Frezowanie metalu

Jezeli jest tylko 0,1mm do zebrania, to najtaniej i najdokladniej zrobisz to skrobakiem.

WM

Na ile rozumiem to Robert chcialby plaski stol do maszyny. Plaski do ~0.1mm, i lsniacy nowoscia, a nie rdza. I te rdze trzeba zebrac.

Ale skrobakiem to raczej sie na plasko nie uda ... choc kiedys niby przy pomocy tuszu jakos dawali rade ..

J.

Na szlifierce segmentówce jedno przejście załatwia sprawę. W minutę by się z tym uporała. Na typowej szlifierce do płaszczyzn z 10 minut na stronę. A tak przy okazji. Jak po wycięciu płyta nie odleżała z 10 godzin w piecu w kilkuset stopniach to robienie płaszczyzny nie ma sensu. Za jakiś czas się pokrzywi. I to nie będzie 20 lat. Jak byłem młody i piękny to przećwiczyłem coś takiego na sobie. Dwie płyty do prasy do wycinania nalepek. Wycięte, przeszlifowane . Prasa działała miesiąc a potem miejscami nie docinała albo przecinała na wylot. Okazało się że nie odprężyli. Po wygrzaniu jak szlifowali to różnice dochodziły do pół milimetra. Następne szlifowanie było po jakiś dziesięciu latach.

W dniu sobota, 25 maja 2013 20:50:05 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Cały czas się skrobie. Łoża poważnych obrabiarek są skrobane. W kwadraciki, w jodełkę itp.

W dniu sobota, 25 maja 2013 22:41:21 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

Jak mu dałeś 20000 obrotów to po 10 sekundach był do ostrzenia. Rdzę trzeba ściernicą listkową zedrzeć i frezować w metalu a nie w rdzy. Obroty jakieś 800 na minutę. No i nie frezem 10mm. Potrzebny frez fi 100.

W dniu sobota, 25 maja 2013 23:02:30 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

2000 na frez ze stali szybkotnącej to też za dużo. Maszyna na której to robisz nie ma sztywności frezarki do metalu. Frezujesz niewielką warstwę i frez unosi się nad materiałem i się ślizga. Szybciej byś to zrobił ściernicą garnkową. Taką fi 50. Jak to obrabiarka co sama potrafi robić to ustawić dwie trzy setki na przejście i niech rzeźbi dwa dni.

W dniu sobota, 25 maja 2013 09:57:11 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

Znajdź jakiś nieduży warsztat ślusarski co mają szlifierkę do płaszczyzn. Wezmą 5 dych i zrobią. Jak Ci zależy żeby potem się nie pokrzywiło to wygrzej. Na maszynce do gotowania to zrobisz. Blacha na maszynkę, to przykryć jakąś wełną mineralną. Więcej niż 350-400 stopni nie zrobi i kilka dni trzeba grzać. Chyba że to jakaś lepsza stal. Wtedy po cięciu palnikiem trzeba słusznie ugrzać. Jak temperatura i jak długo zależy od gatunku stali.

Jak masz po drodze B-B, to zapraszam, pomogę Ci z tym gratis. Jeden warunek - płyta na potrzeby hobby.

Irek.N.