Wyciagarka

co do tych wind wyliczonych przez Tomka.

Graupner - to maleństwo to niestety badziewie :-( Flühs - ekstraklasa ale piekielnie drogie :-(

Ciekaw jestem ile warte są te inne. W każdym razie - dla polskich firm jest możliwość zarobienia pieniędzy robiąc Flühsowi konkurencję. Ale niestety ani widu ani słychu. No i monopol Flühsa zostaje zachowany :-(

Pozdrawiam Piotr

Cześć,

już wyjaśniam. Wymieniłeś u góry jedyne dwie zalety tej wyciągarki. A w zasadzie tylko może jedną. Gdyż jeśli chodzi o rzeczywistą moc, to można ją porównać do dobrego holu gumowego który jest wiele tańszy (czyli zaleta niskiej ceny odpada). Moja krytyka tego urządzenia dotyczy właśnie walorów użytkowych. Graupner pisze o holowaniu tym szybowców do 4m rozpiętości. A to już kupa śmiechu. Próbowałem tym holować ASW 27 mającego 3,4m. To walka o przeżycie a nie hol na odpowiednią wysokość.

Koledzy z mojego klubu kupili kiedyś taką windę by używać jej do treningu F3J. Też się nie nadaje. Zbyt słaba. Ani czas ani wysokość startu nie przypomina tej z normalnej wyindy czy holi nawet z jedną osobą. To winda naprawdę konkurująca osiągami z lepszym holem gumowym, nadająca się do jakichśtam szybowczyków, lekkich, wolnych i niezbyt wielkich. Ot taka guma, gdzie w pocie czoła trzeba za nią targać ciężki akumulator ołowiowy...

Pozdrawiam Piotr