Dlaczego sprowadzamy ludzi zamiast roboty?

M.in stąd go wołają plastik :) Ale bardziej chodzi o standaryzacje prędkości rociągania bo polimery najcześciej różnie zachowują się przy różnej dynamice obciążeń. Jak zmiany zachodza wolno to np. płyną, a jak szybko to już nie koniecznie. Urok materiałów lepko-sprężystych.

Reply to
Marcin Debowski
Loading thread data ...

W dniu 2018-11-27 o 10:44, Marcin Debowski pisze:

W innym miejscu piszą, że jest kamera termowizyjna, umożliwiająca precyzyjne sterowanie temperaturą, we wszystkich punktach powierzchni nakładanej warstwy. Może chodzi o optymalną krystalizację z jakimś rodzajem polimeryzacji?

WM

Reply to
WM

I czesto jest, ale to juz dwa szkolenia musi miec :-)

Nie czytasz - operator jest nisko oplacany, bo ma prosta robote. A projektant jest dobrze oplacany.

Tylko firma B potrzebuje malo wyrobow, to projektant moze dogladac maszyny.

Oliwienie ... szerszy moze byc zakres obowiazkow konserwatora.

W zaleznosci od tego co robia i jak - jakis fikusny ksztalt moze wymagac duzo skrawania. Mozna by zaczac od odlewu ... ale nie mamy pieca :-)

J.

Reply to
J.F.

A ja o zwyklych robotnikach. Fabryka robi np odkurzacze i nie zatrudnia zadnego robotnika.

Robotnikow dostarcza agencja ... ale nie posrednictwa pracy, tylko wlasnie pracy :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 27 listopada 2018 19:41:32 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:

Mogę Ci do kolekcji dołożyć trzyletnią Prusę złożoną do połowy :-) Jeszcze trochę i będzie zabytkowa.

Reply to
Konrad Anikiel

Hehe, mam Anet A8, zdaje się wzorowany lub ordynarnie zerżnięty z Prusa :)

Reply to
Marcin Debowski

W dniu poniedziałek, 26 listopada 2018 23:06:51 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Robociarze z Ukrainy w Polsce rozmawiają głównie po rosyjsku.

W latach dziewięćdziesiątych na Rosjan którzy dostarczali do pracy innych Rosjan mówiono reketowcy. Dzisiaj nazywasz ich agencjami pracy. Widzę postęp.

Cenionych fachowców sprowadzają bogate firmy z bogatych krajów. Nie twierdzę że to niemożliwe także w Polsce, ale jeśli w ogóle zjawisko sprowadzania w Polsce występuje to jest to nieistotny statystycznie margines. Nie znam ani jednego przypadku, natomiast widziałem takie przypadki w Kopenhadze.

W Polsce nie trzeba tego nikogo uczyć, to jest w polskim DNA zapisane na co drugim genie.

Mylisz się i to bardzo.

I o to chodzi. Ma starczyć dla najlepszych. A ci którym nie starczyło niech się nauczą.

Znaczy czegoś tam ten ich wyborca się uczy. Potem zapomina, potem znowu się uczy i tak się pomału żyje na wyspie. Przypomnij mi kiedy ostatnio polski wyborca czegoś się nauczył. Bo ja widzę postępujące skretynienie. Jakbyś zrobił na osiedlu wybory który gang ma kraść samochody w przyszłym roku z parkingu...

Reply to
Konrad Anikiel

Ta moja też tam jakoś się nazywa. Systematycznie to wszystko Prusa.

Reply to
Konrad Anikiel

Podobny schemat, ale w IT i np. w bankach. Poważnych bankach dodajmy. Ale też gównianych firemkach softwarowych.

Dokłądnie tak. Agencja jest pracodawcą.

Reply to
Marcin Debowski

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu poniedziałek, 26 listopada 2018 23:06:51 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Tu moge nie rozrozniac ... ale co - to ich Ukraincy tymi gradami ostrzelali ?

