Nie doszliśmy, bo większość zakłada, że nie dasz tyle ile będą chcieli.
Jako wykonujący wyceny standardowo i zawodowo powiem Ci tak. Jak jest dobrze zrobiony rysunek nawet do prymitywnego detalu, to wycena jest łatwiejsza, prostsza i przyjazna. Jak jest jakiś śmieszny szkic, z którego można załapać koncepcję, ale na skutek dziwacznego wymiarowania otworów od brzegu można się pomylić w odczycie, to 'wycena się robi droga i nieprzystępna. Ta reguła obowiązuje nie tylko u mnie.
Nie, ale ty rachujesz 300zł a ja za 1500zł tego nie chcę. Może jak ktoś zajmuje się miniaturkami, to mu szybciej pójdzie. I dlatego nie ma odzewu. Faktem jest, że mogli by Ci chociaż odpisać, że nie mają mocy przerobowych. :-)
To musi dobrze przewodzić prąd, dać się łatwo lutować i nie rozpaść się pod własnym ciężarem po dekadzie pracy w podwyższonej temperaturze. Tworzywa odpadają, a drukowanie laserowe z proszków metalowych może być dla naszych fachowców niepojęte.
poczatek sto sztuk po cenie jak dla calosci bym nie liczyl.
Przy zamówieniu masowym złapie się na to, że to nie on sprzedaje, tylko my kupujemy. I jak się bardzo postara, to może nawet od niego. A tu niestety ilość taka,że ani samemu wystrugać, ani hurtownikom truć tyłek, co rodzi problem.
Znacznie bardziej złożone elementy, polerowane chemicznie i selektywnie złocone wychodziły po jakieś 40 groszy za sztukę. Tylko stety-niestety one były z katalogu. Pewnie je Chińczyk trzaskał w milionach na prasie.
Ale resztę mam. Tylko wiercenie w metalu wiertłem z HSS na 5kRPM jest średnio mądre, a niżej mi posiadany sprzęt nie zejdzie. Jak już wiercę, a wiercę rzadko, to średnicami ~0.4mm na kilkudziesięciu tysiącach obrotów i nie w metalu.
Z tymi 3h bym nie przesadzał, to jednak trzeba robić starannie.
Intencją było wskazanie (minimalnej) grubości ścianek i odległości między otworami, bo to jest dla mnie ważne. Jeśli inaczej to oznaczacie, to trudno, pisałem Ci już, że to nie jest moja bajka. Wiem, co to robi i jak ma wyglądać, a jeśli rysunek tego nie oddaje, to nic na to nie poradzę.
No więc właśnie się nie robi i tego dotyczy wątek. I to nie robi w ramach reguły, a nie wyjątku.
Wolnoć Tomku, tylko potem nie narzekaj, że się popyt mija z podażą i w ogóle panie, zamówień nie ma, jak żyć...
Świetnie, ale mi o tym powiedziałeś i to bez niedomówień i żalu zamyka temat. Na takie potraktowanie właśnie liczyłem.
Zrozum, że nie każdy potrzebuje krzywo pospawać płot albo wytoczyć wirnik do turbogeneratora. A i to obróbka metalu, i to obróbka metalu. Ja mam akurat taki problem i nie powiększę tych kostek 20x, bo Ty lubisz duże elementy...
Owszem, ale to Ty wprowadziłeś do rozmowy wątek masowości. To Ci tylko piszę, że przy setkach tysięcy sztuk byś dolara za sztukę nie zobaczył. Może 10 centów przy bardzo pomyślnych wiatrach i wykonaniu na wysoki połysk.
Nie wprowadzilem watku masowosci tylko dalem przyklad jak nieuczciwi klienci klamia ze potrzebuja duzo ale najpierw chca malo ale w cenie takiej jak dla duzo. I ze juz chyba nikt sie na takie cos nie da zlapac. Nie napisalem ze Ty chcesz tak zrobic ale ze tak chca robic inni. Nie tylko Ty masz problem z tym ze nie ma kto zrobic. Czasy kiedy w kazdej fabryce byla narzedziownia i na fuche za rozsadne pieniadze byli ludzie ktorzy cos zrobili dawno minely. Zamiast szykac przez net poszukaj w realu niewielkiej firmy slusarskiej. Takiej co robia bramy itp. Pojdziesz, pogadasz o karabinach wojnie w chinach i bedziesz mial zrobione.
A, no i zrób porządny rysunek. Jeśli ludzik od ofert nie wie czy Ty chcesz mieć wszystkie powierzchnie obrobione na CNC, czy po prostu kawałek ma być odpiłowany z pręta i dziury wywiercone od szablonu- to musiałby oddzwaniać, dopytywać. Po prostu, pomyślał że ma do czynienia z matołem który nie wie czego chce i nie warto robić dochodzenia. Poszło do kosza, i słusznie.
