Czy opłaca się robić doktorat?

Mam 3 fakultety techniczne inżynieryjne robione od zera , żadne tam specjalności tylko studia od zera 3 różne kierunki wszystko na Państwowych uczelniach, żadne tam prywatne plus podyplomowe z bhp

Pracuje w przemyśle robiąć rzeczy zapomniane od lat 70dziesiątych , mam cień możliwości zrobienia doktoratu na studiach niestacjonarnych tylko czy warto ?

Nigdy nie byłem super teoretykiem raczej praktykiem lubiącym się uczyć.

Czy robi się takie doktoraty czy jest to coś warte, coś daje prócz satysfakcji ?

Reply to
kolega
Loading thread data ...

W przemyśle głównie liczy się wiedza i doświadczenie tytuły mniej. Na uczelni głównie liczy się tytuł wiedza mniej.

Pytanie brzmi gdzie chcesz kontynuować swoją karierę?

kolega <moje_serce_jest_jak snipped-for-privacy@op.pl napisał(a):

Reply to
Krawat

kolega napisal:

W Polsce nie warto. Dla przemyslu jestes potem overqualified.

No to tym bardziej nie warto. Rada starcow stwierdzi, ze jestes za bardzo praktyczny, za malo naukowy (w sensie polskiej gerontokracji), albo masz za malo publikacji punktowanych.

Nic. Zarobki na uczelniach sa liche, aby nie powiedziec nedzne. Dla przykladu: w ciagu ostatnich 5 lat byla jedna podwyzka o 2,5%. W tym czasie inflacja wyniosla ok. 18%, a wzrost plac w Polsce ok. 30%. Dalej masz ochote robic doktorat i pracowac na uczelni? Bo poza uczelnia doktorat, podobnie jak i habilitacja ma taka wartosc jak tytul krola kurkowego. A na uczelni okresla tylko pozycje w hierarchii dziobania, ale dziobania wspolpracownikow, nie kasy. Bo tej nie ma.

Reply to
Jacek_P

W Polsce? Ja pożałowałem 1.5 roku życia na magistra i nic nie straciłem. Ale za granicą- doktor inżynier w przemyśle robi najciekawsze rzeczy, najmniej się wysila i zarabia przynajmniej 50% więcej niż reszta. I to niezależnie na jakim poziomie w strukturze organizacyjnej się znajduje. Więc jeśli masz zamiar kiedyś wyjechać na Zachód- to jasne, warto robić doktorat. Oczywiście zależy w jakiej dziedzinie, może się okazać że jest niskie zapotrzebowanie. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Jak to kiedyś siedząc z kolegą przy obiadku w firmowej restauracji podszedł do nas trzeci i pochwalił się doktoratem, zapytałem sie kumpla -A ty kiedy zrobisz doktorat? On na to - Ja tu pracuję, u nas doktoraty robią Ci co nie mają nic do roboty.

Reply to
vincent

mhm no ale jak np dziedzina w ktorej sie pracuje jest na tyle niszowa ze jak cos sie zmieni albo zaklad zbankrutuje to moze ten doktorat zwiekszy szanse na jakies tam przekwalifikowanie się ??

Reply to
jowar

Hej

Nie polecam, chyba że dużo sie zmieniło w ciągu ostatnich

8 lat. Próbowałem po zakończniu swojej magisterki. ale w reulaminie był niefajny zapis że studia są priorytetowe względem innych prac doktoranta. Czyli - jesli wyjazd na konferencje to pracodawca ci ma udzielić płatnego urlopu ekstra. Jedyne gdzie sie możesz z takim obostrzeniem załapać do pracy to jakaś szkoła ;-) bo żadna normalna firma na to nie pójdzie.
Reply to
el_mamuto

el_mamuto napisal:

Niekoniecznie. Tu korekta do mojego poprzedniego postu: jest nieliczna grupa kilku firm z zachodniego importu, gdzie nie tepiono ewentualnych doktorantow, a nawet firma ich promowala. Z obszaru krakowskiego byly to ABB i Delphi. To bylo kilka lat temu. Jak jest w tej chwili, gdy tnie sie wszystkie koszty, nie wiem.

Oczywiscie, biorac pod uwage przecietna polska firme, to te wspomniane przeze mnie 'normalnymi firmami' nie sa :)

Reply to
Jacek_P

Konrad Anikiel pisze:

Witam, a na jakie dziedziny jest zapotrzebowanie największe??

