praca dla inżyniera

Świetnie, miszczu, opowiedz nam jak to się odbywa w polskich firmach w Polsce.

Konrad

Reply to
KA
Loading thread data ...

Dnia 2005-11-04 18:37 drewnokocur napisał(a):

"Przecież na początku przeprosiłem, o co pani chodzi?"

"Po co pani mi w ogóle mówi, że nie wolno?"

"Tak, ja wiem, że nie można naklejać ogłoszeń na pani budynku, ale ja MIMO TO zdecydowałem się na taki krok".

"Spodziewałem się, że komuś się nie spodoba, no ale cóż, chyba jeszcze mamy zacofany naród, niestety. W cywilizowanym kraju... ech, daleko nam jeszcze do Europy."

"W ogóle nie wiem, po co pani mnie krytykuje, bo dzięki pani dostałem kilka ofert, więc swój cel osiągnąłem."

"Bo ja chciałem dotrzeć do osób, które nie szukają pracy i które nie czytają w gazetach ogłoszeń o pracę."

"Acha, już dostałem kilka ogłoszeń, więc może pani sobie zerwać ten mój plakat i zmyć bramę. Mimo wszystko pozdrawiam, chociaż takiego chamstwa dawno nie doświadczyłem." w.

ps. plonk

Reply to
Wojtek Szweicer

O co Ci chodzi? Polska to polska, chyba trudno twierdzic, ze polskie firmy inzynieryjne to to samo co firmy inzynieryjne w Stanach. Chyba trudno twierdzic, ze polskie firmy rekrutacyjne to to samo co amerykanskie firmy rekrutacyjne.

Czyzbys sadzil inaczej?

Reply to
R G

Myślę, że jedni i drudzy działają coraz lepiej. Są ludzie, którzy nazywają to nadganianiem. Inni to nazywają chęcią upodobnienia się do czyichś wzorców. Są tacy, którzy mówią, że już niedużo nam Polakom brakuje. Ale inni mówią, że jeszcze słoma nam z butów wystaje. Nie mam bladego pojęcia, jak idzie HR-om, bo takowych nie znam. Natomiast inżynierom- ten pościg idzie BARDZO dobrze. W mojej dziedzinie więcej innowacji na amerykańskim rynku ma źródło w Polsce (i ogólnie w Europie), niż w Stanach. W Stanach na dużych targach związanych z technologiami nietrudno jest znaleźć ludzi rozmawiających po polsku.

Konrad

Reply to
KA

Wiadomo, Panei KA, Wiadomo... Warunki: a) do 35 lat, b) nie kobieta \w zadnym wypadku, c) trzeba znac Szwagra Prezesa.

A.L.

Reply to
A.L.

Pan ma o tym mniej wiecej takie pojecie jak ja o japonskim teatrze Kabuki

A.L.

Reply to
A.L.

W ciągu ostatniego roku zmieniło się więcej niż w ciągu poprzednich sześćdziesięciu. Niech Pan tak głośno nie mówi "wiadomo".

Konrad

Reply to
KA

No coz. Tak to wyglada tu gdzie jestem.

Reply to
R G

Tu gdzie jesteś, strona fabricom.no ma dział "careers" tylko po norwesku, mimo że cała strona jest dwujęzyczna. Jednym słowem: napracowali się nad całą stroną, a "careers"- olali!

Konrad

Reply to
KA

Reply to
legal.alien.SKASUJ

A.L. snipped-for-privacy@kapturek62.com napisał(a):

Rozumiezm, ze znasz sie lepiej na Kabuki niz na rekrutacji inzynierow. RG ma racje, ja nie oddal bym za zadne skarby rekrutacji inzynierow do mojego dzialu w rece agencji.

Reply to
LA

Poniewaz od Krewnych i Znajomych mam inne wiesci, przekazalem in Panskei uwagi. Zobaczymy co odpisza. Odpowiedz opublikuje

A.L.

