Silnik 4 CT90 (diesla z komorą wstępną polskiej konstrukcji z Andrychowa). W konkretnym przypadku doszło do pęknięcia głowicy i jej wyiany. Zdarza się. Przed wymianą silnik był dość głośny, co instrukcja wyraźnie stwierdzała. Głowica ziostała wymieniona i doszło do regulacji początku kąta wtrysku. Silnik zaczął pracować ciszej. OK. Spodziewałem się, że mechanik opóźnił początek wtrysku i chciałem się dowiedzieć o ile nastąpiął zmiana- gdyż takie postępowanie obniża sprawność silnika. Jakież było moje zdumienie, gdy usłyszałem, że wtrysk został przyśpieszony.
Moje rozumowanie było takie:: przy wtrysku zbyt wczesnym dochodzi doosiągnięcia kulminacji ciśnienia nad tłokiem przed GMP i to jest przyczyną twardej i głośnej pracy silnika.
Tymczasem zbyt późny wtrysk też staje powodem nadmiernego hałasu. Tylko na jakiej drodze? Analizując to doszedłem do wniosku, że powodem może być krótkotrwały stan, w któym ciśnienie w komorze wstępniej (w momencie zapłonu) możę być ponad 2x większe, niż w powiększającej się już komorze głównej, nad tłokiem. Wtedy przepływająca struga gazów z komory wstępnej do komory głównej nad tłok może mieć takie ciśnienie (ściślej nadwyżkę ciśnienia) że może dochodzić do generowania sie dźwięku- na czas do kiedy ciśnienia się bardziej nie wyrównają.
A może moje rozumowanie jest błędne?
Czy są może jakieś inne wyjaśnienia tego stanu rzewczy?