Czy Politechnika to wy¿sza szko³a zawodowa, czy szko³a daj±ca szerokie horyzonty technicz ne

W dniu 2014-01-12 17:35, Konrad Anikiel pisze:

Autocada i to kiepsko prowadzony. Z drugiej jednak strony nic nie

Pozdrawiam,

Reply to
Lukasz Kozicki
Loading thread data ...

. Jest tylko kurs

? by?o do?? trudno o

memu bardzo

ematyzowana.

-Nie wiem.

-Nie wiem.

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2014-01-12 04:08, Lukasz Kozicki pisze:

Nam na którychś zajęciach prowadzący powiedział tak: "Inżynier, to taki człowiek, który jak ma odebrać poród, to czyta książkę o odbieraniu porodów i go odbiera.

:)

Reply to
JD

Dnia Wed, 15 Jan 2014 00:51:25 -0800 (PST), Konrad Anikiel napisał(a):

Zalezy jakie studia. "Marketing" czy jakis techniczny ... fizyka medyczna powiedzmy.

Ale powtorze sie - jak szedles na studia to wiedzialesz ze chcesz projektowac wymienniki ciepla wysokiej odpowiedzialnosci ?

Wiec dobrze ze studia sa ogolne :-)

No i swiat sie zmienia - postulujesz zalozenie katedry wymiennikow ciepla ? A za 10 lat sie okaze ze do nowych elektrowni potrzeba smigiel a nie wymiennikow.

Hm, ale na kompanii to chyba poborowi sierzanta unikaja :-)

Sie chyba troche polepszylo.

No ale przeciez na poczatku nie wie. A podstawy musi znac. Wiec jesli studia daja podstawy, to nie jest zle. A w praniu wyjdzie kto sie nadaje na naukowca, a kto poprzestanie na wymiennikach.

Smiem twierdzic ze jedno i drugie.

I tak i nie. Zakres niby ten sam, ale:

-na PWr te egzaminy trwaly kilka dni, takich kilka matur, usrednialy sie jakies wypadki losowe

-matura w owych czasach byla ... malo wymierna. Zadania niby te same, ocenianie inne.

-matura byla z matematyki i ustna z jednego przedmiotu wybranego ( no i polskiego, ale pomijamy). Tu mozna bylo sprawdzic lepiej znajomosc np fizyki, a takze pozwolic zdawac chemie czy geografie - zobaczymy na co sie nadaje

Ale o co chcesz spytac, jak on nie wie ? A zadania byly rozne. Dzieki temu ze egzaminy byly dlugie, to zadan bylo wiecej i przypadkowosc mniejsza.

No ale owszem - potem wychodzi ze ta cala wyzsza matematyka ze studiow jest w zasadzie niepotrzebna, bo zaden inzynier nie calkuje itp.. Chcesz ja wyciac ?

No ale tak wychodzilo, co na to poradzisz ? Poza tym zasada byla troche inna - przyjmujemy 1000, a po pierwszym semestrze odpadnie 500. Odpadna m.in. ci co sie nie nadaja, ale przejda ci, co mieli gorszego nauczyciela w szkole. A potem sie nadal wykruszaja, ida na inne specjalnosci, wydzialy,

No ale jak szukali ? Prowadzili wielogodzinne rozmowy pytajac dlaczego chcesz zostac projektantem kulek do lozysk ? Czy przeprowadzali egzaminy wstepne, taka druga mature ? A poza tym ... w ktora strone ich szlifowali ? Ogladali tam najpierw starannie kandydata, i mowili - ty sie chlopcze nadajesz na kierownika projektu wymiennikow ciepla ?

Ale ... my nie potrzebujemy 5 inzynierow. My ich potrzebujemy tysiace. Nie musza byc orlami. Ale przy okazji i orly mozna wyszukac.

Przesadzasz. Sa i przedmioty rozne, sa kola "naukowe", sa projekty/badania/zlecenia, do ktorych mozna lepszych studentow przygarnac. Niestety - tych zadan "przemyslowych" uczelnie maja coraz mniej, a i szara rzeczywistosc skrzeczy - z czegos student musi zyc. J.

Reply to
J.F.

Nie, nie zależy. Brak świadomości to zawsze problem.

Nie wiedziałem. Wtedynie było internetu, nie było się skąd dowiedzieć. Materiałów informacyjnych było zero. Czasy się zmieniły i co? Zesztą powiedz do czego zmierzasz: masz jakies zdanie na ten temat?

