Czujnik piany

Jak wygląda, na jakiej zasadzie działa czujnik piany w pralce?

Tu piszą, że ciśnienie mierzą. Jak wzrost poziomu piany może wywołać wzrost ciśnienia?

formatting link

Tu prądem:

formatting link

A tu to:

formatting link
A tu, co piszą na elektrodzie:
formatting link
A jak jest w rzeczywistości? Każda firma ma swój patent? Czy wszyscy maja tak samo jak presostat do poziomu wody, czy bimetal do rygla drzwi.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski
Loading thread data ...

Jak czujnik wejdzie w bąbelki? Weź sobie wyobraź pojedyńczą bańkę mydlaną i to, że napięcie powierzchniowe warstewki cieczy, tę bańkę tworzącej trzyma ją w kupie. To taki nadmuchany balonik.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu wtorek, 28 lipca 2020 06:10:50 UTC+9 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

Kamerka HD kosztuje tyle co butelka wody mineralnej. Nauczenie sieci neuronowej rozpoznawania piany na obrazie z tej kamery zajmie mniej czasu niż wyprodukowanie tej piany. Do puszczenia potem tego w realu potrzeba nie więcej mocy niż daje raspberry pi, na kodzie skompilowanym prosto z pytorcha. Nie wiem czy da się to jeszcze bardziej uprościć, pewnie się da, ale po co.

Reply to
Konrad Anikiel

Coś jest, ale nie ma podstaw aby spekulować o skali zjawiska.

Ale data ważności na opakowaniu z wodą destylowaną lub solą kuchenną, czy nawet musztardą nie budzi już podobnych emocji? A poważniej, jasne, na pewno się zdarza, ale producent, który w nachalny sposób coś takiego robi, na ogół traci. Więc jak nie jest to firma-krzak to albo subtelniej albo wcale. No chyba, że to firma boska z rzesza klientów, bezkrytycznych wyznawców. Ale nawet w tym ostatnim wypadku, jest MZ trochę wątpliwości z czego taki ruch może wynikać: (a) popchnięcie w kierunku nowego zakupu; (b) "maskowanie" chamskich błędów w produkcie lub własności nie przystających do twierdzeń marketingowych; .. i pewnie parę dalszych.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 2020-07-30 o 02:37, Marcin Debowski pisze: (...)

Firma Samsung wypuściła tanią drukarkę z małym, drogim tonerem, zapewne by zarabiać na jego częstej wymianie. Ja natomiast szukałem bezproblemowej drukarki, do pracy dorywczej. Poprzednio miałem plujkę, która zasychała po dłuższym postoju i dlatego zupełnie się nie sprawdziła.

WM

Reply to
WM

Byłoby etyczniej jakby o tym otwarcie informowali (czego, nie oszukujmy sie, nikt nigdy nie zrobi), ale model handlowy czy marketingowy, gdzie sprzedaje się coś tanio, aby potem zarabiać na eksploatacji jest powszechny. Z drukarek, chyba HP był tu prekursorem. Sam mam C480 Samsunga, jedna z tańszych kolorowych laserówek, drukuję tak z kilkanascie stron na tydzień i po 2ch latach na razie wyszedł żółty, ale wyszedł faktycznie. Dokupiłem zamiennik i łyknęło bez problemu.

Reply to
Marcin Debowski

Nietoksyczne i trwałe do jakiś 400C?

Nie da się, przynajmniej jak dotąd. Robimy (jedna z naszych grup) coś takiego od dłuższego już czasu. Można faktycznie i hydrofobowe i hydrofilowe, laserem w gołym metalu, ale przy gotowaniu jest brud i temperatura. Co by tam nie utworzyć to się szybko zapcha, a w sumie chodzi o to aby łatwo czyścić.

Nb. taki inny limit technologiczny z okolic tej samej dziedziny to wysoktemperaturowe (150-500C) wskaźniki termochromowe. Jak bardzo jest źle moża zobaczyć po tym co oferuje w swoich pateniach Tefal.

Pewnie oleofobowa (co by nie przenosić wydzieli z łapy - tzw "anti-fingerprint") + jakiś biocyd. Jeśli wygląda metalicznie to może czymś napylana (PVD/CVD). Przy czym nie wiem czym, bo jakiś przełomowych antywirusowych rzeczy, które by się dało napylić to chyba nie ma. Co innego antybakteryjnych.

Pewnie uznali, że to by już było przegięcie i muszą się zachowywać etycznie :)

Reply to
Marcin Debowski

Każdy sprzęt działa jakoś minimalnie inaczej. Zawsze kupowałem kolorowe plujki, bo przeważała taka myśl, że raz na jakiś czas wydrukuję coś w kolorze. Robiłem to rzadko a i tak najczęściej jakiegoś koloru nabój nie podawał, więc funkcji nie spełniało. W praktyce używam tylko czarnego atramentu i kiedyś te zasobniki z kolorem też stopniowo się zużywały i żeby czarne wydrukować raz na jakiś czas trzeba było zmienić pojemnik z kolorem. W obecnym modelu HP kolorowy pojemnik chyba zasechł i od kilku lat nie woła o wymianę.

Reply to
cef

tiny.pl/7f3v7 Do samochodów. Wiem, nie na temat, garnka tym nie pomalujesz. Twój problem jest większy niż moj.

