Nowe liczniki

Rzeczpospolita napisala:

Każdego z 16,5 miliona odbiorców energii w Polsce czeka wymiana licznika. Wzrosną rachunki, bo taki licznik kosztuje ok. 450 zł. Koszt całej operacji, która musi być przeprowadzona do 2020 r. to 7-8 mld zł, informuje "Rzeczpospolita". Energetyczną rewolucję wymusza na Polsce jedna z unijnych dyrektyw, zakładająca że w tym dziesięcioleciu przestarzałe liczniki zostaną zastąpione urządzeniami inteligentnymi, umożliwiającymi bieżącą i zdalną kontrolę zużycia prądu.

Oznacza to, że odbiorca końcowy będzie dostawał rachunek wystawiony na podstawie rzeczywistego zużycia, a nie prognozy. Nowe urządzenia mają uniemożliwić kradzież energii. Kiedy sprzedawcy zaczną stosować elastyczne i zróżnicowane taryfy, konsument będzie również w stanie tak się do nich dostosować, żeby zużywać najwięcej energii elektrycznej wtedy, gdy jest ona najtańszy.

Z czasem powstaną zapewne inteligentne systemy, które będą zdalnie kontrolować klimatyzację, ogrzewanie, oświetlenie czy pracę domowych sprzętów. (za PAP)

Pytanie: czy nowe liczniki beda dwukierunkowe, czyli czy bedzie mozna ladowac prad do sieci, np z baterii slonecznej abo wiatraka na dachu, bez podpisywania specjalnych umow z dostawca? OIW Niemcy maja tak od lat... Konrad

Reply to
Konrad Anikiel
Loading thread data ...

troche stanieja, 10 lat to sie i stary zuzyje - dla klienta nie bedzie tak zle.

To sie chyba trzeba unii pytac, czy ma na to jakas dyrektywe, ale mysle ze umowa na pewno bedzie - w koncu mamy swodobe wyboru "dostawcy".

No i ja bym jeszcze poczekal na wynik czeskiego eksperymentu, to sie moze zle skonczyc :-)

J.

Reply to
J.F.

Taki eksperyment w Niemczech jest od lat. Ponad trzy lata temu temu był artykuł:

formatting link
pamietam liczb, ale to bylo wiecej niz Polska wowczas planowala zbudowac w elektrowniach atomowych. Do dzisiaj w Polsce o atomowkach nic nie wiadomo, a tam- stare panele ida do Czech, a nowe na dachy.

Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

No tak, ale mysmy chyba planowali jedna elektrownie na poczatek. Czyli pewnie niecale 10% mocy w kraju, w Niemczech to bedzie jakies

5%, wiec ryzyka nie ma ..

J.

Reply to
J.F.

Ja mysle o 4 gigawatach. W tych granicach byla wowczas sumaryczna moc w skali calych Niemiec. Rozproszona po calym kraju, wiec i wahania troche mniejsze. Ale zaraz potem wydarzyla sie katastrofa na SSZGES i dowiedzielismy sie z telewizorni ze tamta elektrownia dawala 12 GW. A jesli ktos pamieta czasy Zwiazku Radzieckiego, tam w siedemdziesiatych latach byl projekt, do dzisiaj niestety nie zrealizowany, budowy penzynskiej elektrowni plywowej o mocy 90 GW. Tak wiec czeskie panele na ich dachach to maly pikus :-) Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

No. To taki sam pomysl jak zarowki fluorescencyjne. I przepisy dotyczace krzywizny banana.

W kwestii glupoty Bruksela juz dawno przescihnaja Moskwe z czasoe Brezniewa

A.L.

Reply to
A.L.

Ten banan to ponoc wcale nie byla taka glupota, podobnie jak okreslenie marchewki owocem.

W USA tez macie nadzor nad energetyka, a co z tego wyszlo ? Enron :-P

A teraz wez pod uwage ze Unia nam wprowadzila swobode wyboru dostawcy energii. Czyli bedac podlaczonym do jednej sieci moge wybrac komu chce placic za prad. No i pieknie bo konkurencja rosnie, tylko jeden problem ekonomiczny - komu placic w jakiej taryfie, komu placic za przeciazenia, za utrzymywanie rezerwy itp. Bo klient ma tylko jeden licznik (czasem dwutaryfowy) odczytywany co dwa miesiace.

A moze unia chce hodowcow marychy zlikwidowac, bo za duzo CO2 emituja :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sat, 26 Feb 2011 11:01:08 +0100, J.F. napisał(a):

a ślimaka rybą... :-P

Reply to
Krzysztof Chajęcki

Ja tez mam tylko jeden licznik i 3 mozliwych dostawcow energii. I jakos sobie z tym tutaj radza. Bedac podlaczonym do jednej sieci. I to jest chyba od 10 lat. Licznik jest odczytywany co miesiac.