Reply to
A.L.

Pudlo! Wprawdzie pracuje w domenie .no, ale zupelnie nie w offshorze. Jak juz dojdziesz do tego, gdzie to daruj sobie umieszcznie tego tutaj. Ludzie potrafia tak spamowac, ze szok. A co do dwujezycznosci - widzocznie nie chca takich co nie znaja jezyka.

Reply to
R G

A, przepraszam, pomyliłem ciebie z LA.

Konrad

Reply to
KA

Ja aż taki socjolog-badacz to nie jestem, żeby dało się weryfikować moje spostrzeżenia. To się tyczy inżynierów mechaników w mojej branży i paru pokrewnych. Być może jest to szersze zjawisko, bo przyczyna jest bardzo ogólna: przystąpienie do UE i otwarcie rynków pracy. Brak inżynierów w Polsce ma dwa źródła: po pierwsze rozwój polskiej gospodarki, po drugie odpływ siły roboczej. Zjawisko to wystąpiło nagle i z dużą siłą- nie da się go nie zauważyć. Ten wątek to potwierdza.

Konrad

Reply to
KA

snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):

Poprosze zgloszenie tych marketoidow na pl.internet.mordplik.

Reply to
Jaroslaw Berezowski

Tak z cieakwości spytam, skoro w tym temacie jesteśmy: Z jakiego powodu mógłby Pan chcieć zmienić pracę? Z nudów, ze zmęczenia, z nerwów, z biedy, z ciekawości?

Konrad

Reply to
KA
Reply to
Piotr Wyderski

Jeszcze nei dostalem odpowiedzi...

A.L.

Reply to
A.L.

Prosze bardzo. Zwyczaje sa w Ameryce diametralnie rozne chyba niz w Polsce.

a) Prace zmienia sie dobrowolnie co 5 - max 7 lat. Inaczej dostaje sie etykietke "unemployable". Facio ktory pracuje zbyt dlugo w jednej firmie jest podejrzany - albo posiada wiadomosci bardzo waskie, albo nei nadaje sie w ogole do niczego,

b) Zmiana pracy jest praktycznie rzecz biorac jedyna mozliwa forma awansowania, tak finansowego jak i "po drabinie",

c) Czym dluzej sie pracuje, tym wieksze prawdopodobienstwo ze dosatnei sie kopa w tylek. Zarabia sie bowiem za duzo, nabiear sie nawykow i w ogole osiada sie na laurach. Tak na marginesie: tutaj typowa umowa o prace zawiera klauzule "obie strony moga rozwiazac umowe w kazdej chwili bez podania przyczyn". Nie ma czegos takiego jak "ustawowy okres wypowiedzienai" itede.

Wiec wiekszosc ludzi na stanowiskach lepszych niz sprzatacze jest w nieustannych dolkach startowych. Poradniki do zmiany pracy (a jest ich po ksiegarnaich mnostwo) zawieraja wiele poard, z czego trzy sa najwazniejsze:

a) Odchodzic nazlezy z pracy w momencie gdy odnosi sie najwieksze sukcesy, bo to gwarantuje dobry start,

b) Odchodzic nalezy w momencie gdy odejsce narobi firmie najwiekszych szkod.

c) Najlepiej zas jak a) i b) wystapia razem.

Przecietny Amerykanin zmienia w ciago swojej kariery parce srednio 5 krotnie, i tyelz razy pzreprowadza sie a pzreprowadzka jest na ogol polaczona ze sprzedaza/kupnem domu.

Na koniec maksyma: "Mozesz kochac swoja zone, mozesz kochac swoje dzieci, mozesz kochac swojego psa, mozesz kochac swoj samochod, mozesz kochac swoj kraj, ale nigdy nie kochaj swojej pracy (w oryginaje "job" co nie oznacza zawodu), albowiem ona nigdy ci owej milosci nie odplaci". To z tygodnika Time.

A.L.

Reply to
A.L.

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.