Witajcie
Duza roznica miedzy temperatura minimalna w nocy a maksymalna w ciagu dnia + slaby wiatr + duze naslonecznienie powoduja, ze mamy chwilowo doskonale warunki termiczne, znacznie lepsze niz mialem np. w Berlinie przy upalach powyzej 30C. Od ok. 10 do co najmniej 14 dzis termika byla super. Po wywindowaniu szybowca na ok. 100m problem polegal bardziej na znalezieniu duszenia (jak sie bylo pow.
200m prawie niemozliwe :-)) i bezpiecznym sprowadzeniu modelu na ziemie. Nie obyle sie bez jednego ryzykownego zejscia z "trzepotaniem" skrzydlami (flatter), jestem pelen podziwu dla wytrzymalosci konstrukcji, bo nic sie nie stalo (za wyjatkiem struzki potu na plecach pilota:-)). Chyba jednak musze znalezc czas na wstawienie tych serw do hamulcow aerodynamicznych albo sprobowac opadania w locie plecowym!!! Dzis tez okazalo sie ze moj model pewne rzeczy potrafi lepiej niz pilot. "Wyczuwal" noszenia, kierujac sie w ich strone i przyspieszajac (kazdy komin ssie wszystko dookola) a w kominach 2 razy krazyl minutami calkowicie samodzielnie (pilot z rekami w kieszeniach) robiac to lepiej niz ze mna za sterami:-) Jesli ktos jest w Wawy lub okolic to jutro bedzie pewnie bardzo podobna sytuacja. Jesli masz czas i model to serdecznie polecam, bo sezon nam sie powoli konczy.Pozdrawiam wszystkich
Alex