Witam. Czy wie ktos moze z forumowiczow wg jakiej normy, standardu wyznacza
sie naprezenia w uszczelce dla zapewnienia szczelnosci zlacza kolnierzowego
bez obciazenia cisnieniem (stan montazu)i po obciazeniu cisnieniem (stan
pracy)? Chodzi glownie o obliczenia UDT, gdzie takie naprezenia wystepuja we
wzorze na naciagi srub. Inna sprawa to obliczenia wg UDT, a PN-EN 13445-3
(metoda Taylor Forge). Wartosci tych naprezen (dla stanu spoczynku - montazu)
sa zblizone (sigma = y), ale szerokosci czynne uszczelek moga sie roznic nawet
dwukrotnie. Dlatego sila naciagu srub wg PN-EN rowniez jest prawie dwukrotnie
mniejsza od tej wyliczonej w WUDT-UC. Czy ktos wie w praktyce jak to sie ma do
szczelnosci polaczenia? Inna sprawa jeszcze to naprezenia w samym kolnierzu
liczonym wg PN-EN 13445-3 (lub ASME, CODAP - ta sama metoda Taylor Forge). Czy
ktos orientuje sie moze w jakiej ksiazce mozna poczytac cos o wspolczynnikach
wykorzystywanych w tych obliczeniach? Chodzi o te z oznaczeniem "Beta".
Troche poszukasz, to sam znajdziesz, np. na stronie ASME mozna kupic
bardzo dobra literature. Ale to co wymieniles to bardzo przyblizone
metody. Jesli masz zastosowanie "ambitne" to radze zainteresowac sie
metoda PVRC.
Konrad
Dziekuje za odpowiedz. Co do literatury to z wielka checia zakupie tylko
prosilbym o jakies konkretne tytuly. Jestem w posiadaniu juz kilku pozycji,
ale wszystko skupia sie glownie na samej metodzie obliczeniowej tzn. krok po
kroku jak wyglada algorytm. Jesli chodzi o szczelnosci polaczen to bardziej
chodzi mi tu o sprawy praktyczne. Analizuje algorytm UDT i PN-EN 13445-3 i dla
takich samych kolnierzy i materialow uszczelek mam dwie rozne sily naciagu
srub :/ Roznia sie one dwukrotnie, wiec nie jest to mala roznica.
Zdaje sobie z tego sprawe, dlatego tez zaopatrzony jestem w norme PN-EN 1591 i
program VVD, ale chcac analizowac dokladnie te metode trzeba miec duzo czasu,
ktorego mi brakuje.
Czy moze Pan mi przyblizyc choc troche czym rozni sie podejscie w PVRC od
Taylor Forge? Gdzies juz czytalem o PVRC, ale ze wzgledu na brak czasu nie
przeanalizowalem tego.
Jesli zas chodzi o Taylor Forge posiadam Biuletin 502, normy ASME, CODAP,
PN-EN 13445-3, jakies innne opracowania, ale nie ma w nich ani slowa jakie
podstawy teoretyczne (analityczne lub doswiadczalne)kierowaly autorem metody
Taylor Forge do powstania wykresow, ktore pomoagaja w analizie
wytrzymalosciowej kolnierzy (chodzi mi tu o wspolczynniki "beta" z
poszczegolnymi indeksami). Za wszelkie informacje bylbyb bardzo wdzieczny. A
problem dotyczy polaczenia kolnierzowego (glownego) dla wymiennika ciepla z
jedna przegroda pozioma.
Prawde mowiac, nawet nie wiedzialem ze ta metoda tak sie nazywa :-)
Popatrz sobie w Appendix 2 w SecVIII-1. Tak z 10 lat temu naciag srub
liczylo sie inaczej, teraz kryza kolnierza ma wytrzymac polowe sily
zrywajacej sruby. Wiec sama metoda niewiele ma tu do gadania. Skad sie
biora "bety"? Chodzi o "c" w asme? Dla mnie to wyglada na rozwiazanie
jakiegos okrutnie zagmatwanego rownania rozniczkowego. Albo jakas
balaganiarska metoda aproksymacji funkcji do danych doswiadczalnych.
