Ostatnio otwieram paste, a tam okragly wyschniety klocek o objetosci
ok.50% oryginalu. Z ciekawosci zaczalem sie zastanawiac - czym by to
mozna przywrocic do stanu oryginalnego? Jakas benzyna lakowa? Butow tym
juz robil raczej nie bede, ale moze chociaz opony da sie zaczernic ;)
venioo napisał(a):
Rozdrobnij na drobnej tarce. Wsyp do mosiężnego moździerza i powoli
dodając terpentyny rozcieraj mieszając .
Takie pasty robi się na terpentynie.
A jak podziała to benzyna na gumowe opony?
Za trzy zety popsuć sobie pirelki?
Ciś to do najbliższego śmietnika.
W.Kr.
W dniu 2011-10-28 22:14, W.Kr. pisze:
:) pytanie bylo czysto hipotetyczne, bo oczywiscie ze stara pasta nie
bede nic robil (ale metalowe pudeleczko sie moze przydac), ale ciekawy
bylem wlasnie czym to sie da "rozrzedzic" :)
dzieki za info :)
W dniu 2011-10-30 10:43, venioo pisze:
Podrostkiem będąc nie raz scalalem wyschniete i popękane kawałki czarnej
pasty do butow na najmniejszym palniku kuchni gazowej. Trzeba tylko bylo
pilnowac żeby nie nastpil zaplon bo zjawisko scalania miało bardzo
nieliniowy przebieg ;-)
Użytkownik "venioo" snipped-for-privacy@onet.eu.WYTNIJTO> napisał w wiadomości
news:j8eok0$901$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Sporo możliwości.Po pierwsze dolewałem terpentyny i zamykałem szczelnie. A
przed laty robiłem "wojskowy patent" i grzałem ostrożnie [smród przy tym i
możliwośc pożaru!] i dodawałem parafiny [świecy]...Tak roztopionym
preparatem smarowałem buty , zwłaszcza tam gdzie szwy i szczeliny.Buty mniej
przeciekały i nie łapały wilgoci.. Teraz się nie opłaca bo są świetne
impregnaty do butów.I niezłe pasty
Skorek
Buty miał na wysokich obcasach z podkówkami, kupione swego czasu na
rynku w postaci żółtej. Cholew nawet w ostatniej chwili nie było
sposobu uczernić, to też i zachowały swój juchtowy kolor. Za to
przyszwy i obcasy Jędrek wyczyścił starannie szuwaksem własnego
wyrobu, spreparowanym z odrobiny mleka i miałko utłuczonego węgla.
Kiepski to był szuwaks; but nie miał glancu i okrutna żółcizna
świeciła z pod czernidła, osobliwie w szparach między podeszwą a
przyszwą. Pragnąc nadać im jaką taką formę, musiał Jędrek wewnątrz
kłaść duże wiechcie słomiane i zawijać nogę w spore onuce. Przyszwy,
dzięki temu, na oko zdawały się węższemi, ale zato nogi bolały nad
wyraz, osobliwie w drodze.
Stefan Żeromski
U¿ytkownik "venioo" snipped-for-privacy@onet.eu.WYTNIJTO> napisa³ w wiadomo¶ci
news:j8eok0$901$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Na przysz³o¶æ polecam pastê w tubie (tylko nie wynalazki z g±bk± do
smarowania butów, bo to szajs, a nie pasta). Kosztuje dro¿ej, ale jest
lepsza gatunkowo i nie wysycha. Ja kupi³em tak± w markecie w punkcie, gdzie
dorabiaj± klucze i maj± wszelkiej ma¶ci duperele.
T.
W dniu 2011-11-04 09:08, T. pisze:
A tu juz nie o to chodzi, bo past to akurat mam roznych innych pod
dostatkiem ;) Interesowalo mnie wlasnie jak mozna rozmiekczyc taka juz
nieuzywalna, bo nigdzie na niej nie ma skladu ;)
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.