Mam do zbudowania pewien pojazd i muszę zdecydować się na rodzaj napędu.
Ponieważ w pojeździe i tak będzie zainstalowany generator prądu 7.5kW
220V AC (używany na postoju do innych celów), to myślę że najwygodniej będzie napęd zasilać również tym prądem.Sprawnością energetyczną nie ma się co przejmować - pojazd i tak będzie jeździł na krótkich trasach, więc zużycie paliwa 3x w te czy w tamte wiele nie zmienia.
Jakie rozwiązanie będzie najlepsze?
Na razie wymyśliłem takie podejścia:
- transformator, prostownik i kompletne sterowanie wraz z silnikiem wymontowane z wózka widłowego. Chyba najprościej, ale czy będzie to bez problemu działało? Czy taka automatyka wózka nie będzie robić problemów podłączona do źródła prądu połówkowego? W dodatku to nie będą akumulatory trakcyjne z których w razie potrzeby będzie można brać chwilo wielką moc.
- prostownik, falownik, silnik trójfazowy (ale to chyba będzie drogie rozwiązanie, za to z płynną regulacją, która znowu taka konieczna do szczęścia nie jest).
- Sterowanie opornikami załączanymi stycznikami. Tu z kolei trzeba będzie zrobić (kupić?) jakiś sprytny układ automatyki który będzie te oporki załączał odpowiednio. Jaki rodzaj silnika stosuje się w takim rozwiązaniu? W takich zastosowaniach używa się silników szeregowych - czy lepiej zasilać je przez prostownik, czy można spokojnie pozostawić zasilanie AC dla takiego silnika?