polski samochod elektryczny

Loading thread data ...

W dniu 2017-03-08 o 17:18, AL pisze:

Prędzej czy później powstanie jakiś patent na "trolejbusowanie" samochodów osobowych na autostradach ;) Albo chociaż doładowywanie na światłach, lub parkingach.

Ciężarówki mają już "trolejbusowanie" w użyciu.

formatting link

WM

Reply to
WM

W dniu czwartek, 9 marca 2017 00:41:19 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Jak sam nie widzisz, to ja Ci nie wytłumaczę.

Niektórzy idą dalej i twierdzą że zaczęło się od Wielkiej Lechii.

No to może mi powiesz kiedy Polska opracowała (zaprojektowała, przebadała, wdrożyła do produkcji) helikopter. Bo na przykład ostani lek 30 lat temu.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 08.03.2017 o 19:15, WM pisze:

taki pomysł juz był - co prawda na sprężone powietrze, ale również wcielony w życie (doładowania na przystankach):

formatting link

Reply to
AL

Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości W dniu czwartek, 9 marca 2017 00:41:19 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Konradzie - ale pomysl konstruktywnie. Helikopterow nie, OK, znam powody. Mysliwcow nie. Elektrowni atomowych nie. Samochodow elektrycznych nie. Gier komputerowych nie.

To co ? Wymysl cos, pokaz, ze potrafisz :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-03-09 o 11:05, AL pisze:

Pamiętam, że w dzieciństwie czytałem w ''Młodym Techniku'' rewelacje na temat szwajcarskich autobusów napędzanych kołem zamachowym. Gyrobus, to miała być przyszłość transportu miejskiego. Teraz z ciekawości zajrzałem do wiki i niestety nic przyszłościowego nie przewidują.

formatting link

WM

Reply to
WM

W dniu czwartek, 9 marca 2017 19:47:34 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:

Ja nie jestem Morawieckim. Mi płacą tylko za te pomysły których nie publikuję. Ale jak Ty wciąż nie widzisz podstawowych braków w pomysłach Morawieckiego, to i tak byś nie zrozumiał moich.

Reply to
Konrad Anikiel

Z polskim samochodem elektrycznym jest tak jak z konserwami o ktorych mowil ponoc Wladyslaw Gomulka. Mial on powiedziec ze gdybysmy mieli mieso to zarzucili bysmy swiat konserwami ale nie mamy blachy na puszki. Nie ma zadnego polskiego samochodu osobowego, nie ma tradycji budowania samochodow osobowych w Polsce. Z pradem tez jest cienko i nic nie wskazuje zebysmy w najblizszym czasie zostali potega energetyczna. Podobmo maja byc akumulatory litowe ale dokad nie ma pradu w odpowiedniej ilosci to tylko je sprzedac mozna tam gdzie maja prad. Do tego jak doliczyc koszt amortyzacji akumulatorow to przejechanie kilometra wcale rozowo nie wyglada i wyjdzie drozej niz ekonomicznym samochodem spalinowym. Do tego w Polsce o ile mozna zrezygnowac w imie wyzszych celow z klimatyzacji w samochodzie to z ogrzewania sie nie da. I albo bedzie ono kosztem zasiegu ktory bez ogrzewania nie jest porazajacy albo trzeba bedzie miec jakis system ogrzewania na tradycyjne paliwo. W durnym Zaporozcu ogrzewanie malego samochodu zuzywalo okolo litra benzyny na godzine. A w spalinowym jest gratis. Pomimo duzego ciezaru akumualatorow olowiowych w miejskim samochodzie osobowym o niewielkim zasiegu wyjda one chyba najtaniej w przeliczeniu na kilometr. Produkcja opanowana w stu procentach nadaja sie do przerobienia na nowe. Ze wzgledu na niska temperature topnienia olowiu malo energi potrzeba przy produkcji i na dodatek olow jest tani bo go na Ziemi duzo. I jesli mialy by sie w Polsce pojawic w duzej ilosci elektryczne miejskie samochody osobowe to powinny to byc przerabiane juz eksploatowane nieduze samochody. I powinny ubyc w nich uzywane akumulatory olowiowe. W takim kierunku powinien pracowac rzad a nie wymyslac cos czego nie da sie zrobic.

Reply to
4kogutek44

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.