Silnik elektryczny małej amatorskiej szlifierki stołowej produkcji MEZ Nachod z początku lat 90. Prawie identyczny jak ten:
formatting link
po latach użytkowania - przy okazji spalonego wyłącznika. Zastanawia mnie, jak rozwiązano tu kwestię smarowania panewek, bo na wale brak śladów zaschniętego oleju czy smaru a z drugiej strony, współczesne silniczki mają panewki bodaj ze stopów mikroporowatych nasączanych fabrycznie olejem. Czy prawdopodobne jest, że tu obudowy panewek zawierają np wkładki filcowe "obejmujące" panewki i nasączone olejem ? Pytam, bo rozbierania obudów panewek wolałbym uniknąć - dekle zawalcowane w obudowach i dodatkowo uszczelnione po obwodzie lakierem . Jak zatym zakonserwować panewki przy składaniu ?