Hala MTK- prawomocny wyrok

Temat był wałkowany, nie trzeba przypominać o co chodzi. Sąd apelacyjny wydał właśnie prawomocny wyrok, trochę niższy niż w pierwszej instancji, ale przestroga jest. Inżynieria to nie zabawa, tu nie ma miejsca na druciarstwo. Bo może się skończyć źle.

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

Autor projektu wykonawczego dostał 9 lat pudła, a dyrektorstwo i zarząd ledwo po 1,5 - 2 lata. Pytanie dlaczego projekt budowlany został tak drastycznie zmieniony. Czy aby nie było tak, że gryzipiórki z zarządu chcieli zaoszczędzić na budowie?

L.

Reply to
Lisciasty

W dniu piątek, 22 września 2017 16:25:06 UTC+9 użytkownik Lisciasty napisał:

Trzeba by poszukać jaki zarzut komu udowodniono, a z jakiego się kto wyłgał. Być może nie dało się udowodnić kierownictwu że wiedziało jak to może się skończyć. W gimnazjum tego nie uczą.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2017-09-22 o 09:25, Lisciasty pisze:

Mało czasu. Pół roku na postawienie.

formatting link
Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 2017-09-22 o 09:25, Lisciasty pisze:

Z tego co pamiętam inspektor nałożył karę za brak odśnieżania dachu. Sąd karę i obowiązek odśnieżania cofnął. Nie widzę kary dla tego sądu.

WM

Reply to
WM

Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59c4c942$0$5147$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2017-09-22 o 09:25, Lisciasty pisze:

Byc moze uznal, ze w swietle przepisow inspektor nie byl upowazniony do karania za odsniezanie.

A jestes pewny, ze o to chodzilo ? Bo ja pamietam jakis watek, ze ubezpieczyciel chcial sie wykpic od odpowiedzialnosci, a sad orzekl "u nas dachow sie nie odsnieza". I IMO mial racje.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Robert Wańkowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59c4be2e$0$655$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2017-09-22 o 09:25, Lisciasty pisze:

Moze i bylo, ale projektant ma wiedze, a zarzad niekoniecznie. I projektant ma realizowac zyczenia zarzadu, ale do pewnych granic.

Czy tak malo ... przy tej technologii chyba w sam raz, chyba widzialem szybciej stawiane hale. Fakt - nie wiem ile projekt zajal.

J.

Reply to
J.F.

W dniu piątek, 22 września 2017 16:39:27 UTC+9 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

Ale ten koleś nie przyspieszył realizacji swoimi zmianami, tylko odchudził konstrukcję. Gdyby nic nie zrobił, gdyby zbudowano to co było na początku zaprojektowane, to nic by się nie zawaliło, a i czasu na budowę byłoby więcej, bo nie musieliby czekać na jego "poprawki".

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu piątek, 22 września 2017 17:26:43 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Na dostępnych zdjęciach zawalonej hali widać na dachach śnieg, ale mało. To była mroźna zima, opady słabe. Tam problemem nie był śnieg, tylko kiepska izolacja (bo przez długi czas świeżo spadnięty śnieg szybko topniał na ciepłym dachu i nie było czego odśnieżać) i niedrożne odpływy (bo to co stopniało zamiast spłynąć rynną, to zamarzało). Zresztą ta hala już w czasie budowy rozpękła się od samego patrzenia. Załatali, zalepili i tak zostało. To że zawaliła się wtedy kiedy się zawaliła to była tylko kwestia czasu a nie śniegu.

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu piątek, 22 września 2017 16:39:27 UTC+9 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

Nie znam sie na budowlance, ale wielokrotnie slysze, ze jest "projekt" i "projekt wykonawczy".

Wiec byc moze i tak trzeba by poczekac.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-22 o 11:54, J.F. pisze:

Chyba, że pismacy kłamali. Pisano, że zalegał śnieg i inspektor kazał go usunąć pod groźbą kary. Odwołano się do sądu od tej decyzji i ten przyznał im rację.

Pewnie śnieg stopniał w dzień i zamarzł w nocy, bo odpływy niedrożne. Takiej kumulacji ciężaru zapewne nie wytrzymał.

Są duże różnice strefowe (5 stref) dla śniegu.

formatting link

WM

Reply to
WM

Z grubsza rzecz biorąc nie ma w naszym prawie budowlanym pojęcia projektów wykonawczych to taka zaszłość, nie mniej funkcjonuje całkiem sprawnie. PB robi się na szybko żeby dostać pozwolenie/zgłoszenie a dalej trzeba zrobić resztę czyli PW, żeby dany obiekt zrealizować. To w skrócie natomiast co może dziać się budowie to już inna para kaloszy.

Robak

Reply to
Sir_Robak

Użytkownik "Sir_Robak" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oq3534$p05$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net...

taki przyklad

formatting link
Swoja droga - to juz chyba sa powinien wyrok wydac ?

Z zaslyszanych - jak sie budowe rozpoczyna, to tez czesto wychodza w gruncie niespodzianki, zmuszajace do zmiany projektu.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-22 o 17:20, J.F. pisze:

W tych linkach jest coś więcej? Czy mi się tylko początek artykułu wyświetla? A może tyle tam tylko było?

"Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oskarża prof. Jana Biliszczuka, konstruktora mostu Rędzińskiego we Wrocławiu, o błąd w projekcie i domaga się od niego ponad miliona złotych odszkodowania. Sprawa trafiła do sądu. - Ten proces to próba wyłudzenia nienależnych pieniędzy - ripostuje projektant

- Zrobiliśmy rewelacyjny most, o którym nawet Japończycy piszą. Na całym świecie został zauważony. Od czasu mostu inż. Stefana Bryły [pierwszy na świecie spawany most stalowy na rzece Słudwi w Maurzycach pod Łowiczem oddany do użytku 12 sierpnia 1929 - przyp. red.] to najbardziej znany polski obiekt na świecie, a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce nas puścić za ten most z torbami - oburza się prof... "

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Dnia Fri, 22 Sep 2017 18:59:17 +0200, Robert Wańkowski napisał(a):

Bylo wiecej, tylko Wyborcza obcina tresc, pelne tylko dla prenumeratorow, reszta darmowo dostaje kilka miesiecznie. Sztuczka nr 1 - wpisac poczatek do google, wyszukac, otworzyc przez link googla. Sztuczka nr 2 - skasowac cookie, otwierac w prywatnym oknie, zmienic IP. Albo przeczytac na telefonie

"Spór dyrekcji z projektantem dotyczy stali zbrojeniowej. Według GDDKiA podczas budowy mostu zużyto jej o 3,5 tys. ton więcej, niż zakładał projekt budowlany sporządzony przez Zespół Badawczo-Projektowy "Mosty - Wrocław" pod kierownictwem prof. Jana Biliszczuka. Dyrekcja twierdzi, że przez błąd w projekcie prace przy moście przedłużyły się o prawie 150 dni. W związku z czym poniosła dodatkowe koszty.

Projektant nie zgadza się z tymi argumentami.

- W projekcie budowlanym podałem ilość stali, jaka teoretycznie będzie potrzebna. Rzeczywista ilość zbrojenia zależała od technologii łączenia prętów. Nie mogłem więc jej podać, bo o technologii decyduje wykonawca. Firma Mostostal, która realizowała prace, łączyła pręty na zakładkę. Dlatego wykorzystała większą ilość stali.

Ilość zbrojenia wzrosła również w związku ze zmianą technologii montażu mostu. Beton sprężony został zamieniony na żelbet. - Złożył w tej sprawie wniosek wykonawca. Mostostal sugerował, że to przyspieszy realizację prac. GDDKiA wyraziła zgodę, nie rozumiem więc, dlaczego teraz ma pretensje - dziwi się Biliszczuk. - Według mnie nie miało to wpływu na czas trwania budowy.

- W specyfikacji przetargowej dla wykonawców było wyraźnie zaznaczone: "Do obliczenia należności przyjmuje się teoretyczną ilość zmontowanego zbrojenia (...). Nie dolicza się stali zużytej na zakłady przy łączeniu prętów, przekładek montażowych i drutu wiązałkowego" - cytuje prof. Biliszczuk.

- GDDKiA nie powinna więc płacić wykonawcy za dodatkowo zużytą stal. A że prawdopodobnie zapłaciła, to jej sprawa. Mogła przepłacić nawet 15 mln zł, a teraz chce zrzucić odpowiedzialność na nas. Mnie zarzuca, że nienależycie wykonałem projekt. Tymczasem czy ona należycie go rozliczyła?"

Wiec GD oglasza przetarg na projekt, rozstrzyga, dostaje, placi, potem oglasza przetarg na wykonanie, rozstrzyga ... a potem wykonawca i tak robi po swojemu, a przy okazji musi byc drugi projekt, a przynajmniej przerobki pierwszego :-) Wiadukt w Mszanie pamietasz ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-22 o 21:30, J.F. pisze:

Co jeżeli celowo przepłaca bo ma jakiś układ z wykonawcą? Prawnikom nie można niestety wierzyć, że mają czyste intencje. Potem okaże się, że odszkodowanie pójdzie z budżetu, czyli z naszych kieszeni na dodatkowy zarobek dla cwaniaczków.

WM

Reply to
WM

Dnia Fri, 22 Sep 2017 21:57:31 +0200, WM napisał(a):

A o to to juz niech sie GD/CBA martwia.

Jak rozumiem - projektant policzyl bez zakladek, przetarg na wykonanie podawal, ze zakladki nie beda platne - jak GD chciala zaplacic, to juz jej problem, niech sobie oswiadczy "roznice do 10% sa normalne", a nie projektanta skarzy.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-23 o 09:35, J.F. pisze:

Znając sztuczki prawników mam podejrzenie, że dając nowy projekt z zakładkami do zatwierdzenia projektantowi, umieścili tzw. informacje drobnym drukiem. Zatwierdzając projektant nie zauważył jaką na prawdę podjął odpowiedzialność.

W treści mogło być takie zdanie: Projektant bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne wszelkie szkodliwe następstwa dodatkowej ilości metalu zakładek w projekcie.

Sąd może dać się przekonać, że szkodliwe następstwa to dodatkowe koszty, czy coś w tym stylu.

WM

Reply to
WM

Dnia Sat, 23 Sep 2017 11:56:37 +0200, WM napisał(a):

A nie wiem czy cos takiego bylo, bo projektant projekt zrobil ... i czy na tym sie wspolpraca nie zakonczyla ?

A jesli nawet byla, to projektant nie musi wiedziec nic o rozliczeniach - akceptuje laczenie na zakladke, bo w jego projekcie to nie przeszkadza. No i tu sie GD IMO sama podlozyla, skoro takie zastrzezenie w warunkach przetargu umiescila.

Sad juz chyba wydal wyrok, ale sie nie spokalem z informacja jaki. A moze GD sie wycofala.

J.

Reply to
J.F.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.