Doktoratu z tego bym nie robil :)
Konrad
Konrad Anikiel snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):
Dzieki za pomoc :) Co do samych obliczen probowalem juz podjac rozmowe z
kilkoma inzynierami poslugujacymi sie norma PN-EN 13445-3 i ASME. Ale
wiekszosc z nich raczej nigdy nie zastanawialo sie nad poprawnoscia samej
metody obliczen polaczen kolnierzowych. Dlatego dobrze znalesc na forum kogos
takiego jak Pana i sie skonsultowac, bo samych opracowan tez jest niewiele co
do normy PN-EN 13445-3. Zreszta moje obliczenia bazuja na programie VVD i moim
zdaniem jest tam dosc powazny blad w liczeniu momentu dokrecania srub, gdzie
sile wstepnego obciazenia srub przyjmuje sie jako wieksza z Wa i Wop (czyli
wartosci wyliczone z warunkow ruchowych i montazowych), a jak wiadomo dla
wiekszosci przypadkow Wop > Wa i tu sie rodzi wiele pytan jak np. jaka bedzie
rzeczywista sila w srubach po obciazeniu cisnieniem zlacza jesli naciag
wstepny wynosi Wop?
Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz.
Dnia Sun, 2 Jan 2011 10:34:17 +0000 (UTC), LukaszPK napisał(a):
Spróbuj się skontaktować z Tomkiem Martinem z gdańskiego UDT CERT. Ma sporą
wiedzę w zakresie normy EN13445 i samych obliczeń (kiedyś na szkoleniu
wyprowadzał wzory i udowadniał, ze w normie jest błąd :)
Pozdrawiam,
Doc snipped-for-privacy@wp.pl.die.spamer.die> napisał(a):
A mozna wiedziec czego dotyczyl ten blad? Czy chodzilo o blad w normie w
zapisie, czy samej metody Taylor forge?
U¿ytkownik "J.F." napisa³ w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych: snipped-for-privacy@4ax.com...
I co - zmienili ?
Zmiana normy to skomplikowana sprawa.
W normie PN/B-03262 dotycz±ce obliczania silosów na materia³y sypkie by³
oczywisty b³±d polegaj±cy na okre¶leniu
e - mimo¶ród,
e - podstawa logarytmów naturalnych.
B³±d panoszy³ siê przez kilkana¶cie lat, by³o kilka nowelizacji, ale dopiero
ostatnio poprawiono t± niedok³adno¶æ.
Pozdrawiam Andrzej Sadowski
J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):
Osobiscie nie ufam normie dopóki nie znajde literatury, gdzie bedzie opisana
metoda obliczen i źródło tej metody. Co do silosow spotkalem sie z tym bledem
w starszej wersji normy, dlatego wole korzystac z eurocod, gdzie dla silosow
jest dosc fajne opracowanie w formie ksiazki i ma sie jasnosc co i jak liczyc.
Co do bledow to wystarczy zajrzec do WUDT-UC. Tam to są błędy, ktorych chyba
juz nikt nie poprawi mimo, ze nie jedno pismo wyslano w tej sprawie. Dla
przestrogi niech kazdy uwaza jak liczone sa promienie dzialania sily naciagu
obciazajacego kolnierz, szerokosc uszczelnienia z tablicy, gdzie opisane sa
Ucz itd. Co do PN-EN 13445-3 blad jaki byl w pierwszym wydaniu w obliczeniach
kolnierzy, to taki ze we wzorze na sile obciazajaca sruby w stanie roboczym
Wop zapomniano o szerokosci uszczelki.