Nie rozumiesz. Postuluję większą świadomość. Nikt nie wie jacy specjaliści bedą potrzebni za 10 lat. 10 lat to teraz epoka. Natomiast stan, w którym doskonała większość studentów studiuje nie to co ich interesuje, nie ma żadnego planu na swoją przyszłość, skutkuje tym co mamy: rzesze przypadkowych zawodników przyjętych na pierwszy rok, z których większość jest tam tylko po to żeby tracić czas i publiczne środki. Mi zawsze słowo "nabór" kojarzy się z "nabieraniem". Ci ludzie dają się nabrać. Więc postuluję zmianę tego stanu rzeczy na sytuację w której ci ludzie będą w stanie podjąć decyzje co chcą robić, zanim dadzą się nabrać na szkołę wyższą. Pojdą tam gdzie będą chcieli, będą uczyć się tego co chcą, potem będa robić to co chcą. Nawet potrafię sobie to wyobrazić. A Ty?

To "wychodzenie w praniu" to ogromne marnotrawstwo czasu, wysiłków i pieniędzy. Ty tego nie dostrzegasz?

No i to jest problem, na którym trzeba sie skupić: czemu nie wie i co trzeba zrobić żeby wiedział. Zanim to nie jest rozwiązane, cała reszta to jeden wielki bajzel.

Jaja sobie robisz?

Reply to
Konrad Anikiel

Jak ktos studiuje informatyke to chyba wie co bedzie robil. Elektronike, budownictwo, chemie, medycyne ... choc w sumie to tez tylko zgrubnie.

A twoj syn wie ?

Do tego ze nie bardzo wiem co chcesz zarzucic. Z jednej strony zly program, z drugiej - sam piszesz ze nie wiesz co jeszcze bedziesz robil w karierze ... to czego ma uczyc uczelnia - symulacji przeplywow ? Na mechanicznym ?

no ale w to sie swietnie uczelnia wpisuje "skoro nikt nie wie, to my uczymy podstaw, ktore mozna uzyc w wielu dziedzinach" i ucza tego samego co 10 lat wczesniej :-)

Hm ... w czesci sie z toba zgodze - taka elektronika np. - wielu tam trafilo bo modne i mieli dobre stopnie ... ale jak ktos za mlodu hobbysta nie byl, to marnowanie wlasnego czasu i pieniedzy podatnikow.

Ale ... myslisz ze jakis mlody marzy o tym aby wymienniki ciepla projektowac ? Domy, drogi, elektrownie ?

no nie bardzo, skoro potrzebujemy i naukowcow i wymiennikow. pierwsza selekcja byla szybko, bo na maturze.

I tylko do jakis kierunkow, po ktorych zostaje sie etatowym bezrobotnym, mozna miec zarzuty.

I robic mlodziezy wycieczki do zakladow pracy, moze jednym sie spodoba robienie kulek, a innym oczyszczanie sciekow, a jeszcze innych osobiscie przekonasz do wielce emocjonujacej pracy nad projektowaniem wymiennikow ...

Nie, w zasadzie nie ..

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2014-01-18 16:03, Konrad Anikiel pisze:

Dwa zdania w których sam sobie zaprzeczasz. Skoro nie wiadomo, jakich specjalistów będzie potrzeba za 10 lat, to niby jak studenci mogą świadomie wybierać co chcą robić za 10 lat?

Reply to
JD

W dniu 2014-01-19 01:28, Lukasz Kozicki pisze:

/.../

studiach.

Reply to
PeJot

re pytanie. Moja praca

d to? R?wna? r?niczkowych

reg?w Fouriera itp - tylko

drugiej

dzia?u

si? tego ucz??

ardzo pomaga, polecam. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

w informacyjnych by?o zero. Czasy si? zmieni?y i co ?

ama zrobi z niego superbohatera.

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

10 lat to teraz epoka. Natomiast stan, w kt?rym doskona?a wi?kszo?? student?w studiuje nie to co ich interesuje, nie ma ?adnego planu na swoj? przysz?o

zo?? jest tam tylko po to ?eby traci? czas i publiczne ?rodki.

nci mog?

t?

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Ja ? Wszystkiego po trochu (a na informatyce jest jeszcze masa innych rzeczy), i sie okaze co komu odpowiada.

A potem ... i tak zadziala rynek pracy, co z tego ze lubisz mikrokodowac, skoro w okolicy potrzebni spece od baz danych. Rzucic to wszystko i poleciec do Chin ?

P.S. Producentow gier jest w kraju troche.

Owszem, ale zgrubnie wiesz co sie po tym robi. Po "Zarzadzanie i Marketing" nie wiesz.

No i co - delikatnie mu podpowiadasz ze jego prawdziwym marzeniem jest projektowac wymienniki ciepla ?

