Witam Coś zaśmieciło w eterze i zaliczyłem dzisiaj małego "krecika". Ziemia była miękka i w sumie nic poważnego się nie stało. Silnik, przekładnia a nawet śmigło są całe ino gliderkowi nieco morda się zmarszczyła ;-) "Skrócił" się o jakieś 1,5cm i dziób przekosił się nieco w bok. Mają Koledzy jakąś metodę na jako takie przywrócenie kształtu tego tworzywa ? Podgrzać to lekko i uformować, czy jak ? W ostateczności odetnę przód i przerobię pod silnik bezszczotkowy, ale trochę mi szkoda, bo na oryginalnym napędzie całkiem sympatycznie latał.
Pozdrawiam Grzegorz