Aż tak mi nie zależy. Jeśli do tej listy dopisać "sam sobie potniesz" i "sam sobie nawiercisz", to się redukujemy do planu B, który nie jest nierealny. Jeden sobie dla testu zrobiłem narzędziami, które się do tego średnio nadawały.
W zleceniu było napisane, że detal najlepiej wykonać z pręta 6x6 poprzez jego nawiercenie i pocięcie. Nie musi się niczego domyślać, rysunek pełnił rolę uzupełniającą. Nie wiem też, co tu znaczy "porządny rysunek", a na potrzeby jednostrzałowej akcji nie będę się doktoryzował w rysunku technicznym. To już wolę mu wyklikać w jakimś darmowym CADzie.
W ten sposób nauczyłem się m.in. tynkowania i porządnego robienia gładzi. Spokojnie, w razie W sobie poradzę.
Błędnie założyłem, że jeśli inteligentny człowiek nie będzie czegoś pewien, to dla pewności dopyta. W innych dziedzinach sprawdza się doskonale, tu jakoś nie chce. Trudno, taka karma.
Jak ostatnio potrzebowałem zrobić serię dziwnych płytek drukowanych, to po godzinie był mail "panie, a co to?" Dwa zdania wyjaśnienia i zamówienie zrealizowano perfekcyjnie. A to był prototyp i tylko o kilkaset dolców szła sprawa, też mogli olać. A tak mają zadowolonego klienta, który do nich wkrótce wróci z czymś znacznie większym.
Poradzisz. Ale nie o to chodziło. Ja miałem na myśli że podałeś istotną informację w treści emaila, zamiast na rysunku, przez co nie dało się tego łatwo wycenić bez wnikania. Dlatego nie dostałeś odpowiedzi, bo w tej robocie było za mało pieniędzy, potencjalnych zresztą, żeby wnikać Czas to pieniądz, a wnikanie zabiera czas. Jeśli masz pojęcie o tym jak działają chińscy producenci, to być może wiesz że ten który Ci odpisał to nie jest producent, tylko pośrednik który w ogóle nie wnikał, tylko wysłał Twój rysunek do kulkuset okolicznych warsztacików, wybrał najniższą ofertę i odesłał do Ciebie. W każdej z tych ofert ktoś tam z braku informacji, założył że ma to zrobić jak najprościej, jak najtaniej, najlepiej przez walnięcie młotkiem. Może to dobrze, może niedobrze- sam się wkrótce dowiesz.
Taki rynek. Albo tak jak Kaczorowi Donaldowi, dolary zaświecą się komuś w oczach, albo nie. Nie zaświeciły się.
To zupełnie inny rynek, inny proces, inni klienci. Warsztaty obróbki metali mają łatwiejszych klientów niż Ty, widać takich wolą. Taka karma :-)
Opis w treści maila wynikał właśnie ze świadomości własnych ograniczeń w dziedzinie przygotowywania znormalizowanej specyfikacji dla warsztatów mechanicznych. Ja po prostu nie wiem, jak to się właściwie robi, to zrobiłem jak umiałem i liczyłem na odrobinę dobrej woli u wykonawcy. CEF mi pisze, że rysunek jest do kitu, ale nie pisze dlaczego, więc i poprawki trudno nanieść. Prośbę o wycenę wysyłałem tylko do ludzi chwalących się posiadaniem CNC, bo robienie takich rzeczy Zenkami z pilnikiem trochę trudno mi sobie wyobrazić, choćby z powodu pracochłonności.
Od kilku lat różne rzeczy im zlecam, powoli nabieram ochoty na przetestowanie opcji montażu w Chinach. Dotąd sprawdzali się dobrze. Ale ja jestem niszowy, problemy pomysłowych Chińczyków-optymalizatorów produkcji mnie nie dotyczą. To nie ta skala, im sie tez nie chce przekombinowywać przy kilkuset sztukach.
Ale co mnie obchodzi, komu on to zleci, jeśli wynik będzie mi odpowiadał. Owszem, *jeśli*, ale i przy zamówieniach w polskich fabrykach wykonawcom zdarzały błędy. Zobaczymy, nawet z ciekawości warto sprawdzić, potencjalne zyski mogą być ogromne i nie ma m tu na myśli spraw finansowych.
Niewątpliwie, ale na tych ludziach precyzyjne powiercenie kilkuset otworów 0,3mm i ich metalizacja wgłębna nie robi wielkiego wrażenia. A tu mi ktoś się zwierza z lęków przed wiertłem 0,8...
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.