Zwracam się z prośbą ....do kolegów inżynierów instalacji sanitarnych....o pomoc w zrozumieniu (lub proszę o jakieś źródła, czy są na ten temat prowadzone badania, prace naukowe???) zagadnienia "zarastania rur z ciepłą wodą" przez jakiś(?) kamień(?) o barwie czerwonawo-brunatnej ! Sprawa zaniepokoiła mnię dzisiaj, gdy byłem zmuszony wymienić sperforowany - PO ZALEDWIE 3-ch LATACH użytkowania - bojler elektryczny na ciepłą wodę (pojemnościowy, elektryczny podgrzewacz wody)....a mianowicie:
- przed 3-ma laty, w trakcie wymiany bojlera, zostały założone - w bezpośredniej bliskości tego bojlera - nowe, krótkie odcinki rur stalowych, ocynkowanych fi 1/2 cala oraz nowe kolanka, nyple, redukcje, śrubunki i....dzisiaj po demontażu tego bojlera, okazało się że te nowe elementy są "zarośnięte" czyli wypełnione tym kamieniem w 95% !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy nie za szybko ???? osadził się ten kamień ????? Jak mogą wyglądać pozostałe odcinki rur ciepłej wody zamontowane ok. 18 lat temu ???? Pytanie mam..... czy można temu jakoś zaradzić (tylko NIE piszcie że mam sobie zbudować własną stację uzdatniania wody !!!)....czy w np. rurach miedzianych lub plastykowych z wewn. wkładką metalową (aluminiową?) też osadza się taki kamień ???? Jak temu zaradzić, aby co parę lat nie wymieniać tych rur a przede wszystkim NIE RUJNOWAĆ sobie mieszkania kuciem ścian, posadzek, kafelek !!!! Również, conajmniej dziwnym wydaje mi się fakt - moim zdaniem zbyt częstej - wymiany co 3 lata skorodowanego (a właściwie, SPERFOROWANEGO !!!) elektrycznego bojlera na ciepła wodę !!!! Co tutaj "się dzieje" ???? Jakie zjawiska czy reakcje tutaj zachodzą...czy można jakoś temu zaradzić ?
axel