zalecany przez producenta jest nie do dostania. W sklepie modelarskim, gdzie przekładnie kupowałem, też nic nie mają i nie wiedzą co zastosować. Podobno stosuje się coś białego. Myślałem o smarze molibdenowym, ale nie wiem czy nie będzie za gęsty, no i jest prawie czarny. Byłbym wdzięczny za jakieś sugestje.

Antosiek

Reply to
Antosiek
Loading thread data ...

Z tego co pamiętam smar samochodowy do przgubów jest biały /jasny/ i to jest chyba molibdenowy, kupowałem kiedyś taki do VW w sklepie VW.

pozdrawiam

dinozaur

Reply to
dinozaur

Witam, Taki biały smar to się kiedyś nazywał "smarem maszynowym" i chyba nadal jest do dostania.

pozdrawiam, DarekRc

Reply to
DAREKRC

Witam, Pamiętaj, że przekładni nie smaruje się smarami stałymi tylko ciekłymi. To jest pierwsza i podstawowa zasada. Co do MP-Jet to używam przekładni planetarnej tej firmy 3.33:1 (nie pamiętam symbolu, a nie chce ni się rozbierać modelu). Zauważyłem, że wbrew radom które kiedyś dostałem, ta przekładnia nie lubi mocnego smarowania. Nawet w przypadku dobrego plynnego smaru do łańcuchów rowerowych nadmiar smaru powoduje zakleszczanie się trybów (prawdopodobnie wskutek powstawania poduszki za smaru). Tryby trzeba lekko zwilżyć ale nie mogą w smarze pływać! Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Oś smaruję tawotem, natomiast na trybiki zapodaję kilka kropel olejku do urządzeń precyzyjnych.

Reply to
PiotrP

Ogólnie rzecz biorąc nadaje się chyba każdy płynny smar - im rzadszy tym lepszy. Na przykład olej maszynowy. Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Wiadomość od "Robert 'Heyoan' Gadomski" <robspam1@SKASUJTO!reebok.pl>

Mam coś super Hi-Fi - bardzo rzadki olej do liczników turbinowych.

Reply to
PiotrP

defekt powiedzmy fabryczny. Przekładnia pracowała kilka minut a potem nagle w czasie lotu pojawił się dziwny dźwięk. W pierwszej chwili myślałem,że coś z silnikem, bo napęd wyraźnie stracił moc. Po rozebraniu okazało się, że silnik jest ok., natomiast z przekładnią działy się ciekawostki. Plastikowy krążek zakrywający satelity był od strony satelit mocno uszkodzony. Przyczyną było niezbyt dokładne wyczyszczenie, a raczej brak usunięcia zadziorów powstałych przy nacinaniu zębów. Musiałem to wszystko dobrze umyć, oczyścić satelity. Nasmarowałem to wszystko niezbyt gęstym smarem maszynowym, ale wątpliwości pozostały. Po pierwsze temperatura, która jednak wzrasta. Musi być smar odporny na temperature, min 150 stopni. Druga sprawa to ilość smaru. Musi być niewiele tak jak to sugerujesz. Satelity są spasowane idealnie i opór jest nie wskazany. Idealnym wydaje się smar do łożysk pracujących na dużych obrotach. Symbolu jeszcze nie znam, ale jest bardzo delikatny. Zauważyłem też, że przekładnia się zdecydowanie układa w jedną stronę. Obracając w drugą wyraźnie się zacina. pozdrawiam Antosiek

>
Reply to
Antosiek

Kiedy kupowałem tą przekładnię w Art Hobby, pan Dzik uprzedził mnie że to nie są najdroższe i co za tym idzie najwyższej jakości przekładnie i że właśnie warto podszlifować satelity aby usunąć zadziory.

