Manualny wtrysk paliwa...

W dniu 17.03.2024 o 09:06, Marek pisze:

Redundancję nawet ma.

Robert

To paliwa, czy raczej "system smarowania" ?

Nawiasem pytając ... czy w początkach maszyn parowych zaworów nie otwierało się ręcznie? I jakies dzieci przy tym zatrudniano? Tzn mam na myśli te zawory od "rozrządu".

J.

Pan J.F napisał:

Nie, zasilania. Spalinowe kafary to znana sprawa:

Się otwierało. I też były to maszyny robiące ruchy posuwisto-zwrotne, nie obrotowe. Do napędu pomp na przykład. Niejaki Newcomen to wymyślił.

Jarek

No ale tam jest automatyczny wtrysk paliwa :-)

Mam wrazenie, ze oni po bokach tego tłoka pryskają, i na koniec przestają, a młot bije dalej ... to był rozruch tylko?

Sie nie skonczyło

ktos tu dalej musi za sznurek ciągnać co cykl :-)

J.

Pan J.F napisał:

Jak bomba gumowa.

Jarek

A gdzie DPF się pytam.

Ale pryskają tylko z przodu. Tył nie wymaga smarowania? :)

Albo zabawa w taki zastrzyk "nitro".

ż pryska. tym razem na górę tłoka

Janu Pakubumi jest dość płodny w te filmiki. Niestety z bahasa jestem słaby, ale z samych obrazków cos się zrozumiec da.

Tu jest rozruch:

Jak widać, nie trzeba polewać do rozruchu.