Bo chyba nie rusofile ... swoich ?

Normalny interes.

Nie tylko na Ukraincach - sporo Polakow np w IT tak zatrudnianych.

Po prostu cenionym fachowcem w Polsce moze byc np zwykly spawacz.

A tych Ukraincow w Polsce pelno - na kazdym kroku spotykam.

Moze po prostu do swiata nie doroslismy ... albo przeskoczylismy jakis etap.

Mozesz jakies przyklady ?

Jest to jakis punkt widzenia ...

IMO sie co chwila ucza. Zazwyczaj trwa to ponizej 4 lat, ostatnio bylo ~6 lat :-) Ewentualnie - jesli inaczej spojrzec, to juz tylko jakies 2 lata.

Skutek uboczny. Ale IMO tez dosc istotny, zeby czasem uciac powiazania :-)

Poza tym demokracja - coz chcesz - wszystkim naraz nie dogodzisz, a ktos rzadzic musi.

Chocby taka kwestia przyjmowania uchodzcow i Ukraincow ... co jest dobre, a co zle ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 27 listopada 2018 23:16:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Dżejef, weź mnie nie załamuj. Wymandrzasz się tu w temacie o którym nie masz bladego pojęcia?

Facepalm...

Nie wiesz co to reket, nie?

No więc pohuj ktoś ma ich sprowadzać jak ich jest pełno?

Polacy dorośli, Polska- nie

Mieszkam w samym środku koreańskiej doliny krzemowej, to się tu nazywa Techno Valley. Mam Ci wysłać książkę telefoniczną pełną takich przykładów?

Poziom intelektualny obietnic wyborczych (i formy ich prezentacji) od trzydziestu lat upadł poniżej progu bólu. Sorry, bulu. Czego się uczą ci wyborcy? Wmawiania sobie że jak ktoś im pluje w twarz to deszcz pada?

No właśnie nie. Wcześniej Belgia, dzisiaj Szwecja- da się żyć bez rządu i to bez żadnego problemu.

A kto dzisiaj w Polsce jest w stanie odróżnić dobre od złego?

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu wtorek, 27 listopada 2018 23:16:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

No ale czegos nie rozumiem - to kto ostrzelal, ze stracil dom i musial do Polski wyjezdzac ?

Rusofile swoich ?

Nie wiem co ty przez to rozumiesz.

Ale w pewnym momencie robi sie z tego normalny interes i pojawia takie zacne slowo: prowizja. Albo zysk.

Jesli te agencje zyja z wynajmu Polakow i nikt im reketu nie zarzuca, to czemu nie mialyby zyc z wynajmu Ukraincow ?

Zle patrzysz - ktos ich sprowadzil, skoro jest ich pelno.

No dobra - mogli sami przyjechac, a my tylko stworzylismy dobre warunki - wize, zezwolenie na prace i co tam jeszcze trzeba zalatwia sie szybko i bez lapowki :-)

No i co tam podziwiac - drobnych kontraktorow, ktorzy na zyczenie napisza odpowiedni kawalek w VHDL, czy np firmy, ktore robia maszyny do produkcji ukladow scalonych w technologii 10 nm ?

Bo ja podziwiam to drugie, ale jak to zrobic ...

A moze zrobili sie odporni i na obietnice, i mimo formy oceniaja szerzej ?

Ale rzad tam jest. Tymczasowy bo tymczasowy, ale jest. Mozna tez na to spojrzec szerzej/historycznie, ale to na inna grupe.

Za to rodzi sie pytanie - czy Belgowie lub Szwedzi dorosli do demokracji, skoro takie szopki sie tam dzieja - niech wezma z nas przyklad :-)

Ja to nazywam urokami demokracji - coz zrobic, taki przepis, musi sie sytuacja wyklarowac. Byc moze poznamy te sytuacje juz za rok :-)

A w Szwecji, w Belgii czy w Korei kto odroznia ?

J.

