Pare lat temu zainstalowalem baterie umywalkowa. A moze dawniej niz pare ... ladna, niklowana, czy chromowana bo nie odrozniam, itp.
Pare dni temu patrze i widze jakas nitke ... a nie, to z rury wylewki tryska woda bokiem. Taki waziutki strumyczek. No nic, przekorodowalo, czas na nowa. Ale jakos tak mi sie nie spieszylo, zrobila sie druga dziura, i trzecia. Zakleilem prowizorycznie, bo te przeszkadzaly. W weekend jakos nie bylo okazji wymienic ... i ale dzis musi sie znalezc, to widze juz czwarta dziure.
Tylko co mnie dziwi - precyzja tej korozji (elektrochemicznej ?). Tysiace dni spokoju i nagle, tzn w kilka dni, 4 dziury w roznych miejscach.
Korozja tak juz ma, czy chwalic producenta za wyjatkowa jakosc ? A moze sprawdzic jakosc wody w kranie ?
J.