Witam serdecznie, mam na imie Daniel. Moj pryncypal zwykl dawac mi przerozne pytania pozakonkursowe:) Jestem elektrykiem i mam stycznosc z przewietrzaniem wymuszonym przy uzyciu wentylatora dla przykladu takiego:
Zwyklem sobie takie sytuacje tlumaczyc wprost: silnik ma za zadanie przepchnac jakas jednostke powietrza i bez lutniociagu rozwiewa je w jakims wolno rozwiewajacym sie strumieniu. I jesli "skupic" ten strumien przy pomocy lutni, to powietrze postawi wiekszy opor - prad wzrosnie. Z drugiej strony to: silnikowi stawia opor wentylator z lopatkami, wentylatorowi stawia opor powietrze - stojace wiekszy a poruszajace sie mniejszy. Czy przypadkiem lutniociag poza ukierunkowaniem strumienia nie ma za zadanie dodatkowo wytworzenia ciagu powietrza, ktory mialby wspomoc zasysanie. A to w konsekwencji zmniejszenia oporow lopatka/powietrze i zmniejszenie wartosci pradu/ pobieranej energii.
Troche mi to trudno wygulgac.
pzdr d