A.L.

Reply to
A.L.

Dwukierunkowy?

Reply to
Konrad Anikiel

Ja energii nei wytwarzam, wiec nie mam potzreby

A.L.

Reply to
A.L.

A co trzeba w Stanach zrobic zeby moc wytworzona domowym sposobem energie odprowadzac do sieci? Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Historia z Kaliforni

formatting link
Tam sa odnosniki do wczesniejszych odcinkow. Ale tam moga takie akcje popierac.

J.

Reply to
J.F.

Domowym sposobem?.. Pzrez pocieranie? Albo przy pomocy awaryjnego generatora Honda ktory mam w garazu?... I ktory dostarcza 500W?

Zeby doatarczac prad trzeba miec: a) generator, b) urzadzenie ktore potrafi przetworcyc to-to na prad zmienny o odpowiedniej czestotliwosci i napieciu i potrafi zsynchronizowac z siecia, c) umowe z wlasicielem sieci przesylowej, d) umowe z producentem energii, e) odpowiedni licznik.

Idea posiadania licznikow dwokierunkowych w kazdym gospodarstwie domowym z tego powodu ze kazde gospodarstwo mzoe produkowac pard, to debilizm piramidalny. Jezeli wymyslaja to biurokraci z UE, to ja jestem zadowolony ze jestem tu gdzie jestem.

A.L.

Reply to
A.L.

System kosztyke 18 tysiecy doclow. Co mnie my wystarczylo na pokrycie moich kosztow energii (w dosyc duzym domu) pzrez 180 miesiecy. Do tego dochodza inne koszta. No i gdybym mial 18 tysiecy w gotowce, to bym zainwestowal. A jakbym nie mial, to musialbym wziac kredyt z banku, dzieki czemu owe 18 tysiecy by sie podwoilo. A ze "spzredamy energie"?... Cena rynkowa jest miniej wiecej 12 centow za kilowatogodzine i nikt wiecej nei zaplaci

Trzeba by miec cos w glowie inaczej zeby sie na taka inwestycje zdecydowac. No chyba ze sie jest bogatym lewackim Kalifornijczykiem ktory zaplaci kazda cene zeby byc politycznie poprawnym. Albo "geekeim" ktory zaplaci kazda zene zeby miech technologie ktorej nikt inny nie ma.

A.L.

Reply to
A.L.

38 tysiecy.

w w/w przypadku ciut mniej ale i tak ponad 12 lat .. przy obecnych cenach. A tu juz ropa idzie w gore :-)

No widzisz - drobna stanowa doplata, bonus korporacyjny, zatwierdzony przez socjalistow cennik energii - i bogaty lewak nie czuje sie jakos mocno stratny. Wychodzi mniej wiecej na zero, a ma technike ktora sie moze pochwalic :-) I jeszcze pewnie cos zarobi wierszowki czy z reklam i moze nawet wyjdzie na tym lepiej niz w banku. Szczegolnie ze moglby zainwestowac w jakas przodujaca firme - Enron czy GM :-)

Tylko ze to jest Kalifornia i tam jest sens - Slonce swieci mocno i dlugo, a im mocnej swieci tym wieksze zapotrzebowanie na moc. I akurat trafiamy w szczytowe zapotrzebowanie.

W Polsce sens znacznie gorszy .. wrecz go nie ma. Juz chyba lepiej panele grzewcze polozyc i wode do mycia grzac.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sun, 27 Feb 2011 09:35:00 -0600, A.L. napisał(a):

może tam gdzie jesteś ślimaki nie są rybami... :D

Reply to
Krzysztof Chajęcki

Zdecydowanie nie sa. I banan moze miec dowolna krzywizne. A marchewka dowolny odcien czerwieni. No i zarowke 100 watowa moge kupic.

A.L.

Reply to
A.L.

Ciekawe wedle jakiej ekonomii wychodzi na zero? No i ciekawe skad sie biora te stanowe/federalne/korporacyjne bonusy? Oczywiscie, Santa Claus przynosi pieniazki. A moze jednak ida z kieszeni podatnikow?

A jak idzie o lewakow z Kaliforni - uwazaja ze kalifornia musi miec czystsze powietzre niz reszta kraju. I ta reszta ma za to powietrze zaplacic. Wiec ja w kalifornijska ekonomie nie bardzo wierze

A.L.

Reply to
A.L.
Reply to
Krzysztof Tabaczynski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.