LukaszPK snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):
No i na to pytanie dotyczace skrecenia srub juz sobie odpowiedzialem :) Troche
literatury, norm i wszystko sie da zrobic i wyczytac. Mimo ze nadal uwazam
obliczenia momentow dokrecenia srub za bzdurne to teraz wiem dlaczego skreca
sie kolnierze az tak duza sila. Jesli kogos by to interesowalo to napisze w
skrocie, ze norma nie uwzglednia pelzania materialu (relaksacji naprezen),
dodatkowych obciazen zewnetrznych, cyklicznych obciazen itd, co doprowadzilo
do sytuacji ze kreci sie srube do osiagniecia Wop, ale w dalszym ciagu nikt
nie wie jaka wartosc ma sila w srubach po obciazeniu zlacza cisnieniem.
Winszuje tworca normy, ze dobrali takie wspolczynniki bezpieczenstwa ze sruby
obliczone na 90% naprezen dopuszczalnych nie urywaja sie podczas pracy:)
Dnia Mon, 3 Jan 2011 10:41:46 +0000 (UTC), snipped-for-privacy@gazeta.pl
napisał(a):
Oj. Przyznam szczerze, że już nie pamiętam. I to chyba nie dotyczyło
kołnierzy.
Dnia Mon, 03 Jan 2011 17:41:58 +0100, J.F. napisał(a):
W rurociągowej EN 13480-3 roi się od błędów a ostatnie pełne wydanie to
2002 rok.
W każdym razie błędy, o których wiem to:
- brak wielomianu B0,2 w obliczeniach den wypukłych,
- HG ma podany zły wzór w obliczeniach kołnierzy.
Otworzyłem właśnie Appendix 2 w SecVIII-1. No przecież jest H we
wzorze na Wm1. Czyli hydrostatic end force. Z formuł nie wynika jakie
naprężenie w śrubach wychodzi, tylko w kołnierzu. Pytanie czemu. Może
dlatego że "failure mode" w typowym połączeniu kołnierzowym to
rozszczelnienie a nie zerwanie śrub? Jak zacznie komuś para
napierdzielać to poleci zakręcić. Zresztą nie wiadomo. Dowiedziało się
tych siedmiu ci co zginęli w maszynowni Błyskawicy, ale nam nie
powiedzą.
Konrad
Konrad Anikiel snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):
Chmmm.. to masz racje. Chociaz jak dla mnie duzo wazniejsze informacje mozna
wyczytac w appendix S, gdzie dosc jasno przedstawia sie sytaucja co do
pelzania materialow, relaksacji i cyklicznego dokrecania srub az wkoncu
skonczy sie ich nosnosc. Co do naprezen w srubach to rzeczywsicie nie ma
jasnej formuly oceniajacej jakie jest wytezenie srub w czasie pracy (czyli
podczas obciazenia zlacza cisnieniem). Ale formula, z ktorej wylicza sie
minimalne pole przekroju srub jest bledne z teoretycznego punktu widzenia. Juz
wyjasniam: dla szczelnosci w czasie montazu potrzeba sily sciskajacej Wm2, w
czasie pracy zas Wm1. Zakladajac ze mamy cisnienie wieksze od 0, mozna
zauwazyc ze dla wiekszosci uszczelek Wm1>Wm2. Nalezy jednak zauwazyc, ze Wm1
jest sila jaka nalezy uzyskac po obciazeniu cisnieniem, a nie przed, a co za
tym idzie trzeba zlacze skrecic pewna sila wstepna Wx (ktora nie jest
zdefiniowana w ASME, ani PN-EN 13445-3). Zakladajac idealny model zlacza,
czyli sztywny kolnierz, podatna uszczelka oraz przyjmujac dla latwiejszego
rozumowania ze nie wystepuje pelzanie (relaksacja) - mozna wykreslic sobie
charakterystyke sruby i uszczelki, jesli znane sa wymmiaru elemntow zlacza i
moduly Younga (dla uszczelki pewnie modul powrotu). W tym momencia (zgodnie z
norma PN-EN 13445-3) mozna zauwazyc ze skrecajac sruby z sila W=max(Wm1;Wm2)
(gdzie zazwyczaj Wm1>Wm2)sile Wm1 uzyskujemy w srubach juz na montazu, mimo ze
zostala ona wyliczona jako sila wtorna po obciazeniu zlacza cisnieniem.
