Doswiadczenie do tego
Drela analizuje 2 pojazdy: wodny i na kolkach. Do tego na kolkach jest duzo realnych modeli:
Doswiadczenie do tego
Drela analizuje 2 pojazdy: wodny i na kolkach. Do tego na kolkach jest duzo realnych modeli:
Rozpatrzmy chwile, gdy pojazd ma predkosc dokladnie rowna predkosci wiatru:
z punktu widzenia pojazdu i smigla powietrze stoi. Jednak ziemia porusza sie pod pojazdem -> kreca sie kolka -> kreci sie smiglo.
Mamy wiec krecace sie(we wlasciwa strone:) smiglo w stojacym powietrzu!
Oporow aerodynamicznych nie ma, czy przekraczamy predkosc wiatru zalezy tylko i wylacznie od tego, czy opor 'mechaniczny' (toczenie, lozyska, sila hamujaca kolka wywolana oporem kreconego sie smigla smigla) jest mnijeszy niz sila ciagu smigla.
pozdrawiam bartekltg
A ten eksperyment jest swietny:
Przydalo by sie sfilmowac to od gory i odtworzyc orginalnie oraz tak kr=EAcac obrazem, aby p=B3yta by=B3a nieruchoma. Tak trzeba wytezac wyobraznie zeby zobaczyc te nieruchome podloze i staly wiatr. Za to widac dokladnie moment 'przekroczenia predosci wiatru'.
pozdrawiam bartekltg
Ten sam facet zrobil potem obrotowy tunel areodynamiczny, bo chyba nie dowierzal wzglednosci ruchu:
Może turbina świetlna też pójdzie szybciej od światła?
Podmieniamy tylko hasła: strumień atomów (wiatr), na strumień fotonów (światło).
Wystepuje wtedy dodatkowy problem:)
Zastanomow, co dzieje sie na tym obrazku,
Co dzieje sie z belką, gdy jej 'oswietlany' kawalek porusza sie z predkoscia swiatla?
Jej dalszy kawalek porusza sie szybciej niz swiatlo?
To ten sam problem co: dlaczego machajac bardzo dlugi kijem nie przekrocze predkosci swiatla. Dlaczego brzeg dysku obracajacego sie jeden obrot na sekunde i majacego 300 000km nie osiagnie predkosci 2pi c:)
PS: ten eksperyment nie przekonuje?
Jak podasz zadane doswiadczenie z wiatrem a nie kolejny "model do medelu, modelowego perpetuum mobile", to byc moze (ale tylko byc moze) sie przyjrze gdzie jest oszustwo, a poki co zieeew...
Mysle, ze nie chce mi sie juz Ciebie karmic.
Nie ten sam. Twoj model przeklada sile z ziemi na ziemie, co jest bez sensu. Ten wozek ze smiglem przeklada sile z ziemi na powietrze, ktore ma wzgledem wozka mniejsza predkosc niz ziema. Dzieki tej roznicy predkosci sila napedowa na simglo jest wieksza niz sila hamujaca na kolach.
Po prostu dziwignia: Mala sila, duza predkosc z jednej strony. Duza sila, mala predkosc z drugej strony. Moc (= sila * predkosc) ta sama, minus straty.
Zrobiles eksperyment?
Jakbys subtelnie nie wycial kontekstu widzialbys zalozenie "pojazd ma predkosc dokladnie rowna predkosci wiatru"
Mysle, ze wystarczy - EOT.
A w jaki sposob to co napisalem jest poza tym kontekstem? Przeciez "jak pojazd ma predkosc dokladnie rowna predkosci wiatru", to powietrze ma wzgledem wozka mniejsza predkosc niz ziema.
Ja tylko wytlumaczylem dlaczego twoj model nie ma nic wspolnego z rozwazanym tutaj wozkiem wyprzedzajacym wiatr.
Wiatr to ruch powietrza wzgledem nawierzchni po ktorej jedzie pojazd. A pojazd jest, ino na uwiezi.
Zeby przetestowac zasade dzialania w praktyce
Zeby wytluamczyc zasade dzialania w prosty sposob
Normalny to jaki? Z pasazerem? Byl jeden:
Po za tym jak dziala maly
Hint: Naucz sie troche fizyki, to bedziesz bzdety od niebzdetow odroznial przez ich zrozumienie, a nie przez kobieca intuicje.
To nie tylko rysunek, tylko opis tego pojazdu:
Tylko ty twierdzisz ze to jakies perpetuum mobile, ale obliczen nie pokazales. A wiec na jakiej podstawie tak twierdzisz? Tylko wiara i intuicja?
cóż, jest taka prastara zależność w przyrodzie: dla każdego dodatniego x: x + 1 > x;
w praktyce działa to np. tak: masz 6 jabłek, zjadasz jedno i masz o jedno mniej - czyli: 5 + 1 > 5. Albo masz pi litrów wody, wypijasz litr... itd.
Poćwicz sobie na różnych dziedzinach, zbiorach, elementach, procesach, aż poczujesz sens tej reguły...
Kijem może nie uda się... ale dla pewności sprawdź to praktycznie.
Widziałeś te 4 kwazary (słynny cross Alberta) wyraźnie obracające wokół centrum z prędkością kątową kilku stopni na rok?
Do czego ma przekonywać? Wylicz maksimum mocy takiego urządzenia (napędzanego wiatrem o danej prędkości).
Ale co to udowadnia ? Wymuszony ruch podłoża. Ale ruch jest względny, więc możemy mieć wymuszony ruch wózka po nieruchomym podłożu. Tylko po co ? To mi trochę przypomina spalanie benzyny, żeby napędzić prądnicę i użycie prądu elektrycznego do napędzenia jakiegoś układu mechanicznego. Po co tracić energię po drodze ?
Rozumiem, ze trickiem tu są pewne nieintuicyjne zastosowania prostych praw. Natomiast piękno fizyki to na przykład płynięcie żaglówką pod wiatr.
Idealnie pod wiatr?
zyga
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.