W tygodniu odebrałem z TH zamówiony silnik Super Tigre G-90 (15ccm). Dziś złożyłem go, przypiłąłem do hamowni i dawaj docierać.
Zatankowałem, kilka razy zakręciłem, żey nabrać paliwka, odkręciłem 3 obroty, podpiąłem świecę, kopnąłem i... zapalił! Nowy silnik od pierwszego kopa! Prawdę mówiąc liczyłem się z tym, że zapali gdzieś po kilkunastu minutach regulacji. A ten mi zrobił niespodziankę. Pochodził zalany jak bela (i dobrze) przez kilkanaście sekund i zgasiłem drania. Nie zgasł sam , tylko go zgasiłem!
Zaczynają mi się podobać te duże silniki.