Hej :)
No wiec zabralem sie wreszcie za malownie tego mojego pierwszego modeliku (z
kartonu). Podle waszych wczesniejszych porad zakupilem emalie Humbola,
odpowiedni rozpuszczalnik/rozcienczalnik i komplet pedzelkow. Postanowilem,
ze model pod spodem pomaluje na kolor blachy stalowej - wybor padl na
emalie srebrny mat. Zaczalem malowac elementy modelu. Maluje sie ciezko bo
farba zawiera w sobie drobiny metalu (chyba) i po nalozeniu pedzelkiem na
powierzchnie lekko sie osypuje, nawet po wyschnieciu brudzi palce no i w
ogole wyglada nieciekawie... Ponoc nalezy taka powierzchnie wypolerowac.
Wiec OK. starlem/polerowalem powierzchnie malowane chystechkami
higienicznymi. W sumie ok... ale teraz widac ze w zasadzie ptrzebaby to
pomalowac raz jeszcze :) Czym to polerwac? Flanelka? :) Jak wy to robicie??
I czy w ogole dobrym pomyslem jest malowanie pod spod taka farba modelu?
Chcialem osiagnac efekt golej blachy wylazacej na krawedziech i kanrach spod
wlasniwego malowania.. tak jakby byla tam farba starta to blachy...
Wymyslilem tak: podklad stalowo szary - pozniej wlasciwy kolor - na koniec
na krawedziach zetre troche ten wlasciwy kolor tak by wylazlo to spod spodu.
Wiadmo o co chodzi nie? :) Czy jest na to inny sposob? Pomocy? :)
Thomas
- posted
18 years ago