Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?

No ale mieli polityczną presję. Wtedy im się szybciutko wyłącza 'niedasie'.

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

W pewnym momencie pojawia się bodziec: zagracona chałupa. Albo to pokończysz wszystko, albo na Ciebie stos projektów runie i zginiesz pod zawaliskiem.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 28.11.2018 o 11:05, J.F. pisze:

Na pewno wiele przybyło, ale czy na pewno ta papierkologia jest zawsze potrzebna? Kompletowałem niedawno papiery jakie są wymagane do sprzedaży garażu wraz z działką (całość działki zabudowana jest garażem - nie ma ani metra "ziemi").

  1. Zaświadczenie, że budynek nie podlega pod konserwatora zabytków
  2. Zaświadczenie, że działka nie podlega zalesieniu
  3. Zaświadczenie, że działka nie leży w strefie rewitalizacji Do tego jeszcze mapka, wypis z rejestru gruntów i kilka innych papierów, które przy pewnej dozie dobrej woli mogę uznać za "potrzebne". Moje spostrzeżenia: na zaświadczenia, które wydawane są bezpłatnie, albo na niewielką opłatą trzeba czekać 2 tygodnie i 2x odstać w kolejce Zaświadczenia odpłatne (na przykład mapka) - za jedyne 180 zł drukują od ręki. Jacek
Reply to
Jacek

Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ptltmp$vqc$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... W dniu 28.11.2018 o 11:05, J.F. pisze:

Znajomy architektem jest - mowi ze co roku teczka papierow do nowego budynku coraz grubsza jest ...

Tylko widzisz - jesli chcemy ochrony zabytkow, zalesiania i rewitalizacji ... to potrzebne. Car sie pewnie nie przejmowal takimi rzeczami i paru urzednikow mniej

Pytanie jest raczej inne - czemu urzednicy sami sobie mapki z urzedu nie wyciagna :-)

U celnikow sie placilo i czekalo :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Ale tez swiadczy o tym, ze stosowne przepisy i papierki byly.

Nie mogl sobie Drzymala mieszkac u siebie bez zezwolenia.

I jak znam zycie - w "prawdziwych Niemczech", gdzie presji nie bylo, tez trzeba bylo zezwolenia :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 28.11.2018 o 13:23, J.F. pisze:

No to ja chcę nagrody Nobla. Nie, nie dla siebie, tylko dla urzędnika, który zalesi działkę 0,77 ara w centrum (małego) miasta i do tego w 100% zabudowaną garażem.

Czyli jestem niewdzięcznik i narzekacz. Już przepraszam i obiecuję poprawę. Jacek

Reply to
Jacek

Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ptm7df$vv1$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... W dniu 28.11.2018 o 13:23, J.F. pisze:

Na dachu posadzi :-)

Ale moze wlasnie o to chodzi, zeby urzad mial prawo pierwokupu, i skoro garaz ci niepotrzebny, to zobacza jaka cena, garaz zburza, i zagajnik posadza.

No i skad urzednik ma wiedziec, ze to jest 0.77 ara calkowicie zabudowane ? Dołączysz zaswiadczenie,mapke, to sie dowie :-)

P.S. Spory garaz..

W zaleznosci od czynnosci - czasem te 2 tygodnie uzasadnione.

J.

Reply to
J.F.

No więc taniej.

Reply to
Marek

W dniu 2018-11-27 o 08:26, J.F. pisze:

Nie wiadomo jaki człowiek się urodzi. Gorzej jak będzie taki co sprawia problemy, choć my raczej chcemy by ułatwiał nam ich rozwiązywanie.

WM

Reply to
WM

Dla tych co robia - to drozej. Bo oni zysku nie maja :-)

A pracodawca ... musi potem pracownikowi zaplacic na kolejne dzieci.

J.

Reply to
J.F.

Że pracodawcy? Duży?

Projektuje, obsługuje, zamiata i konserwuje?

Reply to
Marcin Debowski

Na szczęście moje są zwykle mniej gabarytowe, ale i tak... a wyrzucić szkoda.

Reply to
Marcin Debowski

Tak. Bo oni tam nie robia produkcji seryjnej, tylko matryce/formy do produkcji seryjnej.

Wiec czlowiek zaklada material, zapuszcza program i idzie projektowac nastepny.

No dobra - konserwuje i zamiata moze kto inny.

J.

Reply to
J.F.

W Chinach?? Mówimy o Chińskich realiach,. dzieci pracują.

Reply to
Marek

Puyanie co rozumiesz pod pojeciem robot. Czy ma miec dwie nogi, dwie rece i glowe. Ma umiec gadac czy moze nie gadac. W przemysle tam gdzie jest produkcja seryjna uzywa sie zmechanizowanych stanowisk a nie robotow. W fabryce co od stu lat robi ogorki konserwowe w sloikach nie jest potrzebny uniwersalny programowalny robot przemyslowy. Bo niby co mialby robic. Postep postepem ale zadne CNC z wydajnoscia nie moze sie zmierzyc z automatem tokarskim na ktorym robia dziennie 50000 tysiecy dinksow.

Reply to
4kogutek44

Dnia Sat, 1 Dec 2018 09:01:34 -0800 (PST), snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

O, moze wsadzac ogorki do sloikow, bo to zdaje sie nie jest takie trywialne - tzn dla czlowieka jest, a dla maszyny nie jest.

Sloiki gotowe moze przekladac

Masz na mysli taki automat krzywkami sterowany ? Bo teraz automat to CNC - forma robota na dobra sprawe.

A czy taka tokarka CNC wolniejsza od innego automatu ... IMO - tokarka z natury ma predkosc skrawania ograniczona.

J.

Reply to
J.F.

Po co ma robot przekladac sloiki, zakrecac, przyklejac etykiety jak do tego sa specjalizowane maszyny. Jak roboty beda pracowaly w fabryce ogorkow i w innych fabrykach to kto bedzie ogorki i inne rzeczy zrobione przez roboty kupowal? Automatyzacja to szersze pojecie niz robot tyrajacy 24 godziny na dobe przez 7 dni w tygodniu.

Reply to
4kogutek44

Dnia Sat, 1 Dec 2018 11:42:56 -0800 (PST), snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

Ale ogorkow do sloika nie potrafia dopasowac

Pracownicy fabryki robotow. A potem ich programisci, jak sie fabryka zrobotyzuje :-)

J.

Reply to
J.F.

Masz racje. Z koniem kopal sie nie bede.

Reply to
4kogutek44

Ale po co? To jest błedny koncept. Należy podzielić ogórki na pewne grupy wymiarowe i podług tego ładować w słoiki. Nie potrzeba robota.

Reply to
Marcin Debowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.