Z moją jest to samo. Przy zbyt dużej ilości smaru zacina się w obie strony. Przy małej ilości smaru, czasem się zacina przy obrotach w kierunku przeciwnym do normalnej pracy. Warto też zwrócić uwagę na satelity. Jeśli je zdejmowałeś, trzeba założyć tą samą stroną. Tryby wyrabiają się w trakcie pracy. Ponieważ przekładnia pracuje tylko w jedna stronę wyrabiają się niesymetrycznie. Jak po pewnym czasie pracy założysz którys odwrotnie, przekładnia z pewnością będzie się zakleszczała. Pozdrawiam, Robert

Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Satelity oczywiście oczyściłem z zadziorów. Teraz pracuje dobrze. A swoją drogą zdradź czym latasz, bo ja mam szybowie Fantazy od Dzika> i mam tam silnik Speed 600 z tą przekładnią i śmigło chwilowo 13,5x7, ale potrzebne będzie o większym skoku. Prąd w granicach 13A. pozdrawiam

Antosiek

Reply to
aa

Kadłub i usterzenie od Ageny + płat od Uniwersala (1500mm) - ArtHobby. Speed

480 Race + MP Jet 3.33:1 + Graupner 12/6" + pakiet 7x Sanyo N500AR. Wyszedł z tego bardzo dobry motoszybowiec o obciążeniu powierzchni nośnej 32g/dm2, ktory jest wystarczająco lekki aby łapać się na co silniejszą termikę i jednocześnie wystarczająco szybki aby dało się nim pokręcić ewolucje. Znakomite właściwości lotne, brak przepadania na skrzydło. To jest mój pierwszy model, którym latam od początku sezonu. Wykonałem nim prawie dwie setki lotów przy czym czym miałem tylko jedną poważną awarię wymagającą wymiany kadłuba (z winy braku doswiadczenia zakończonego wleceniem za drzewa). Było też kilka drobnych usterek wynikajacych z eksploatacji. Model jest na tyle dobry, że niedawno skończyłem prace nad Uniwersalem dla kolegi (płatowiec jest gotowy; teraz czeka na mechanikę i napęd). Ponadto jakiś czas temu kupiłem w Wimarexie piękny zestaw ARF (akrobat-półmakieta: Super Chipmunk o rozpiętosci 1450mm). Wszyscy, bardziej doświadczeni modelarze, którym pokazałem ten zestaw (jest ciągle przed montażem) twierdzili, że nie spotkali się jeszcze z tak jakościowym zestawem ARF. Mam nadzieję, ze będzie latał tak jak wygląda ;) Ten ostatni zestaw czeka teraz na silnik (OS 46FX ktory do mnie jedzie ze Stanów) + muszę kupić 5 serw. Wtedy wezmę się za montaż. Oblot nie wczesniej niż w styczniu. Pozdrawiam, Robert
Reply to
Robert 'Heyoan' Gadomski

Cześć!

Dziękuje wszystkim kolegom za rady. Przepraszam za zwłokę, ale dopadły mnie jakieś kłopoty techniczne.

pozdrawiam

Antosiek

Reply to
Antosiek

Cześć!

Ja do tej pory latałem spaliniakami i to wyłącznie własnej konstrukcji. Fantazy z ArtHobby jest pierwszym kupionym modelem i pierwszym elektrykiem. Dopiero się tego uczę. Obecnie latam trenerem w konfiguracji górnopłata na silnik 4.6cm. To są ostatnio loty z synem na dwa nadajniki (trener-uczeń). Syn jeszcze nie startuje i nie ląduje, ale w powietrzu już radzi sobie całkiem nieźle. Następny model to mały akrobat też na 4.6cm. Duża prędkość przy lądowaniu. Ale w powietrzu niezły. Na jesieni zrobiłem takiego dziwaka z "Tekpolu". Nazywają tę klasę modeli jako "Simple Plastic Aluminium (SPA3D)". Leciał raz. Bardzo dziwny lot. Wymaga oblatania, ale na wiosne jak będzie cieplej. Na stojance mam duży model na 10cm. Pomyślany był jako holownik dla niewielkich szybowców. Przypomina samoloty typu "Ultra Light". Kadłub przestrzenny z duralu i laminatu, skrzydła i ogon normalne, konstrukcyjne. Lata bardzo majestatycznie. Niestety do startu wymaga kawałka równej łąki a z tym u nas jest coraz bardziej źle. Zmusza to do budowania modeli do startu z ręki. Mam jeszcze rozmontowane dwa szybowce i trenera, ale te modele mają spory resurs. Może kiedyś. W zamyśle nowy kadłub do w.w. Fantazy (coś na kształt Andromedy) z napędem 480-400, i wodnosamolot-elektryk na wypady wakacyjne. Tyle o mnie

pozdrawiam

Antosiek

Reply to
Antosiek

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.