Witam,
Moj silnik wibracyjny odmowil dzialania. Sasiedzi zostawili go na deszczu i kazda proba wlaczenia konczyla sie zwarciem i wywaleniem bezpiecznikow.
Rozkrecilismy te klatke przylaczeniowa gdzie wchosdza kable, wysuszylismy, lacznie z wydrapaniem i wcisnieciem na nowo tej izolujacej pasty (taka szara, lepka). Silnik zadzialal, zostal skrecony i zostawiony na noc na dworze, ale przykryty. Nastepnego dnia przy probie wlaczenia znow zwarcie: ida iskry gdzies miedzy 1 a drugim przewodem.
JAk to osuszyc//usunac zwarcie ? Czy musi ten silnik obejrzec jakis spec ? Zwarcie musi byc gdzies glebiej, bo na kazda srubke nalozylem podkladke z tasmy izolacyjnej, tak ze kable nie dotykaly tej pasty. Chyba ze ta pasta jakos zlapala wode i przewodzi...
W razie czego mam fotke tej puszki przylaczeniowej.