Znaczy mój pomysł z dupy okazał się wystarczająco dobry że ktoś na to kasę wydaje. Jakbym posiedział i pomyślał trochę bardziej to może bym coś nawet lepszego wymyślił. Durne trawienie mikrokanałów w zgrzewanych dyfuzyjnie wymiennikach ciepła można zrobić tak że HTC jest wyższe albo niższe. Tylko nie narzekaj że Twojego problemu to nie rozwiązuje. Skup się na sednie, ten przykład ilustruje że parametry drugorzędnego procesu technologicznego nagle mają zasadniczy wpływ na wydajność końcowego produktu. Wystarczyło że ktoś stworzył zespół gdzie inżynierowie z różnych działów potrafią się dogadywać.

No i możliwe że jak ktoś w końcu problem rozwiąże to się okaże że pomysł był prosty i Chińczyk za tydzień zacznie to trzaskać masowo. Gorzej jak to Chińczyk pierwszy wymyśli, a on teraz już całkiem niemało sami wymyślają.

Wszystko hydrofobowe jest antywirusowe, bo jak woda nie zwilży powierzchni to szybciej odparuje i wirus zaschnie na śmierć.

Coraz powszechniej używany materiał w codziennej technice. Powinni tego zabronić.

Reply to
Konrad Anikiel

Niedawno zrobiłem mały wykład o spektakularnych katastrofach i ich związkach z brakiem etyki w inżynierii :-) Ja mam standardowy rozdział który sobie wpisuję do kontraktu jak się gdzieś zatrudniam, z zastrzeżeniami na okoliczność ewentualnych nieetycznych nacisków od kierownictwa. Czasem trzeba to wałkować z HRowcami dość mozlonie, szczególnie w Azji. Ale przydaje się. Dobre na spokojny sen.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2020-07-31 o 02:44, Marcin Debowski pisze:

Kiedyś klient mógł z katalogów wybrać to co mu pasuje. Widział i ceny i szczegółowe opisy produktów. Teraz coraz częściej zamiast katalogu trafia na handlowca, który stara się mu sprzedać to co korzystne dla polityki producenta, ale niekoniecznie to co akurat najlepiej pasuje klientowi.

Parę lat temu poszedłem kupić wypiekacz do chleba. Wcześniej sprawdziłem w internecie jaki będzie najlepszy. Wziąłem go z półki i gdy szedłem do kasy zaczepiła mnie sprzedawczyni. Zaczęła mnie namawiać na kupno innego, który był w promocji. Dałem się niestety namówić, czego żałuję bo rzekomo niezbędne dodatkowe funkcje, uzasadniające wyższą cenę, nie są mi zupełnie potrzebne.

WM

Reply to
WM

W dniu piątek, 31 lipca 2020 22:14:54 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Ostrzegałem. Musisz być czujny.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2020-07-31 o 15:22, Konrad Anikiel pisze:

Potrafisz jednoznacznie odróżnić czujność od przeczulenia?

WM

Reply to
WM

W dniu piątek, 31 lipca 2020 22:51:57 UTC+9 użytkownik WM napisał:

Kawa nie wyklucza herbaty. Przeczulony też możesz być jeśli masz ochotę.

Reply to
Konrad Anikiel

W dniu 2020-07-31 o 15:57, Konrad Anikiel pisze:

Masz może ochotę być przeczulonym? Więc może nie doradzaj czegoś tak głupiego.

WM

Reply to
WM

W dniu 2020-07-31 o 16:09, WM pisze:

I w ten sposób od czujnika piany dochodzi się do bicia piany.

Reply to
cef

W dniu 2020-07-31 o 17:22, cef pisze:

No ta ja idę ubić pianę i sprawdzę czy zanurzając w niej rurkę wzrośnie w niej ciśnienie.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 2020-07-31 o 17:22, cef pisze:

Dodatkowo można się jeszcze wpienić.

WM

Reply to
WM

Na bazie PU, czyli do jakiś 120-140C a przy rozkładzie wytruje wszystkich samymi oparami.

On nie jest z dupy, a z natury i rozpracowywany od lat, np. taka klasyka jak liść lotosu. Pomysły na tworzenie odpowiednich tekstur dotyczy zresztą różnych dziedzin, np. ochorny przed osadzaniem się/zarastaniem powierzchni w wodzie

- gigantyczny problem bez przełomowego rozwiązania, a takie rekiny radzą sobie np. odpowiednią teksturą na skórze. Jest nawet patent z tym związany.

E, no wiesz, pewnie nie skłamię jeśli powiem, że kilkaset tysięcy osób pracowało nad tym od przynajmniej 2ch pokoleń. Przesadnie skromny nie jestem, ale obawiam się, moje skupienie to za bardzo nie pomoże :)

Może, ale jakoś takich genialnych, prostych, rewolucyjnych pomysłów ostatnio mało. W tym szczególnie przy rozwiązaniach starych problemów. Kiedy rozważaliśmy po raz kolejny ten problem, przy czym taki znak termochromowy miał ostrzegać przed gorącą powierzchnią (inne użądzenie, nic z gotowaniem), powiedziałem, wywierćcie tam dziurę, wstawcie szklany falowód a w bezpiecznej odległości jakąś czerwoną wyrajaną diodę i wuala, po sprawie. Jednak nie.

Wirus chyba nie potrzebuje wody żeby nie zdechnąć.

Reply to
Marcin Debowski

Sam nabawiłem się trwałej paranoi po pierwszym roku zakupów w Azji. W tej chwili, jesli kupuję coś istotnego, jestem obryty i głuchy. Ewentualnie mówię, że się zastanowie, po czym wychodzę i sprawdzam. Ale też prawdę mówiąc to już kilka dobrych lat, gdy nie kupiłem niczego z elektroniki będąc fizycznie w sklepie.

Reply to
Marcin Debowski

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.