Promieniowanie aparaturki RC...

Hej,

mam pytanie. Chodzi mi o to w jaki sposób aparatura RC może oddziaływać na zdrowie człowieka. Promieniowanie elekromagnetyczne a zdrowie. Czy ktoś wie coś na ten temat ??

Pozdrawiam Tomek

Reply to
Tomek
Loading thread data ...

Użytkownik Tomek napisał:

Sądząc z tego jak niektóre osoby (intensywnie bawiące sią radiem) niechętnie wracają do domów można sądzić, że długotrwałe trzymanie w okolicach podbrzusza włączonego nadajnika swoje robi... ;)

Reply to
A.Grodecki

Dnia 19/11/04 21:54, Użytkownik A.Grodecki napisał:

Jest definitywnie szkodliwe! Każda (no prawie każda) żona modelarza to potwierdzi.

Kuba

Reply to
Jakub Mendys

Mimo jakiejś szkodliwości, bo pewnie taka jest, końcowe zsumowanie strat i zysków mówi nam o leczniczym wręcz działaniu modelarstwa (mimo promieniowania), bo:

-Modelarze na ogół nie palą papierosów, bo ich na to nie stać (cała wolna kasa idzie na hobby).

-Przebywają na świeżym powietrzu, nieraz biegają. Ba, w pogoni za uciekającym modelem prześcignęliby sprinterów.

-Ciało i umysł pobudzane są regularnie potężnymi dawkami adrenaliny, po czym przychodzi błogie ukojenie (lądowanie). Stymuluje to nie tylko układ nerwowy, ale także układ krążenia.

-Pozwala zapomnieć o troskach dnia codziennego - bywa, że działa jak Relanium, a bywa, że działa jak drink na kaca - klina klinem. :) Tak wiec nie ma co zastanawiać się nad szkodliwością - rentgen to to nie jest, a i świecenia podbrzusza w ciemnościach nie zaobserwowałem. :)

Reply to
PiotrP

Nie martw sie, viagrę już wynaleziono ;-)

Pozdrawiam Piotr

formatting link

Reply to
Piotrp_de

Witam! Dnia 19-11-2004 21:25, Użytkownik Tomek napisał:

Żadne promieniowanie elektromagnetyczne nie jest bez wpływu na wyższe formy istnienia białka. Trzeba tylko ustalić gdzie kończy się "wpływ" a zaczyna destrukcja. Kuchenka mikrofalowa to nic innego jak nadajnik w.cz. o odpowiednio dużej częstotliwości i mocy. Dlaczego musi być duża częstotliwość? aby osiągnąć odpowiedni efekt długość fali elektromagnetycznej musi być na tyle mała aby mogła zamknąć się w gabarytach tkanki. Wtedy mamy największe indukowane prądy wirowe. To właśnie one są bezpośrednim destruktorem. Im większy prąd tym większa praca, każdy elektromodelarz to wie. W organizmie praca ta, w lwiej części, to podwyższenie temperatury. Temperatura i czas ekspozycji i mamy gryla. No tak, ale trzeba teraz przyjrzeć się naszym nadajnikom. Moc - wybaczcie ale jest ona naprawdę niewielka (dla tej częstotliwości). Częstotliwość - właściwie, długość emitowanej fali to odpowiednio 11 m,

8,6 m, oraz 7,5 m. Jak widać to nie ten przedział. Nie spotkałem się nigdzie z opisanym i potwierdzonym przypadkiem klinicznym gdzie ubytek na zdrowiu spowodowany został przez nadajnik do zdalnego sterowania. No i w tym miejscu, z ręką na sercu muszę się przyznać, że skłamałem. Raz w pociągu, gdy całą ekipą jechaliśmy na zawody, z półki spadł nadajnik, na głowę mojego kolegi. niestety było trochę krwi. A moja rada związana z tym wątkiem: mniej rozmawiać przez telefon komórkowy. Długość fali to odpowiednio 0,33 m, lub 0,25 m, no i moc do 1,5 W a niekiedy więcej w bezpośredniej bliskości mózgu. To jest szkodliwe! Używajcie słuchawek! Pozdrawiam. Mariusz.
Reply to
Mariusz

dokładnie max 2W dla gsm (32,5 dBm) i max 1 W dla pcs/pcn (29,5 dBm) - a trzymany jest tuz przy głowie

to tego dochodzą nadajniki bluetooth (~2,5 GHz) i w niektórych aparatach WiFi - też na tym paśmie - moc pomijalna, ale pasmo szkodliwe jak diabli :(

reasumując - nikt nie udowodnił, ze telefon szkodzi, ale trudno powiedzieć, że leczy ;)

PMK

Reply to
PeKlesyk

No właśnie, bo za słaba moc!!! Jak u laryngologa naświetlają zatoki mikrofalami - to musi szkodzić. Aż się nagrzewa! :-)

A tak nawiasem mówiąc - jak ktoś ma z tym problemy, to powinien mieszkać w klatce. Tak, tak - takiej Faradaya ;-) A już broń Boże na dwór, nie mówiąc o promieniowaniu tych wszystkich telefonów, stacji radiowych, telewizyjnych. A to jedno - to wiecie, no - Radio Maryja - jak to na mózgi szkodzi!!! ;-)

No tak, ale tego ostrzeżenia i tak nikt z bojących się nie przeczyta - no bo MONITOR!!! Promieniuje w sam mózg i to przez oczodoły!!! Ale ja mam malutki, to mniej szkodzi :-)))

No dobra - kto tą wypowiedź bierze na serio, temu już promieniowanie magnetyczne Matki Ziemi zaszkodziło! :-)

Pozdrawiam Piotr

formatting link

Reply to
Piotrp_de

Witam.

