Malowanie roweru dzisiaj

Czołem,

posty na grupę rowerową nie dochodzą, pytam tutaj:

jak *dzisiaj* przedstawia się temat samodzielnego malowania roweru ? Mam ofertę na malowanie proszkowe, ale usługa zaczyna się od 300 zł, nie wiem czy to dużo czy mało. Lakiernicy samochodowi nie bardzo chcą się podjąć. Lakier w sprayu mnie nie przekonuje, bardziej bym się zastanawiał nad zakupem pistoletu natryskowego, bo sprężone powietrze jest w zasięgu. Jeżeli tak, to jaki sprzęt trzeba by zakupić i jakich konkretnie materiałów dzisiaj się używa ? Jakieś sugestie ?

Reply to
PeJot
Loading thread data ...

W dniu 11.02.2024 o 07:41, PeJot pisze:

Aby było taniej niż 300 zł?Chyba się nie da. Pistolet z tych tanich mogę polecić Speedway. HVLP czy HPLV to nie ma większego znaczenia. Są na rynku od zawsze i w przyszłości dokupisz inne dysze, ale 1,4 będzie ok do wszystkiego.

Co do lakierów, to najlepiej iść do lokalnej mieszalni farb samochodowych. Tam mają wszystko w jednym miejscu i jak obsługa komunikatywna, to doradzą. U nas umieszają nawet setkę a inne popularne produkty rozlewają w mniejszych ilościach.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 11.02.2024 o 07:41, PeJot pisze:

Żeby to pomalować proszkowo, to trzeba rower rozebrać i potem złożyć. Wątpię, by komuś się chciało za mniej niż 300 zł to robić. Malowanie proszkowe to nowoczesna metoda nakładania farby na różne powierzchnie, głównie metalowe. Polega na rozpylaniu naelektryzowanych cząsteczek farby proszkowej na powierzchnię przedmiotu, który następnie poddaje się działaniu temperatury w celu utwardzenia powłoki. Przed malowaniem powierzchnia musi być dokładnie oczyszczona. Naelektryzowane cząsteczki farby przyciągane są do powierzchni elektrostatycznie, co zapewnia równomierne pokrycie. Pomalowany przedmiot umieszcza się w piecu, gdzie farba ulega stopieniu i tworzy trwałą powłokę.

W wypadku malowania natryskowego trochę łatwiej zabezpieczyć poprzez oklejenie, ale też zasadniczo pasowałoby to rozebrać. Nie wiem, co to za rower i ile ma szpejów. W fabryce malują elementy poprzez zanurzenie przed zmontowaniem.

Tesli ktoś chce 300 zł za to malowanie, to upewniłbym się, jak on to zamierza zrobić, żeby Ci po prostu pędzlem nie pomalował bez oczyszczenia powierzchni.

Reply to
Robert Tomasik

W dniu 11.02.2024 o 14:29, Robert Tomasik pisze:

Za malowanie, to malowanie. Musi dostarczyć rozebraną ramę i sam ją odebrać. :)

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 11.02.2024 o 14:55, Robert Wańkowski pisze:

Jeśli tak, to w sytuacji, jak ktoś ma rozłożone stanowisko do malowania i bedzie to jeden z wielu elementów, to jest to cena chyba sensowna.

Reply to
Robert Tomasik

W dniu 11.02.2024 o 14:29, Robert Tomasik pisze:

300 zł to jest cena za malowanie ramy z wypiaskowaniem. Demontaż roweru na atomy składowe nie jest dla mnie wyzwaniem :)
Reply to
PeJot

W dniu 11.02.2024 o 15:10, Robert Tomasik pisze:

Czy to z grubsza oznacza, że za 2 ramy może być niższa cena ?

Reply to
PeJot

W dniu 11.02.2024 o 17:20, PeJot pisze:

Ja bym wziął mniej, ale nie maluję :-) Tzn. mniej, niż 600 zł.

