Ognisko kowalskie - pytanie

Od jakiegoś czasu bawię się w kucie stali - pewnie jest to już moje hobby. Warunków jednak nie mam zbyt dobrych. Przeważnie kuję na kamieniu 20 kg, albo na młotku 2 kg położonym na ten kamień, trzymanym przez asystenta...

Jednak mam teraz pewne pytanie. Aktualnie na samym początku zacząłem jako materiał grzewczy stosować drewno sosnowe (bo najbardziej dostępne). Przy nadmuchu, jaki uzyskuję odkurzaczem 180 W, po około 10 minutach grzania uzyskuję temperaturę maksymalnie ciemnopomarańczowego żaru i dalej już raczej się nie da. Jest to jak mniemam troszkę ponad 800 stopni.

Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że grzanie mam kiepskie. Chcę zmienić materiał opałowy. W związku z tym bardzo proszę o informację, jakie parametry (maksymalna temperatura przy wspomnianym nadmuchu, średnia cena detaliczna za kg (np. w workach 25-50 kg), tempo spalania kg/h) można uzyskać Waszym zdaniem na następujących paliwach:

drewno węgiel drzewny (np. classic grill (nie brykiet!)) węgiel kamienny koks

Proszę też o radę - czy duże znaczenie przy koksie ma wchodzenie siarki w stal podczas grzania? Słyszałem, że stal robi się od tego krucha, ale czy to następuje szybko, czy po np. 500h grzania?

Bardzo proszę o odpowiedź na pytania!!

Reply to
Mateusz Gawenda
Loading thread data ...

Drewno to nieporozumienie. Kotliny opalane są koksem. Poszukaj w bibliotece albo ksiegarni jakiś książek do szkół o profilu "obróka metalu". Tam będzie wszystko łącznie z rysunkami. Z tego co napisałeś wynika że jesteś całkowicie nieprzygotowany teoretycznie i praktycznie do tego co chcesz zrobić. I bardzo ważna uwaga z zakresu BHP. W kuźniach nie uzywa się marzędzi takich jakie można kupić w markecie. A zawłaszcza młotków. Muszą być specjalne przeznaczone do kucia. Te z tanich sklepów mogą dawać odpryski. No i potrzebujesz kowadło. Najlepiej jakby ważyło ze 100 kilo. Tomek

Reply to
Tomek
27 Jun 2004 15:13:06 +0200, na pl.sci.inzynieria, Tomek napisał(a):

Teoretycznie to trochę czytałem w książce "Obróbka metali z materiałoznawstwem" i "Technologia maszyn". Rozmawiałem jednak z Wojciechem Sławińskim

formatting link
który już właśnie nie pamiętam, ale mniej więcej tak pisał: "Do kucia stosuję węgiel kamienny (drzewny? już nie pamiętam), a do gorszego kucia koks". Właśnie do gorszego kucia koks, ponieważ mówił, że koks zawiera siarkę, która wchodzi w stal powodując jej kruchość. Stąd moje pytanie: czy zjawisko wchodzenia tej siarki ma duże znaczenie i czy jest to proces szybki, czy wymagający setek/tysięcy godzin?

Planuję wykuć bardzo amatorską, pewnie doświadczalną katanę. Wiem, że będzie jej baaaardzo daleko do prawdziwej, ale satysfakcja będzie. Więc moje pytanie: co najlepsze - koks, węgiel kamienny, węgiel drzewny? I w jakiej cenie detalicznej?

Reply to
Mateusz Gawenda

W twojej sytuacji jak nie masz o tym zielonego pojęcia zaproponował bym Ci inne rozwiązanie. Kowalstwo to nie napier... młotkiem po gorącym żelazie. Teraz są wakacje. W Polsce jest jeszcze na wsiach sporo działających kuźni. Takich prawdziwych z kowadłami, kotlinami i młotami. Pojedz na wakacje albo na urlop na taką wieś. Poproś kowala żeby pozwolił Ci sie troche poprzyglądać i daj mu pieniądze za naukę. Po trzech tygodniach takich praktyk będziesz wiedział jak się podpala w kotlinie. Jak się trzyma młotek, dlaczego nie wolno walić młotkiem spod jaj. I dlaczego nie wolno siadać na kowadle. Jak dawno temy miałem warsztaty na kuźni to się tego nauczyłem. Kowalstwo to piękna dziedzina techniki. Ale bez wsparcia niemożliwa do nauczenia. Zyczę powodzenia. Tomek

Reply to
Tomek
Reply to
Stanislaw Sidor
27 Jun 2004 18:45:42 +0200, na pl.sci.inzynieria, Tomek napisał(a):

Mój kumpel jest technikiem mechanikiem, specjalizacja: obsługa i naprawa pojazdów samochodowych. Na warsztatach mieli kilka lekcji w kuźni z prawdziwym kowalem i trochę się tam nauczył. Teraz próbujemy zrobić coś sami. Drewno jako materiał opałowy stosuję tylko dlatego, że jest za darmo i aktualnie przekuwam sobie resor od malucha w różne rzeczy, a go się kuje w temp. czerwonego żaru, co na drewnie można spokojnie osiągnąć.

Jak szybko spala się w typowej kotlinie kowalskiej koks mniej więcej (kg/h)? Jaka jest jego orientacyjna cena detaliczna?

Reply to
Mateusz Gawenda
27 Jun 2004 15:13:06 +0200, na pl.sci.inzynieria, Tomek napisał(a):

Nie orientujesz się, ile takie kowadło może kosztować nowe/ze złomu? Z tego co wiem, to takie typowe kowadło waży 90 kg.

Reply to
Mateusz Gawenda

Stanislaw Sidor <sts snipped-for-privacy@uranos.eu.org> napisał(a):

Mowa o młotku którym uderza nie kowal tylko pomocnik kowala. Kowal to figura. Ma mały młotek i wystukuje nim rytm i pokazuje gdzie sie wali duzym młotkiem. Znaczy sie kieruje robotą. Pomocnik ma młotek ważący z 10 kilo. Trzonek ma z 70 cm. Takim młotkiem wali sie z za głowy. Rozmach się bierze tak jakby worek na plecy zarzucać. Jakby walić spod jaj to odbija od kowadła i sie dostaje końcem trzonka w słabiznę. Tomek

Reply to
Tomek
Reply to
Stanislaw Sidor

Stanislaw Sidor <sts snipped-for-privacy@uranos.eu.org> napisał(a):

Nie bardzo. uderzyć z nad głowy można tak żeby koniec trzonka wypadał pod jajami, albo je omijał. Ciężko to wytłumaczyć jak się pisze a nie mozna pokazać. Bardziej chyba chodzi o jaja. Tomek

Reply to
Tomek
Reply to
Stanislaw Sidor

Mateusz Gawenda snipped-for-privacy@o7p.pl napisał(a):

Nie wiem gdzie można kupić duże kowadło. Koksu spalisz tyle ile będzie potrzeba. Nie pali sie zbyt szybko. Z tego co pamoętam to taczka starczała na cztery kotliny na dniówkę. Ale moge się mylić to było prawie 30 lat temu. Tomek

Reply to
Tomek

Mon, 28 Jun 2004 13:35:35 +0200, na pl.sci.inzynieria, RydeL napisał(a):

DZIĘKI! Obyś miał rację, bo koks to genialny materiał opałowy o dużej temperaturze spalania, który bym bardzo chętnie zastosował. Muszę tylko znaleźć w Poznaniu jakieś miejsce, gdzie można go w miarę tanio kupić...

Reply to
Mateusz Gawenda
Reply to
Jaroslaw Berezowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.