No jak to nie jest chyba g3 (ma nadzieje ze nie pomylilem nazwy przestrzeni) tylko CTR Okecie to chyba nie wolno im latac? Zawsze mozna donosik zrobic ale kij ma dwa konce. A modelom w CTR Okecie??
A sproboj ladowac miedzy rozpaczliwcem biegnacym po pasie z wiatrakiem na plecach, jego kolega z rozlozonym skrzydlem na pasie a ich psem biegajacym dookola....
No to dla definytywnego rozwiazania kwestji "rozpaczliwcow biegajacych z wiatrakiem na plecach" zostaje Ci tylko "donosik" Czy to wykoszenie trawy ich tak zwabilo?? Bo to moze byc zarazliwe jest jescze pare miejsc z wykoszona trawka. Rozumiem ze "bieganie z wiatrakiem na plecach" po wykoszonej trawie daje lepsze efekty niz po zwykle lace obok. I nie bardzo daja sobie wytlumaczyc ze to wcale nie musi byc prawda.
No no! tylko nie sflaczalymi skrzydlami. To sie PARALOTNIA nazywa :)
A tak na serio, to w okolicach wawy nie bardzo jest sobie gdzie na glajcie polatac - to sobie chlopcy radza jak moga. Z obserwacji wynika ze dla modeli jest wiecej miejsc. Sam latam czasem na glajcie w tych okolicach - wiem jak jest - w powietrzu raczej ciasnawo bywa. A jezeli chlopcy przygotowali teren (wykosili) - czyli zainwestowali nieco pracy / pieniedzy... czytelnikowi zostawiam do oceny jaie to jest lotnisko i kto ma do niego wieksze prawa. A co do CTRu Okecia to raczej bym sie nie obawial - jak pogonia glajciarzy to pogonia i modelarzy. Raczej bym nie probowal.
Pozdrawiam z pomiedzy mlota i kowadla Kamil (glajciarz - modelarz)
Witam, o ile pamietam to po raz pierwszy odzywam sie na grupie inaczej niz spam :-D, wiec jakbym zlamal jakies lokalne zwyczaje, prosze o wyrozumialosc.
Jak pojechalem na Wilanow to z nimi porozmawialem, ze to my wykosilismy i zeby sobie odlatywali w pi***, zeby nie bylo tragedii. Oczywiscie rozmowa byla kulturalna, wszyscy oczywiscie sie ze mna zgodzili. Niestety, potem jak lecialem modelem, jakis uczniak prawie nakryl mnie skrzydlem :-/. Tak sie z nimi dogadalem...
Tak sie sklada, ze ja z kolega kosilem trawke, zebralismy kase, ale nie od szmaciarzy. Co do nich to trudno mowic, zeby dali kase. Nie ja ja zbieralem od nich, bylo to bez mojej wiedzy. Zebral moj znajomy, poprostu spotkal swojego kolege z paralotnia i poprosil o kase. Paralotniarze dali lacznie 5 (slownie piec zl). Co do pozwolenia to ja nic nie wiem. Wiem tylko ze jeden paralotniarz dal kase.
Co do ich obecnosci na "naszej", wykoszonej czesci, to o ile sie orientuje nam tez nikt nie dal pozwolenia. Jezeli sie myle, prosze o sporostowanie.
Sadze, ze donosy nie beda dobrym rozwiazaniem, bo my tez mozemy poleciec i to nie modelami. Trzeba sie z nimi dogadac. My w tamtym miejscu bylismy pierwsi, wiec jakoby przez "zasiedzenie" mamy troszke wieksze prawa (w tym bezprawiu). Chyba ktos od nich posiada kosiarke, ja pozyczylem od dozorcy. To, ze my latamy modelami i nie pilotujemy ich siedzac w maszynach, ze sie tak wyraze, nie daje im prawa do czucia sie lepszymi (wiekszymi) lotnikami od nas. Takze latam czyms wiekszym, nie bede mowil czym, zeby nie wyszlo ze sie chwale i przyznam, ze modele sa trudniejsze w pilotazu, nie czuje sie ich bezposrednio na drazku. Paralotniarze, tym bardziej jak sie ucza, potrzebuja o wiele wiecej miejsca, niz wykoszony pas trawy. Pamietam ile niektorzy z nich biegali z napedami jak jeszcze stawali dalej od nas, bylo to ~2x , niz my mamy wykoszonego. Wedlug mnie, trzeba pojsc i powiedziec, ze albo wykosza tyle zebysmy sie bez problemu miescili albo niech katuja sie na wysokiej trawie jak nie stac ich na litr paliwa i pozyczenie kosiarki za jeden usmiech. Ostatecznie mozna pojsc do ULCu, ale jak juz pisalem wyzej, dla nas tez sie tam moze skonczyc latanie. Postaram sie zapytac znajomego jak to jest z tym calym balaganem na Wilanowie, w jakim stopniu lamiemy prawo. jak tylko poznam odpowiedz, napisze na grupie.
PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.