Ale to trzeba zaczac od stypendium fundowanego. Nie o pieniadze tu chodzi, ale o oferte pracy. Etat gwarantowany, ale musisz sie znac na: .. i tu wykaz przedmiotow, i przynajmniej "dobrze".

A potem sam wiesz jak to wyglada - zmieniasz prace i dziedzine.

No nie, sa jednak wydzialy i specjalnosci, i tam uczymy zgodnie z kierunkiem. Specjalnosci wymienniki ciepla chyba nie ma. Co konczyli ci absolwenci, ktorymi sie tak zachwycales ?

Sam pisales ze normy najwazniejsza rzecz, choc u Ciebie nie te od rysunku :-) Potem prokurator bedzie cie scigal, bo wykonawca cos zle zrobil, a Ty wyciagasz norme i mowisz - prosze bardzo, opisalem na rysunku zgodnie z norma :-)

Ale bez przesady, na studiach ucza masy rzeczy i rysunek to tylko drobna czesc. Jest tez i CAD w programie, choc byc moze ten przestarzaly AutoCAD.

Czyli zgodnie z twoja zachcianka powinien byc przedmiot "fejsbuk i lajki". Nie tam "psychologia spoleczna", "marketing", tylko po inzyniersku - jak uzyskac milion lajkow.

Ale kto bedzie projektowal wymienniki ? Bo tych 5 to sobie znajdzie ciekawsze zajecia, a Ty bedziesz szukal maturzystow do przeszkolenia ?

potrzeba jeszcze 500, lepsi beda projektowac wymienniki do reaktorow, gorsi kaloryfery, sredni maszyny do produkcji kaloryferow ...

Gielda to osobna sprawa. Liczy sie zysk, obrot i ryzyko. Obrot nawet bardziej niz zysk.

Tylko cos mi sie widzi ze przesadzasz - niemozliwe zeby kilkanascie czy kilkadziesiat osob personelu szkolilo 5 studentow. Nieoplacalne.

IMO - takie czasy. Zycie sie skomplikowalo, 3 czy 5 lat studiow nie starcza. Zreszta - czy dawniej bylo inaczej ? Mlody inzynier zaraz po studiach odpowiedzialny projekt mogl robic ?

formatting link
J.

Reply to
J.F.

Ale przeciez Ty uzywasz gotowych narzedzi, nie musisz tych metod znac, tylko co najwyzej wiedziec do czego sluza opcje :-)

A narzedzia to napisali "Oni", oni z innego kierunku byli.

Nawiasem mowiac to matematyka stojaca za tymi metodami jest raczej prosta. Wychodzimy z prostego modelu, nadrabiamy iloscia obliczen. Calki sie tam licza ... ale numerycznie. I cala ta zaawansowana analiza matematyczna w kosz. No chyba ze "Im" sie przyda np do szacowania zbieznosci obliczen.

I cos w tym jest.

No nie, nie da sie tego tak bez sladu zrozumienia. Ale nieuzywana wiedza wietrzeje, myslisz ze pamietam co to residuum i do czego sluzy ? Aczkolwiek w elektronice sie przydaje.

sam, czy byl w programie nauczania ?

Moze sie myle, ale Mathcad to raczej zadan z analizy nie rozwiaze, natomiast do obliczen i domoroslych symulacji sie swietnie nadaje.

Mathematica sie teraz rozrosla i nawet zawodowi matematycy z niej korzystaja ... ale w wymiennikach ciepla raczej nie pomoze :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sun, 19 Jan 2014 01:23:21 -0800 (PST), Konrad Anikiel napisał(a):

No tak, tylko ze oni dzis lubia tanczyc, seks, pic wodke, zbierac lajki na fejsie i grac w gry komputerowe. Niektorzy jeszcze jezdzic na rowerze/motorze/samochodzie. I w ramach chowania powinnismy ich do tego przyuczac ?

Tylko ze ... na swiecie jest tak samo. I jakos nie chce mi sie wierzyc aby skutecznie wykrywano tam przyszlych projektantow wymiennikow i rurociagow ..

J.

Reply to
J.F.

No więc się mylisz. Mam prokekty do których piszę po 150 stron rachunków w mathcadzie. Celem takiego dokumentu jest zademonstrowanie że zidentyfikowałem wszystkie mechanizmy zniszczenia, sformułowałem dla każdego z nich właściwe kryteria, wykonałem właściwe obliczenia, analizy lub próby, wreszcie że odpowiednie kryteria są spełnione z akceptowalnym margimesem bezpieczeństwa. Zapewniam Cię, że jest co rachować. Owszem, nie są to najwyższe loty matematyki, ale ostatnio na przykład walczyłem z optymalizacją na 14 zmiennych.

Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.