Przede wszystkim "promieniowanie" to niezbyt trafne określenie dla fal elektromagnetycznych. Owszem powszechnie używane, ale tego określenia powinno używać się raczej w znaczeniu promieniowania jonizującego, do którego fale radiowe nie należą. Poza tym jak już wspomniano, używane pasma leżą daleko od rezonansu cząsteczki wody, a więc za bardzo nas nie podgrzewają. Przy tych mocach nie mamy się czego obawiać.

Sebastian

Reply to
artmedia2WYTNIJTO

Użytkownik "Mariusz" snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news:cnn14v$ici$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Cześć. Podpisuje się pod tym co Napisałeś ! Dodam jeszcze bliskość siatkówki oka. Dzisiaj nawet w czasie rodzinnych sobotnich zakupów zajrzałem czy nie ma do mojej MOTOROLI zestawu słuchawka-mikrofon za 20 zł, ale akurat w tym sklepie nie było. Miałem w szkole średniej łysego nauczyciela elektroniki - awaria niezauważony wyciek mikrofal w labie. Pozdrawiam Andrzej.

Reply to
Andrzej

Użytkownik Mariusz napisał:

To podgrzanie potraw w mikrofalówce wywołują prądy wirowe? :)))))))

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik snipped-for-privacy@poczta.onet.pl napisał:

Czyżby? A to dlaczego? Czy promieniowanie świetlne alo cieplne to złe określenie albo z punktu widzenia nomenklatury fizycznej czy może choćby językowo niepoprawne?

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun snipped-for-privacy@modeltronik.com napisał w wiadomości news:cnnroc$547$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

[...]
[...]

Bardziej stosownym (ale tylko ze względów stylistycznych oraz poszanowania tradycji) jest używanie terminu "pole elektromagnetyczne" wraz ze stosownym skrótowcem PEM. Skrótowiec ten jest używany zarówno w aktach prawnych (normy, ustawy, rozporządzenia) jak i w praktyce. Używanie terminu "promieniowanie elektromagnetyczne" nie jest w pewnych warunkach najszczęśliwsze. Dziennikarze, oszołomy i inni tacy mają z tego pożywkę dla swoich chorych urojeń. Sprawę traktowałbym poważnie - niewiele potrzeba, aby wszelkie emitery PEM (a w tym i aparaturę radiomodelarską) objąć obowiązkowym badaniem niezbędnym do przedstawienia deklaracji o wpływie tychże na otoczenie :-((( Niestety, ale będzie coraz gorzej.

Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski

Reply to
Krzysztof Kucharski

Użytkownik Krzysztof Kucharski napisał:

Ale temat wypowiedzi był zdziebko inny. Zreszta nie ważne czy jak jest to interpretowane przez osoby nie rozumiejące pojęcia. Producenici aparatur dostosowują parametry wyrobów do wymogów określonych odpowiednimi przepisami. Znak CE jest jednoznaczny z zapewnieniem, że normy te są zachowane (wyrób ZOSTAŁ JUŻ przebadany), produkt jest nieskodliwy lub szkodliwy "w normie".

Co do pola elektromagnetycznego i promieniowania to nie jest to samo, bo pole elektromagnetyczne nie musi promieniować a promieniowanie nie musi być elektromagnetyczne.

Reply to
A.Grodecki
Reply to
Krzysztof Kucharski

ALE TO WSZYSTKO MĄDRE !

Ja sie nie przejmuje tym wszystkim bo i tak już za późno. Wyłysiałem ,zona zadowolona bo po nocach grzebię przy modelach, sąsiedzi sie przyzwyczaili do gotowania na antenie mojego nadajnika .Czyli nic sie nie dzieje... Ale ostrzegam 1 Modelarstwo uzależnia! Jedynym efektem promieniowania anteny jest oświecenie użytkownika ,ze to nie jest żadne cudo ale fajna zabawa 1

Reply to
Roman B

Po prostu nizbyt trafione. W polskim języku brak trafnego określenia, dlatego zarówno promieniowanie jonizujące jak i niejonizujące nazywane jest tak samo. Niestety powoduje to często m.in. takie pytania jak w temacie. Należałoby rozróżnić fale elektomagnetyczne i promieniowania jonizujące. Wtedy byłaby jasność.

Reply to
artmedia2
Reply to
Krzysztof Kucharski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.