Niedawno nabylem elektryczny mini helikopter JABO II.
formatting link
. Sporo czesci do niego pasuje z innychelektrykow, m.in. Honey Bee. Heli byl uzywany, dlatego kupilem go za pol
ceny. Poczytalem na tej stronce, jak wywazyc lopaty, oraz jak je ustawic
- wiem ze ich płacszczyzny , zarowno tych dluzszych, jak i krotszych,
podlaczonych do serw (przepraszam za lamerskie slownictwo, jestem
nowicjuszem, dlatego postaram sie przedstawic problem opisowo) maja byc
rownolelge do siebie w pozycji poziomej. Po wyważeniu łopat helikopter
przestal wpadac w drgania, co czynil wczesniej juz przy niskich obrotach
wirnika. Niestety nie chcial za nic oderwac sie od ziemi. Pomyslalem, ze
moze to byc wina zyzutego aku. Zlutowalem wiec 7 ogniw 1,2V (bo z
akumulatorow AAA sklada sie pakiecik do tego heli) o pojemnosci 1100 mAh
(wczeniej mial 700 mAh) - pakiet jest ciezszy jedynie o 7 gram.
Zmontowalem rowniez podwozie treningowe z pileczek zeby maszynki nie
rozwalic po 2 minutach. A ona nic - proboje sie oderwac, ale nie moze -
"myszkuje" na krawedzi Smile
Co moze byc tego przyczyna? Czy ciezszy aku czy tez podwozie (to drugie
jest bardzo lekkie - rurki grafitowe i pingpongi). Ile moze udzwignac
taki heli? Pomocy !!!