Reply to
Robert Tomasik

W fabryce malują elektrostatycznie proszkowo lub nieproszkowo. Przez zanuzenie to raczej gruntowanie lub inne zabezpieczenie np. antykorozyjne, gdzie ważne jest, żeby wszędzie dotarło a cena powłoki (lub jej grubość) jest niewielka.

Reply to
Marcin Debowski

A masz w perspektywie coś więcej do malowania? I jeszcze jak bardzo jesteś wymagający co do jakości tej powłoki? Bo to wiesz, jak będziesz chciał coś np. z połyskiem to każdy kurz będzie widać. Nie znam cen za takie usługi, ale 300zł nie wydaje mi się wiele, szczególnie jeśli to z piaskowaniem etc.

Reply to
Marcin Debowski

Połysk wbrew pozorom łatwiejszy. Możesz zeszlifować paprochy i wypolerować. Bardzo ciemne pełne maty to jest wyzwanie.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Jakby dało się pomalować ramę żonie, to może bym i swoje ramy też prysnął :) a przy okazji czegoś się nauczył.

Bardziej zależy mi na trwałości.

Za 3 stówy jak dobrze poszukam, to kupię nową ramę.

Reply to
PeJot

W dniu 12.02.2024 o 16:01, PeJot pisze:

Nową z fabryki?

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 12.02.2024 o 17:36, Robert Wańkowski pisze:

Może niekoniecznie fabrycznie nową, ale leżak magazynowy.

Reply to
PeJot

Matowe są też trudne, ale wystarczy, że paproch siedzi w powłoce a nie na jej powierzchni i szlifowanie nie pomoże.

Reply to
Marcin Debowski

I takich sprejów w puszkach z trwałymi farbami/lakierami nie ma?

Nb. za czasów końca socjalizmu/poczatków kapitalizmu sporo malowałem róznych rzeczy bo wtedy innych opcji jakby nie było (przynajmniej mi dostepnych), i robiłem to pistoletem elektrycznym w stylu tego:

formatting link
Tylko, że ruskim. Dało się wszystko zrobić tak, że farba wylatywała w postaci dość duzych kropelek, które odrobine przysychały w drodze do celu nadając powłoce lekko szorstką powierzchnię (teksturę). Miało to tę kapitalną zalete, że doskonale maskowało wszelke powierzchniowe niedoskonałości włącznie ze wspomnianymi paproachmi. Z tym, że nie mam przekonania czy to dobry patent na rame roweru z błotem i innym brudem, który tam okresowo się osadza.

Czyli nie bawiłbys się w piaskowanie, a tylko lekko zmatowił, wyczyścił, odtłuścił i tyle? To też trochę roboty. A farba/lakier ile kosztują?

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 13.02.2024 o 03:08, Marcin Debowski pisze:

W sklepach, gdzie mieszają farby dla lakierników mogą napełnić puszkę do sprejowania. Dla mniejszych powierzchni są takie wielorazowe.

formatting link

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 13.02.2024 o 10:32, Robert Wańkowski pisze:

A jak z kosztem takiego sprayu, versus materiał do pistoletu lakierniczego ?

Reply to
PeJot

W dniu 14.02.2024 o 17:16, ptoki (ptoki) pisze:

A i owszem, szczególnie ładna struktura. Chociaż rama roweru ma sporo zakamarków gdzie wałek może nie dotrzeć.

Zdaję sobie z tego sprawę.

Na razie szukam tańszej lakierni i może coś z tego wyjdzie.

OK, do zaakceptowania.

Mam w sumie dostęp do rury z ciśnieniem, ale nie za bardzo mam gdzie malować, szczególnie przy dzisiejszych temperaturach. No zwykle i zalecane jest suszenie promiennikami podczerwieni, a tych nie mam pod ręką.

Reply to
PeJot

Dnia Wed, 14 Feb 2024 18:01:30 +0100, PeJot napisał(a):

Rozpuszczalnikowe możesz suszysć podczerwienią. Ale nie pomyl z farbami/lakierami utwardzanymi promieniowaniem UV.

Reply to
Adam

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.