Podowuje to, ze podczas stanu pracy zlacza (czyli obciazonego cisnieniem P)
pojawia sie sila H, a sila rekacji w uszczelce maleje, przy czym nie moze ona
byc mniejsza niz 2bG*3,14*GmP bo inaczej bedzie przeciek. Gdyby teraz skrecic
zlacze sila Wx, a nie sila Wm1 to podczas pracy w srubie uzyskamy wyliczone
wartosci Wop. Ale poniewaz norma mowi ze trzeba skrecic sruby z sila Wm1, to
podczas obciazenia cisnieniem niewiadomo ile wynosi sila w srubach. I tu moim
zdaniem pojawia sie klopot w obliczeniach, bo minimalna powierzchnie srub
oblicza sie jako Amin=Wm1/fop (gdzie fop to naprezenia dopuszczalne materialu
srub dla temnp. pracy). A jakby nie bylo sila podczas obciazenia cisnieniem
zlacza jest wieksza niz Wop. Cale szczescie ze wspolczynniki bezpieczenstwa sa
dosc duze dla materialu srub. Inny problem wiazacy sie z tym wszystkim to
cykliczne dokrecanie srub, bo jak wiadomo z czasem materialy pelzaja
(zwlaszcza uszczelka) nie mowiac juz o zmiennych warunkach pracy, cyklicznych
obciazeniach itp. To wszystko powoduje nieszczelnosci, a wtedy zazwyczaj pan
na ruchu zaczyna dokrecac sruby. Dokreca i tak juz wytezone sruby (wczesniej
skrecone sila powyzej Wop). Jesli chodzi o kolnierze to tu zawsze mam mniejsze
obawy o zniszczenie takiego kolnierza ze wzgledu na sile z jaka skreca sie
polaczenie. Odwaze sie stwierdzic ze predzej sruba ulegnie zniszczeniu niz
kolnierz sie uplastyczni.
P.S. gdzies w mojej wczesniejszej wypowiedzi pojawilo sie oznaczenie Wop, co
oczywiscie nie jest oznaczeniem wg ASME. Zgodnie z ASME Wop = Wm1. Jesli
wogole komus sie bedzie chcialo czytac te moje wypociny to pewnie bedzie
wiedzial o co chodzi :)
Tak wogole nigdy nie pracowalem na ruchu, nie mam duzego doswiadczenia,
dlatego moje obserwacja sa oparte wylacznie na wlasnych "przemyslunkach". Co
do sily skrecania to nawet lepiej ze jest ona wieksza niz wymagana, boi w
koncu z czasem w wyniku pelzania i tak sila w srubach osiagnie wymagane Wop, a
wtedy gdy ktos nie dokreci zlacza bedzie wyciek. Ale moge sie mylic, bo
jeszcze malo wiem :)
Z tego co kojarzÄ metoda Taylora - Forge'a jest bardzo konserwatywna i
jeĹźeli nie zaleĹźy komukolwiek na szczelnoĹci to moĹźe jej bezpiecznie
uĹźywaÄ.
JeĹźeli zaĹ chcemy mieÄ bardziej dokĹadne wyniki i wiÄkszÄ szczelnoĹÄ
to zalecam obliczenia wg EN 1591 wg tego standardu sÄ liczone poĹÄ czenia w
EN 13480 (oprĂłcz metody Taylora Forge'a) polecam.
DuĹźo danych wymaganych jest w temacie uszczelki i siĹ dziaĹajÄ cych na
poĹÄ czenie koĹnierzowe ale wyniki sÄ miarodajne.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.