Powitanko,
Lutospawanie - troche o tym poczytalem i wyglada na to, ze cala trudnosc polega na stosunkowo niskim pradzie potrzebnym do tego procesu. Czy to cala prawda, czy cos uproscilem? Z polautomatow nie udalo mi sie znalesc nic z zasilaniem 400v, co by mialo taka funkcje. Czy to jest tak, ze jakbym chcial pobawic sie w lutospawanie, to powinienem miec jakis maly polautomat na 230v, a jak bede chcial zespawac kawal zelastwa np. 8mm, to potrzebuje czegos wiekszego? Google na haslo "lutospawanie" odsyla do niemal identycznych artykulow, z jakimis ogolnikami bez konkretow (parametrow), na YT jakos malo filmikow jak taka zabawa wyglada:-( "Na celowniku" mam Magnum MIG 285 (Dzieki Jackare za Twoj post, wyluzowal mnie w podejsciu do "skosnookich" spawarek;-)). Chcialbym kupic cos na 400v i invertorowe do max 3,5kzl, ktos cos poleci?
Pozdroofka, Pawel Chorzempa