Witam
Nie żebym nie miał innych problemów, ale tak mnie coś naszło... Czy tylko mnie drażni nazywanie "aparaturą" urządzenia do zdalnego
sterowania modelem? Nie krytykujÄ™ nikogo kto tutaj czy gdziekolwiek
indziej używa tego terminu, bo wiem, że funkcjonuje on w dziedzinie
modelarstwa powszechnie i "od zawsze", jednak uważam to za jakiś
potworek językowy :-) Domyślam się, że wzięło się to stąd, że nikomu nie
chciało się mówić "aparatura do zdalnego sterowania" więc tak to sobie
skrócono, jednak dlaczego w tym ogólnym pojęciu nie mieści się już np.
odbiornik a wyłącznie urządzenie z drążkami? :-) Nikomu nie przyszłoby
do głowy nazywać telefon "aparaturą" ("do prowadzenia rozmów na
odległość") a w modelarstwie wciąż pokutuje to ogólne i nic nie mówiące
określenie... Ja to urządzenie zawsze wolałem nazywać "nadajnikiem",
choć zdaję sobie sprawę, że to też nieprecyzyjne, bo jak wiadomo
nadajnik to tylko część tego ustrojstwa. Jednak z tego co widzę, to
właśnie określenie przyjęło się w krajach anglojęzycznych. Tak czy
inaczej, chyba już nic nie zwojuję... lepiej iść na ROWER :-)
Nie żebym nie miał innych problemów, ale tak mnie coś naszło... Czy tylko mnie drażni nazywanie "aparaturą" urządzenia do zdalnego
--
Pozdrawiam
Zbig T.
Pozdrawiam
Zbig T.
Click to see the full signature.