Pozdrawiam, Krzysiek

Reply to
OneiroO

Konrad Anikiel pisze:

> > > Zachód- to jasne, warto robić doktorat. Oczywiście zależy w jakiej > > dziedzinie, może się okazać że jest niskie zapotrzebowanie. > > Konrad > > Witam, a na jakie dziedziny jest zapotrzebowanie największe?? >

Nie wiem, bo ja nie jestem Rocznikiem Statystycznym. Wydaje mi się że inżynierowie mechanicy z doświadczeniem w technice nuklearnej, ale to dlatego że od pewnego czasu w tym siedzę. Poza tym to niewątpliwie inżynierowie chemicy, z odchyleniem procesowo-automatyzacyjnym. Natomiast przemysł zbrojeniowy w ciągu najbliższych paru dziesiątków lat będzie pomału chylił się- tam bym nie szedł. Konrad

Reply to
Konrad Anikiel

Użytkownik "Krawat" snipped-for-privacy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gpueoe$r7r$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Chcesz powiedzieć, że wiedza pracowników naukowych na Uczelniach ma marginalne znaczenie? Ciekawe rozumowanie, do tej pory sądziłem, że to właśnie Uczelnie umożliwiają zdobycie pewnej wiedzy (niekoniecznie przemysłowej).

T.

Reply to
Tomek

Użytkownik "kolega" napisał w wiadomości news:gpubfs$d2a$ snipped-for-privacy@nemesis.news.neostrada.pl...

Odpowiem przeciwnie niż wszyscy w tym wątku, że warto. Jednak przy pewnych założeniach. Doktorat jest poszerzeniem Twojej dotychczasowej wiedzy, nabycia pewnych podstaw teoretycznych, lepszym zrozumieniem dziedziny, którą się zajmujesz, nabyciem pewnej wprawy w prezentowaniu swojej wiedzy np. na zagranicznych konferencjach, nauczeniem się samodzielnego rozwiązywania problemów. Tylko w tym momencie nalezy dodać, że to są TYLKO możliwości jakie stwarza Ci uczelnia, a czy je wykorzystasz zależy tylko od Ciebie. Znam takie osoby które zrobiły doktorat praktycznie nie wysilając się i ograniczając do przejścia przez tzw. studia doktoranckie i napisania na koniec jakieś tam pracy. Oczywiście wtedy jest to tylko strata czasu, bo musisz pamiętać, że na doktorat bedziesz musiał go poświecić bardzo dużo. Tu rodzi się kolejne pytanie czy pracując jesteś w stanie jeszcze wygospodarować sporo tego czasu, aby zająć się doktoratem? Ciężko też u nas przeliczyć na pieniądze korzyści płynące z posiadania tego tytułu, w polskich firmach jest on bardzo rzadko doceniany, natomiast większośc firm zagranicznych zwraca bardzo dużą uwagę na posiadany tytuł dr, bo mówi to sporo o danej osobie. Mam nadzieję, że po tym co napisałem, będzie Ci troszkę łatwiej podjąć decyzje.

pozdr. T.

Reply to
Tomek

Tomek napisal:

Przypuszczam, ze <Krawat> zastosowal zbyt duzy skrot myslowy. Na uczelni stopien/tytul jest jedynym wymiernym kryterium awansu na dane stanowisko. Rzeczywiste umiejetnosci nie musza isc w parze. Bardzo czesto spotykam sie z niekompetentnymi profesorami, ktorzy uzurpuja sobie nieomylnosc niemal papieska poza swoja waska dzialka. Jednoczesnie zajmuja stanowiska kierownicze, gdzie wykazuja sie absolutna ignorancja z zakresu zarzadzania. To jest taka malo smieszna sytuacja, ze habilitacja i tytul profesorski uznawane sa za oznake kompetencji w zarzadzaniu. Oczywista bzdura i widac to bardzo czesto w praktyce.

Reply to
Jacek_P

Najbardziej sie oplaca miec budke z warzywami

A.L.

Reply to
A.L.

W USA nei warto. Dla przemyslu jestes potem overqualified. Nie wiem jak w innych krajach

A.L.

Reply to
A.L.

Panie Kolego, a za jaka to "granica" taka Kanada jest? Czy wie Pan to z Gazety Wyborczej?

A.L.

Reply to
A.L.

Firm zagranicznych w Polsce, proponuje dodac.

A.L.

Reply to
A.L.

Panie Kolego, a za jaka to "granica" taka Kanada jest? Czy wie Pan to

> z Gazety Wyborczej? >

Miałem na myśli Europę. Ale w Kanadzie znałem tylko kilka firm, kilka lat temu- tam było tak samo. Stanów nigdy nikomu nie polecałem jako cel życia, aż takich wrogów nie narobiłem sobie jak na razie :-) Poznałem jeszcze trochę Indie- tam się to nie sprawdza. Jedyny cel robienia kariery to wyjazd za granicę. Ewentualnie zakładanie własnej jednoosobowej firmy doradczej i podłączanie się do wielkiej firmy państwowej (albo i nie) po znajomości. Od znajomych wiem że podobnie jest w Chinach. Polska od tego modelu niestety dużo nie uciekła...

Konrad

PS Nie czytam polskich gazet, nie wiem co Gazeta Wyborcza głosi o Kanadzie.

Reply to
Konrad Anikiel

A..... rozumiem. Mowi Pan o Zaawansowanym Socjalizmie. No tak.

Pan zartuje?

A.L.

Reply to
A.L.

formatting link
"Andrzej+Lewandowski"+warzywaHmm...

Reply to
Konrad Anikiel

PolyTech Forum website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.