> No dobra, robiąc samemu rzecz, na której się nie znasz, zakładasz >
> (naiwnie), że jak zrobisz to na 200 lat, to pewnie 50 przeżyje. >
> Dlatego najpierw staram sie poznac.
>
> > Ale jaką masz pewność, że nie zrobiłeś tego na 2 lata?
>
> Zadnej, dlatego najpierw staram sie poznac zagadnienie.
>
> > Według mnie kwas szczawiowy z silikonu zeźre twoje kable w rok. >
> Cenna informacja. Ale czesciowo juz dostalem odpowiedz:
> nalezy uzyc specjalistycznej masy zamiast silikonu.
>
> >przyszedłeś zapytać inżynierów, coś tam doradzą. Ale tutaj dostaniesz >
> odpowiedzi tylko na te pytania, które zadasz. A co z tymi, których nie
> zadałeś, bo nawet nie wiedziałeś że to ma jakieś znaczenie? >
> To juz troche pytanie filozoficzne. Ale przynajmniej sie staram :)
> Jest inne wyjście ?
>
Wyjść zawsze jest wiele, trzeba je tylko odkryć. Nie próbuję Cię zniechęcić. Zakopuj te swoje kable śmiało. Nawet się nie znam na kablach, więc niczego mądrego nie doradzę. Najwyżej robaki z ziemi będą wychodzić- dobre, jak wędkujesz czasem. Oby tylko górnicy nie wyszli :-) Konrad