Witam
Pisałem kiedyś że nie da się latać Jerrym w czasie wiatru.
Nie prawda. To kwestia wprawy. Pomogły mi Wasze uwagi i po ok 15 lotach
czuję się w lekkim wietrze swobodnie. Najważniejsze to nie zwalniać gdy
lecimy z wiartem (to mnie gubiło na początku). Wydaje się że model leci
szybko ale względem strug powietrza bardzo wolno i łatwo przeciągnąć (pewnie
to oczywiste). Trudnym do opanowania na początku był zwrot z lotu pod wiatr
do lotu z wiatrem ale teraz ok. Wogóle latanie przy wietrze jest nawet
ciekawsze.
Troszkę znudziło mi się proste latanie i próbowałem robić pętle. Starałem
się zrobić tak że gdy szybowiec leci już pionowo w górę prędkość ma
minimalną i praktycznie przepada do tyłu. Wydaje mi się że taka pętla mniej
obciąża konstrukcję (ale nie jest taka ładna). A może lepiej nie ryzykować -
w końcu to nie akrobat.
Próbowałem również szukać kominów termicznych. Poza jedym kródkim noszeniem
bez rezultatów. Chyba muszę się jeszcze sporo nauczyć żeby latać w termice.
Na razie latam dość nisko ( na oko 30-40 m) a to lotów termicznych chyba
trzeba wyżej.
Pozdrawiam Piotr Piechota
PS Jerry to mój pierwszy druga będzie najprawdopodobniej Aeronca - spodobało
mi się dłubanie w balsie.
- posted
18 years ago