Reply to
J.F.

Wygląda, że bardziej to drugie:

formatting link

2-pyrrolidone

Z tego się otrzymuje PA4 a dodatkowo jest podejrzewam, że rozpuszcza w jakimś stopniu PA. Nieżle chłopcy nakombinowali.

Reply to
Marcin Debowski

A co Cie powstrzymało przed dokończeniem? Czysty brak czasu, czy jakaś upierdliwość?

Reply to
Marcin Debowski

I to takie wyzwanie? Nie chce mu się zrobic bo i tak mu zapłacą za jedną rolę, czy jak?

Sam nie czytasz. Projektant to pierwsza grupa. Operator druga. To dwie rózne osoby.

Moze też być weższy jesli nie będzie dedykowanego.

A to tak. Myślałem bardziej o wtrysku, czy polimerowym czy PIM. W Polsce PIM (powder injection moulding) w ogóle się spotyka?

Reply to
Marcin Debowski

Kombinacja drobnych upierdliwości (niezgodności żelastwa z instrukcją itd), braku czasu i nagły zanik potrzeby. Ja mam całe pudła takich nigdy nie skończonych projektów. Nawet popytałem koleżków, bo może coś ze mną jest nie tak. Spoko, wszyscy tak mają.

Reply to
Konrad Anikiel

Niestety też tak mam, przy czym najczesciej nie występuje zanik potrzeby tylko coś nowego wyjdzie i nie nadążam z zamykaniem projektów. Tu wiedziałem że ta drukarka to min pare godzin składania więc się nawet nie próbowałem zabierać. Może w Święta, choć są rzeczy bardziej priorytetowe, więc obawiam, że się może nie udać.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 25.11.2018 o 06:34, Konrad Anikiel pisze:

Jak poznać, czy ktoś wykonuje pracę pożyteczną, czy bezużyteczną? Bardzo prosto. Jeżeli ktoś jest skłonny zapłacić na przykład za uszycie ubrania, zaplombowanie zęba, czy zbudowanie jakiejś maszyny, to jest to praca pożyteczna. Urzędnicy z kolei wymuszają na obywatelach swoje wynagrodzenia prawem. Mało tego, wymyślają coraz to nowsze przepisy zmuszające nas do uzyskiwania kolejnych zezwoleń, papierów itp. Czytałem niedawno, jak ktoś wspominał gminę we wschodniej Polsce, która od wielu lat nie zmieniła granic i ma mniej więcej stałą liczbę mieszkańców. W Pod zaborem rosyjskim urząd liczył 6 urzędników, pod okupacją niemiecką 8, a obecnie 60. Jacek

Reply to
Jacek

Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ptlile$c8j$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... W dniu 25.11.2018 o 06:34, Konrad Anikiel pisze:

Niestety. Oraz do zatrudniania kolejnych urzednikow - a obywateli bezposrednio do zatrudniania doradcow.

Tylko czy zakres dzialalnosci urzedow byl taki sam ?

Bo teraz to jakies zezwolenia na budowe, rejestracja pojazdow, dowody osobiste, szkoly publiczne, kuratorzy, sluzba zdrowia ... a nie, to chyba nie gmina, drogi, smieci, woda, kanalizacja, oczyszczanie ... i co tu jest niepotrzebne ?

Ale jak sobie przypomnicie, to niemieccy urzednicy wykonczyli Drzymałę, wiec nie chwalmy zaborow.

J.

Reply to
J.F.

Koszt. Znikomy w przeliczeniu na wiele lat, ale koszt.

Drukarka raczej prosta, ale obrobki to byc moze musi sie douczyc ...

No widzisz - w firmie B to jedna osoba.

Operator od wymiany detali niekoniecznie zna sie na oliwieniu czy np wymianach uszczelek, przekaznikow czy modulow elektronicznych.

Konstruktor mechanik tez niekoniecznie zna sie na elektronice/automatyce w razie awarii maszyny.

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.